Jestem z Układu


W tym samolocie jest pilot!

LICZNIK PREZYDENCKI
Do końca kadencji “Prezydenta Swojego Brata”
zostało 613 dni (mniej niż dwa lata).

W czwartek bank inwestycyjny Goldman Sachs oświadczył, że zakończył spekulacje na spadek walut w regionie Europy Wschodniej i zrealizował z niej prawie 8 % zysków. Muszę powiedzieć, że czytając ten komunikat; bezczelny, tchnący radością ze spekulacyjnego skoku na kasę niemal wpadłem we wściekłość. Rynek to jeden z największych wynalazków ludzkości, którego niczym zastąpić się nie da. Ma on ogromny wkład w postęp, jakiego ludzie dokonali odkąd dwie gromady spotkały się na polanie, żeby wymienić skóry na krzemienie.

Ale rynek to jest także żerowisko dla ekonomicznych hien, sępów, szakali (do diabła chyba obrażam te zwierzęta) i innych zbirów, korzystających z wolności gospodarowania i wymieniania. Należą do nich także różnego rodzaju spekulanci, czasami pełniący rolę pożyteczną, ale częściej pasożytujący na ludzkiej ufności, niewiedzy, chęci lepszego życia i nabijający sobie kabzy kosztem nieszczęść innych. I ten Goldman z tym komunikatem, jako taki zbir mi się objawił. Ale nie ma się co na takich złościć, trzeba im ograniczać pola działania. Tym razem zgodnie z regułami gry podprowadzili nam kupę pieniędzy, ale to dlatego, że mogli pasożytować na naszym złotym oraz na walutach innych krajów regionu najbiedniejszego w Europie. I z tego powodu mniej odpornego na działanie cynicznych, chciwych sępów ze świata znacznie bogatszego. Nie mogliby tego robić, gdyby Polska była w strefie euro, bo nie tak łatwe jest chybotanie walutą tak wielkiego organizmu, jak euroland.

Koszty obecnych zaburzeń na naszym rynku walutowym, za które wszyscy płacimy, to jest kara, oby nie okazała się bardzo duża, za zaprzepaszczenie przez rząd Prawa i Sprawiedliwości najlepszego czasu, żeby wspólną europejską walutę przyjąć. Nie wierzę niestety, by ta przykra nauczka dała coś do myślenia ludziom, głównie z PiS, myślącym schematami świata z lat 30-tych XX wieku, gotowych bronić zaściankowego wyobrażenia o niepodległości Polski, do ostatniej złotówki nie skonsumowanej jeszcze przez Goldman Sachsa i innych spekulantów.

I jeszcze jedno; nie wolno – w tym czasie gospodarczych zaburzeń, szczególnie atrakcyjnym dla amatorów ogrywania innych – wierzyć na słowo analitykom i ekspertom ich raportom i komunikatom, jeśli tylko są związani z bankami, funduszami inwestycyjnymi, firmami konsultingowymi, czy organizacjami biznesowymi. Wobec przekazu z tych źródeł trzeba zachować maksymalną czujność i nieufność, bo mogą w nim być manipulacje nastawione na kształtowanie sytuacji sprzyjającej temu, by ktoś na niej zarobił, a ktoś inny stracił. W szczególności podejrzane są idące z tego kierunku głosy udramatyczniające sytuację gospodarczą, demonizujące kryzys, oczywiście poważny, i naciskające rząd, by obficiej sięgał do kieszeni obywateli w celu wsparcia także tych, co całą tę zawieruchę wywołali nieopamiętaniem w chciwości i pogardą dla ludzi dającym się łatwo naciągać na buble finansowe. Słusznie przestrzegał przed tym premier w przemówieniu czwartkowym. 

Gdy zaś chodzi o złotego, to jedna interwencja zapewne nie odwróci presji na obniżanie jego wartości, ale była ona słuszna i zasługiwała na uznanie, a nie falę wydziwiania i marudzenia, często podbudowaną niewiedzą. W odróżnieniu od interwencji bankowej, która wyczerpuje rezerwy i dlatego jest bardzo ryzykowna, sprzedaż leżących na koncie rządowych euro – i tak do zamiany na złote i wydania na unijne projekty – była dobrym interesem i przy okazji przyhamowała spadek złotego. Przeżywamy ciężki czas nie ze swojej winy. Jesteśmy w rwącym nurcie. Można mieć różne opinie o ekipie sterników, także najgorsze. Ale nie ma możliwości ich zmiany, nie ma na łajbie zmienników. Więc trzeba tym sternikom nie przeszkadzać, nie bujać tym na czym wszyscy płyniemy. Jak dopłyniemy to wściekli na rząd go rozliczą. Albo nie.

Bo to jest najlepsza z możliwych dziś ekip. Nie ma innej lepszej, nawet gdyby jutro były wybory. Ekipa lewicowa póki co nie istnieje, choć mogłaby być alternatywą. Ale na lewicy panuje rozgariasz i trzeba powiedzieć także wiele populizmu, takiego nachalnego czasem podlizu publice, żeby tylko drgęły w górę sondaże,a one nie chcą. Ekipa PiS nie ma programu pokonania kryzysu, lecz zatopienia „łodzi” w długach i w jeszcze cięższym kryzysie, a ponadto powrotu do szaleństw IV RP. Nie ma żadnej zmiany w Prawie i Sprawiedliwości. Jest wyłącznie maskarada; od wymuszonego języka Prezesa do wyretuszowanych pań, które go otaczają. Ekipa PO i PSL jest dziś najlepsza-trzeźwa, dobrze postrzegana na zewnątrz, bez obsesjonatów, a oni są w polityce najgorsi, rozumiejąca naturę kryzysu, ograniczenia państwa, a zarazem wrażliwa na ludzkie dole i niedole.  We francuskiej komedii pasażerowie pytają, czy w tym samolocie jest pilot?  Nie mamy komedii, lecz dramat, ale w samolocie jest pilot. I to niezły.

594 komentarze to “W tym samolocie jest pilot!”

  1. miner napisał(a):

    Nieco inne spojrzenie na „pilota” i jego ekipę
    .
    http://blogrzeczpospolite.....88611.html
    .
    To jednak na razie wyjątki. Generalnie, i to jedyny niewątpliwy cud Tuska, rząd najbardziej nieudolny od dwudziestu lat jest zarazem najbardziej w mediach zachwalanym, a dziennikarscy gwiazdorzy bezustannie podkreślają jego oczywiste sukcesy: wreszcie zapanowała normalność, przestało być „duszno”, zniknęła „atmosfera powszechnej nagonki” i „wrogości”. Zwłaszcza to ostatnie jest niewątpliwe i godne podkreślenia: że gdy morderca Krzysztofa Olewnika słyszy rano, w willi, którą sobie zapewne postawił za pieniądze z okupu, pukanie do drzwi, to może być spokojny, że to tylko mleczarz.

  2. Indoor napisał(a):

    Edwar D.Dana Says:
    „Nie lubie Indoor tego o podatkach przypominac ale na tym poziomie argumentacji trzeba.Acha. „który w końcu przeczytałem pod wpływem dyskusji.” Czy poinformowanie ze dopiero teraz przeczytałeś, to taka nonszalancka poza, czy przytupy przed orkiestra.”
    To od początku.
    To miał być pierwotnie takie tłumaczenie się, zupełnie nic nie znaczące nawiązanie do tego, że ja tu o flakach i rozrządzie się rozpisuje jakieś dyrdymały po czym wyskakuję jak Filip z konopi i po kilku dniach zaczynam pisać na temat wpisu. Sam zauważyłem pewne takie bezczelne brzmienie tego zdania, ale że byłem pod wrażeniem lektury dyskusji w sejmie postanowiłem nie poprawić.

    Co do Centrum i Peryferie : ja nie neguję istnienia Centrum i Peryferii, chociaż wobec tak jawnego stawiania sprawy naszej pozycji w Unii Europejskiej nie bardzo rozumiem dlaczego kwestionowałeś mojego twierdzenia jakobyśmy byli pewnego rodzaju półkolonią.
    Mnie się nie podoba druga polowa twierdzenia Sorosa, mianowicie że to Centrum ustala zasady. Otóż Polska nie jest jakimś podbitym krajem który musi bezwzględnie podporządkować się jakiemuś Centrum. Nie może być też tak, że Centrum w trakcie gry zmienia zasadniczo zasady lub zasady ustala dopiero po zakończeniu partii.
    Co do samego wystąpienia Rostowskiego:dla mnie po uważnym przeczytaniu całej dyskusji jasno wynika, że Rostowski przemawia jako człowiek Centrum do przygłupków z peryferii. Oczywiście Centrum i Peryferie nie są tu pojęciami geograficznymi. Nie jest to zresztą zresztą nic dziwnego biorąc pod uwagę jak długo Rostowski był utrzymywany przez Sorosa. Bowiem cały ten Uniwersytet Europy Środkowej (już tylko w Budapeszcie odkąd Klaus ich wyrzucił z Pragi) jest w całości finansowane przez fundację Sorosa właśnie (bagatela 420 mln dolarów kapitału) i oczywiście zajmuje się krzewieniem demokracji, zaś Rostowski był cały czas kluczowym człowiekiem od finansowych aspektów owego krzewienia. I zapewne tam wróci po karierze w Polsce. Nie wiem tylko ile rocznych rozliczeń zdąży wypełnić w Polsce.
    W którym momencie zachował się Rostowski nie tak? Po pierwsze uwagi co do nieobecności Jarosława Kaczyńskiego. Nie jego sprawą jest czy JarKacz jest na sali czy go nie ma. Nawet jeśli cała sala jest pusta to ma się zwracać przez „Wysoki Sejmie” i powiedzieć co ma do powiedzenia bez komentarzy. Bo jest wynajętym fachowcem do roboty a nie do oceny. To JEGO oceniają.
    Tematem posiedzenia było „Informacja rządu na temat planów i działań rządu, zmierzających do zabezpieczenia narodowej gospodarki i polskich obywateli przed skutkami – narastającego na światowych rynkach finansowych – kryzysu ” obowiązkiem Rostowskiego było siedzieć, notować i odpowiadać na pytania Sejmu. A co zrobił ? Poszedł sobie w końcu wysłali po niego.
    Krzysztof Putra:
    Chcę zwrócić uwagę rządowi z tego miejsca, a szczególnie ministrowi finansów, który raczył pouczać posłów Wysokiej Izby w swoim wystąpieniu, że dzisiaj, kiedy stu posłów zapisało się do głosu, pan minister finansów powinien siedzieć tutaj, w ławie rządowej, żeby nie lekceważyć posłów i nie lekceważyć kryzysu, który jest obecnie w Polsce.
    Jeśli pan minister nie pojawi się tu w krótkim czasie albo nie przyśle zastępcy, to ogłoszę przerwę.”
    No cóż. Pan z Centrum se poszedł. A dalej było nie lepiej. Najbardziej mi się podobało pouczania Olejniczaka na temat eksportu. „Tak więc, jeśli chodzi o przytaczane dane, chciałbym zwrócić się do pana przewodniczącego z delikatną prośbą o to, że jeżeli mówi, że eksport spadł o 20%, to żeby podawał dane w euro, a nie w złotych. I deprecjacja… Nie, ja nie twierdzę, że nie trzeba o tym mówić, że poziom eksportu spadł, ale jeżeli mówimy poważnie, a chcę mówić poważnie, to mówmy precyzyjnie. To jest spadek eksportu w euro, który wynika z deprecjacji złotego.” Pijany? A może to ignorant?

  3. Torlin napisał(a):

    Minerze!
    Czytałem artykuł Ziemkiewicza w Rzepie na temat rządu Tuska. Ja na miejscu Tuska kupiłbym Rzepę i wywalił RAZa na zbity pysk. Należy mu się za chamstwo, nieobiektywizm i pisanie nieprawdy. Jestem pewien, że doczekam chwili, w której niejaki RAZ będzie pisał jedynie w „Gazecie Polskiej” o dwutysięcznym nakładzie.

  4. Torlin napisał(a):

    Nelu!
    Jak nie prawicowiec, to kardynał. Sami swoi. Krewni i znajomi królika. Ale jest chociaż konsekwentny.

  5. jasnaanielka napisał(a):

    Torlin – wiem, że jesteś przekonanym ateistą i nie uznajesz przeciwnych poglądów. Rozumiem cię i nie dyskutuję na ten temat – jest tyle innych, ciekawszych a poglądy są naszą indywidualną sprawą. Jednak akurat w odniesieniu do kard. Gulbinowicza jesteś zwyczajnie niesprawiedliwy, bo tak, w ogólności uprzedzony.
    Moim zdaniem w tym przypadku nie masz racji.
    Ale i tak cię lubię. Dobranoc.

  6. jasnaanielka napisał(a):

    Znudzony? Uczulony? Wczorajszy ;) ;) ;) ????
    http://wiadomosci.gazeta......Sejmu.html
    Czy to ten nowy, ocieplony wizerunek???!!!

  7. Dyplomata Przyuczony napisał(a):

    Nie licze na anielska cierpliwosc Gospodarza. Nie zamierzam tez porywac jasnistej. Wogole znudzilo mi sie robienie za natchnienie dla Edwarda z de wyrzuconym na tyly. Posrod erudytow brylujacych.
    .
    I tylko Tuska mi zal. Bo go tu zaglaskaja. No, chyba ze Mawar potrafi. Bo Ziemkiewicz daleko.

  8. miner napisał(a):

    Torlin Says:
    luty 24th, 2009 at 10:43 po południu
    Minerze!
    Czytałem artykuł Ziemkiewicza w Rzepie na temat rządu Tuska. Ja na miejscu Tuska kupiłbym Rzepę i wywalił RAZa na zbity pysk. Należy mu się za chamstwo, nieobiektywizm i pisanie nieprawdy. Jestem pewien, że doczekam chwili, w której niejaki RAZ będzie pisał jedynie w “Gazecie Polskiej” o dwutysięcznym nakładzie.

    .
    Od dawna określałem Cię mianem zamordysty, jak widać starasz się zapracować na coś więcej :)

  9. Zdzislaw_1 napisał(a):

    Raniutko A ja juz na nogach

    Ale było warto ,bo przeczytałem bardzo powazne argumenty dla Prezdenta i PIS-un na ninie wprowadzenie EURO. Warto przeczytać.

    http://www.dziennik.pl/op.....o_zlo.html

  10. Zdzislaw_1 napisał(a):

    Wyczytałem tez na blogu,wpis kogoś nie pamietam kto ,że rza Platformy jest najgorszym rządem w 20-leciu III Rzeczpospolitej,a poparcie w społeczeństwie zawdzięcza tylko mediom ktore go popiraja.
    Ja akurat tego nie zauważyłem,ale nie jestem znawca mediów.Zwracam się z apelem do licznej grupy dziennikarzy na tym blogu,by podali listę dziennikarzy i mediów,którzy tak nas otumaniają tym wychwalaniem PO.
    A dla równowagi listę tych którzy,widzą tylko zło w w rządzącej ekipie.
    Byłby to bardzo pouczająca lektura dla bidnego otumanionego społeczeństwa i dla przyszłych pokoleń w zrozumieniu dzisijszej rzeczywistości.
    Ja akurat,te media popirające jakoś nie widzę nawt w GW. a przeciwników od Rzepy po Wprost,bez liku nazwisk za tez mi trudno podać (nie jestem za bardzo oczytany) ale przeciwników to multum wystarczy rozpocząć od pod jakże pięknym tytule Rzeczpospolita,pod swiatłym kierownictwem red. Lisickiego
    Ratujcie ciemny i zagubiony elektorat z prowincji
    POzdrawiam

  11. Paweł Luboński napisał(a):

    Zdzisławie, dla mnie sprawa jest jasna od dawna: „media popierające PO” (a wcześniej straszliwa Wyborcza tłumiąca w Polsce wszelkie przejawy wolnego słowa) to dla PiSowców i innej tzw. prawicy wygodne i nie raniące miłości własnej wytłumaczenie, dlaczego naród nie kocha ich tak, jak powinien.

  12. Edwar D.Dana napisał(a):

    Indoor
    Centrum i Peryferie, a Półkolonia

    Kwestionowałem, bo to bardzo różne terminy albo lepiej ,określenia i terminy. Półkolonią to określenie o ładunku emocjonalnym centrum i peryferie to terminy za pomocą których opisujemy przestrzeń gospodarki.
    W naszym świecie, Centrum finansowe i gospodarcze od średniowiecza wędrowało wedle dość klarownej linii. Wędrowało środkiem europy od północnych Włoch do Antwerpii i Amsterdamu potem do Londynu by po Pierwszej Europejskiej Wojnie Domowej przenieść się do USA.
    W między czasie formowały się państwa terytorialne. Czy opisując czas kiedy Wenecja była Centrum jesteśmy uprawnieni do określenia państwa Andegawenów jako półkolonii weneckiej ? Czy możemy Turcję tamtego czasu określić jako półkolonie Wenecji? Zwracam uwagę jak silnie obie te struktury były zależne od Wenecji. Czy potem państwa iberyjskie były półkolonią Genui? Czy Hiszpania była półkolonią Antwerpii lub Amsterdamu? Czy Rzeczpospolita była półkolonią tego ostatniego?
    A jeśli były? Jeśli były to cała współczesna Europa jest półkolonią USA.
    Summa summarum, słowo ”półkolonia” wiele mówi o podmiocie piszącym a prawie nic opisywanym przedmiocie.
    ……
    Jeśli Rostowski jest reprezentantem Centrum to dobrze. Centrum to twardą rzeczywistość wobec której Peryferiom, to peryferiom może zachować się roznie. Rostowski opisał realne możliwości Peryferiom i możliwości racjonalnych zachowań wobec zjawisk zachodzących w centrum. Przypomniał posłom wiedzę o geografii gospodarczej. Nie ma potrzeby tu streszczać jego wystąpienia bo je znasz.

    Wyszedł? Wyszedł przedewszystkim Kaczynski. Analfabeta ekonomiczny zostawiając na sali specjalistów na miarę Natalii – Swiat. Czy przywódca opozycji nie obraża wyborców opuszczając salę w czasie ważnego wystąpienia rzadowego? Rostowski powinien słuchać wystąpień posłów? Tu się zgadzam.
    Czy powinie notować? Watpie. Na pewno nie powinien notować treści większości wystapien. Dlaczego?
    Takie notatki stają się po pewnym czasie dokumentem historycznym. Nie notując Rostowski uchronił wielu posłów przed ”wiecznym” ośmieszeniem.

  13. Edwar D.Dana napisał(a):

    Oczywiście ze tych posłów nie uchronił Rostowski do końca i calkiem, ale przynajmniej to nie on ich pogrąży w oczach potomnych. To zrobi kancelaria Sejmu.

  14. Stan napisał(a):

    Przed południem wartołyknąć ten artykuł.
    http://www.polityka.pl/kl.....283534,18/

  15. Edwar D.Dana napisał(a):

    Zdzislawie.
    To za trudne.
    Ratujcie ciemny i zagubiony elektorat z prowincji
    Ludzie na Peryferiach wcale nie są ciemni i zagubieni. Większość ciemnych i zagubionych opuściła Peryferia i zasiada w Sejmie reprezentując PiS.

  16. Edwar D.Dana napisał(a):

    do licznej grupy dziennikarzy na tym blogu,

    Jakich dziennikarzy Zdzislawie?

  17. Edwar D.Dana napisał(a):

    Stan
    Gdzie moje 20%?
    Obiecujesz zyski a potem….
    Ponawiam. Twoja prowizja 0,5%.

  18. Zdzislaw_1 napisał(a):

    Edwarze
    Przecież podobno są niektórzy sie przyznają a nawet pisza rożne taku\ie kawałki
    A teraz O tym ciemnym elektoracie z prowincji,który zawędrowł na ławy poselskie PIS
    Podam link z pytaniem ,czy On moze też z prowincji?

    http://wiadomosci.onet.pl.....,item.html
    Pozdrawiam

  19. Paweł Luboński napisał(a):

    Zdzisławie, Górski nie z prowincji, Górski z przeszłości. Mniej więcej epoka kongresu wiedeńskiego, na pewno przed Wiosną Ludów.

  20. Edwar D.Dana napisał(a):

    Zdzislawie
    Polska jest jak amfiteatr. Płaska nisko umieszczona przestrzeń posypana piaskiem, otoczona wysoko siedząca publicznością która jest na wyższym poziomie niż centrum.

    :D

  21. Edwar D.Dana napisał(a):

    Pawle
    Gdyby Koziolek Matolek zostal poslem to z Pacanowa (swietokrzyskie) musialby na pewien czas wyjechac. Gorski z W-wy nie musi.
    To jest tragedia tego miasta.

  22. Edwar D.Dana napisał(a):

    Z cyklu „rzad nic nie robi”.

    http://www.dziennik.pl/go....._roku.html

  23. Paweł Luboński napisał(a):

    Edwarze, nie przesadzaj. Pomyliłeś gatunki dramatyczne. To nie tragedia, tylko farsa.
    Górski nie jest głupi. Jest tylko anachroniczny. Tęskni do czasów, które dawno minęły i nie wrócą. Sto lat temu my z naszymi obecnymi poglądami bylibyśmy co najmniej równie anachroniczni. I za sto lat też będziemy.

  24. Edwar D.Dana napisał(a):

    Nowa Samoobrona przyjdzie z internetu. Ta sama mentalnosc, ta sama motywacja.

    http://www.dziennik.pl/op....._bunt.html

  25. Edwar D.Dana napisał(a):

    Anachronicznosc rozumiem jako niewiedze o otaczajacym swiecie.
    Wynikac moze ona z zaburzen recepcji albo z nieumiejetnosci interpretacji. Wiec….?

  26. Teresa Stachurska napisał(a):

    http://kontrowersje.net/node/2023 .

  27. Andrzej napisał(a):

    “media popierające PO” (a wcześniej straszliwa Wyborcza tłumiąca w Polsce wszelkie przejawy wolnego słowa) to dla PiSowców i innej tzw. prawicy wygodne i nie raniące miłości własnej wytłumaczenie, dlaczego naród nie kocha ich tak, jak powinien.
    To taka odmiana stwierdzenia
    „Winni są inni”
    z dekalogu nieudacznika.

  28. Paweł Luboński napisał(a):

    Edwar: „Anachronicznosc rozumiem jako niewiedze o otaczajacym swiecie.”
    .
    Nie. Ja bym powiedział: fundamentalną niezgodę na otaczający świat i opcję na rzecz świata, który był/będzie kiedyś. Wynika to często z idealizacji minionych epok, a ta z kolei – z niewiedzy.

  29. Paweł Luboński napisał(a):

    Edwar: „Nowa Samoobrona przyjdzie z internetu. Ta sama mentalnosc, ta sama motywacja.”
    .
    E, nie sądzę. Mistewicz zachłystuje się internetową rzeczywistością, a ja bym zadał pytanie, jaki procent wyborców stanowią ci polscy yuppie.

  30. Ewa-Joanna napisał(a):

    Oj robi, robi!
    http://www.kprm.gov.pl/s.php?rses=33464

  31. Edwar D.Dana napisał(a):

    Pawle
    A tak naprawde to jaki procent wyborcow stanowili niewyplacalni rolnicy? Od nich sie zaczelo?
    Czy nie zauwazasz nawet w tym blogu elementow ideowych i jezyka ktorym staraszy Mistenowicz?
    Czy niewiedza nieuswiadomiona nie jest glupota?
    Zaznaczam: Glupota to moim zdaniem nie grzech. To stan postrzegany przez postronnych.

  32. Edwar D.Dana napisał(a):

    Precyzuje Pawle.
    Glupota ujawnia sie (nie koniecznie nam) kiedy podejmujemy dzialania wymagajace wiedzy ktorej nie posiadamy.

  33. Edwar D.Dana napisał(a):

    Dzisiejszy Palikot

    http://palikot.blog.onet.pl/

  34. Zofia napisał(a):

    Ponieważ
    poseł Janusz Palikot
    tutaj zagląda
    Drogi Panie Januszu
    przesyłam serdeczne gratulacje dla Pana i Pana Małżonki z okazji narodzin córeczki Zosi!
    ***
    Pewien mój znajomy ex minister, dzisiaj europoseł zwykł mawiać, problem w tym by się chciało-chcieć.
    Panu się chce chcieć – więc ma Pan pełne sale ludzi chcących się z Panem spotkać, ciekawe dyskusje i okrutną zawiść ze strony opozycji.
    Gratuluję.

  35. Zdzislaw_1 napisał(a):

    Edwarze
    Nie wiem czy się zgodzisz,ale dla mnie głupota w zrozumieniu powiedzmy potocznym,to człowiek ograniczony ale myśląxcy,po swojemu dziwi sie pyta, więc myśli.i nie wiem czy taka głupota jest chorobą? ale dla mnie najgorszym objawqem umysłowym jest nie myślenie,przyjmowanie na wiarę,faktów ktore akurat odpowiadają w danym momencie stanowi samopoczucia delikwenta Przyjmuje to za pewnik i brnie w nim mimo,ze przy innym samopoczuciu moze by się zastanowił i nie przyjął to jako pewnik. Takich ludzi nic już nie przekona do zmiany stanowiska,czy jakąś watpiwość? Do takich ludzi kierują się wszyscy populiści i dlatego są w sejmie czasami u władzy.
    Nie zabardz zawiła mojae rozumowanie?
    Pozdrawiam

  36. Edwar D.Dana napisał(a):

    Zdzislawie
    Zainspirowales mnie do szukania co o sprawie glupoty sadza madrzejsi odemnie. I oto co znalazlem:
    Michał Wiszniewski, XIX wieczny nauczyciel filozofi na UJ
    tak sprawe ujal:

    „Głupiuteński: Wszystkiemu wierzy z największą łatwością i równie łatwo, z dziwną obojętnością, na przeciwną wprost wiarę przechodzi.

    Gap: Najprostszej rzeczy domyślić się nie może, wszystko mu łopatą w głowę kłaść trzeba.

    Głupiec przesądny: Wierzy najmocniej w czary, zamawiania, uroki, sny, gusła i upiory.

    Głupiec sprzeciwiający się: W zakątkach i tajnikach głupstwa swojego ma gdzieś niewyczerpany zapas wątpliwości i zarzutów, z którymi za wszelką oczywistość się targa.

    Głupiec zapytujący: Nie z potrzeby, lecz z nałogu i roztargnienia ciągle się pyta, choć odpowiedzi nie słucha albo nie rozumie.

    Głupiec przeuczony: Styl ciemny, zagadkowe wyrażenia, wszystko, co nosi barwę tajemnicy, co pod zakrytościami się okazuje, czego zwłaszcza zrozumieć niepodobna, za głęboką u siebie poczytuje mądrość.

    Głupiec dowcipkujący: Głupiec zapowiada z góry, że ma rzecz osobliwszą i nader pocieszną do powiedzenia i zaraz sam tak serdecznie się śmieje, iż zacząć nie może.

    Głupiec płaczliwy: Dobrodusznych ludzi pochlebstwami ujmuje i za ich pomocą wichrzy w społeczeństwie i mąci, a zawsze dla siebie i dla zaspokojenia rozłożystej miłości własnej, której nic nasycić, nic ukoić nie zdoła.

    Głupiec polerowny: Dotkliwe przymówki, żart uszczypliwy lub naganę bierze za wyraz grzeczności, za który najuprzejmiej dziękuje, mając już raz na zawsze jedno z pięknych słówek uwite podziękowanie, do którego szykowny ukłon dodaje.

    Głupiec zarozumiały: Głupiec pyszny i zarozumiały, choć z nader ograniczonym i słabiutkim rozumem, choć istny drobnowidz, zwykle do najtrudniejszych zrywa się rzeczy i z najrozumniejszymi chodzi w zawody.

    Łgarz: Człowiek z przewrotnym rozumem kłamie dla oszukania i ułudzenia, głupiec łże, co się wlezie, jedynie dla przyjemności.
    Półgłówek: Nie mogąc sam nic pojąć ani wyrozumować, jest echem wiernie cudze powtarzającym słowa.

    Półgłupiec: Ciągle bredzi i od rzeczy prawi, lecz niespodzianie, wśród największych niedorzeczności, z czymś prawdziwie dowcipnym odezwie się, coś sam z siebie, coś sam z siebie rozumnego powie; czasem trafniej o ludziach sądzi niż rozumni, choć się zdaje, że dla roztrzepania nic nie widzi i niczemu przypatrzyć się nie mógł.

    Głupiec przemądrzały: Nikt go nie rozumie i tym się cieszy, bo to najlepszy dowód jego wyższości.

    Człowiek dobroduszny, czyli prostoduszny: Zupełny brak przebiegłości, przezorności i dowcipu, obok wielkiej dobroci serca odróżnia go od rozsądnych.

    Prostaczek: Nie ma żadnego wyobrażenia przebiegów, wykrętów i przezorności i z tego do prostodusznego podobny; tylko że go dobrocią serca, czystością, nieskazitelnością, niepokalaniem duszy przewyższa.

    Człowiek ciemny: Człowiek ciemny bywa łatwowierny, uparty przy swoim zdaniu, skłonny do fanatyzmu; największej bredni uwierzy, jak prawdzie rozumem wywiedzionej, do której jakiś wstręt czuje.”

    :D :D

  37. Edwar D.Dana napisał(a):

    To mi się szczególnie podoba:

    Głupiec sprzeciwiający się: W zakątkach i tajnikach głupstwa swojego ma gdzieś niewyczerpany zapas wątpliwości i zarzutów, z którymi za wszelką oczywistość się targa.

  38. Edwar D.Dana napisał(a):

    BALCEROWICZ

    http://wyborcza.pl/1,7524.....ndowa.html

  39. Edwar D.Dana napisał(a):

    Janusz Śniadek po raz pierwszy przyznał, iż wprowadzenie euro byłoby dla Polski korzystne!!!

    http://www.dziennik.pl/po.....glosu.html

  40. Zdzislaw_1 napisał(a):

    Edwarze

    Ten XIX wieczny filozof z UJ to jednak nie pos.Górski,charakterystyki
    Tych różnych typów głupoty zsługuje na najwyższą note.Pasuje jak ulał so dzisiejszch czsów( nawet siebie tam bym znalazł).Ale zarazem jakie to smutne,łatkę z tego katalogu mógłbym przyszyć,prawie każdemu ze znajomych i członkom rodziny bliższym i dalszym.
    Gdyby tak można było wydać taką ustawę,by bez względu na pochodzenie,wykształcenie,pistowane stanowisko,każdy obywatel rano przed rozpoczęciem dnia miał obowiązek,przeczytania tej charakterystyki( która musiałaby wisięć oprawiona w ramy na poczesnym miejscu coś w rodzaju 10 przykazań Mojrzesza,ale czy nie byłaby tylko przykazaniem?)
    Ot marzenia
    twój podany Balcerowicz swietny ale kto go słucha?
    Pozdrawiam

  41. Edwar D.Dana napisał(a):

    nawet siebie tam bym znalazł

    Zdzislawie

    Różnica między Mądrym a Głupim jest taka że
    Mądry głupim bywa, Głupi głupim jest.

    :D

  42. Edwar D.Dana napisał(a):

    On też o rozumie i głupocie
    http://wyborcza.pl/1,8897.....nizm_.html

  43. Edwar D.Dana napisał(a):

    Ma rację Zdzisław, że w ekonomii wystarczy zdrowy rozum ja dodam, że pomóc może wiedza zdobyta przypadkiem.
    Raczyłem się kiedyś w przyjaciółmi sprowadzonym z Izraela piwem Salomon. Rozlewaliśmy go z prawdziwego antałka. Wszystko ma jednak swój koniec. Po kilku nieudanych próbach znajomy skonstatował:
    Z próżnego nawet Salomon się nie wyleje.

  44. visit website napisał(a):

    visit website…

    Strona Waldemara Kuczyńskiego » Blog Archive » W tym samolocie jest pilot!…

Skomentuj