Jestem z Układu


Przed i po Expose

Załączam niżej moje dwa komentarze. Jeden z Wirtualnej Polski opublikowany dzień przed Expose Premiera i drugi z Krytyki Politycznej opublikowany natychmiast po expose:

PRZED EXPOSE

 Nowy rząd powstrzyma zarazę? Świat patrzy na Polskę.
Waldemar Kuczyński
wp.pl  | dodane 2011-11-17 (14:06) 
 
 Mamy więc rząd, a jutro poznamy to, co chce zrobić. Na kilkanaście godzin przed expose nie ma sensu odgadywanie, co w nim będzie, szczególnie gdy chodzi o szczegóły. Od składu polskiego rządu i od tego co premier powie jutro, Europa nie wpadnie w depresję, ani w zachwyt. Tak by było gdybyśmy mieli kilka razy większy udział w jej PKB, albo ze dwa razy większy udział zadłużenia w naszym PKB, czyli gdybyśmy byli dużo więksi, lub dużo gorsi. A my ni to ni owo.
 
Ale nigdy od czasu rządu Tadeusza Mazowieckiego, to co zamierza nowy gabinet nie budziło takiej, jak dziś uwagi za granicą i nigdy też od reakcji zagranicznych na nowy gabinet i jego program nie zależała tak bardzo, jak teraz nasza sytuacja gospodarcza. To nie przez członkostwo w Unii Europejskiej, lecz przez kryzys, jaki ona przeżywa. Dobre reakcje, a nawet brak złych, szczególnie rynków finansowych będą sygnałem, iż uważa się, że po zmianie rządu Polska nie dołącza do strefy najbardziej zakażonej, a może się od niej oddali. I to będzie miało wymierny w wielkich pieniądzach wpływ na naszą pozycję, jako pożyczkobiorcy. Czy będziemy pożyczać drożej, czy może taniej, bo pożyczać musimy. I to będzie wpływało na pozycję premiera i polskiego rządu w wewnatrzunijnej grze o budżet i inne sprawy. Im bardziej odporna będzie Polska na kryzys, tym więcej do powiedzenia i zyskania będą mieli polscy politycy w Brukseli.

Jestem pewien, że premier, jego doradcy i minister finansów zdają sobie z tego sprawę to i mają wiedzę, a mam nadzieję i wolę, by zapewnić programowi rządowemu najpierw dobre przyjęcie w kraju i za granicą, a potem sprawnie go wykonać. Moim zdaniem najważniejszym zadaniem rządu, przynajmniej na najbliższe dwa lata, jest zatrzymanie kryzysu na granicach Polski. To jedyny priorytet ekonomiczny, który powinien być postawiony i żadnych innych w tej dziedzinie. Jest on akurat zbieżny z tym co należy robić w gospodarce, by zapewnić jej długookresowy przyzwoity wzrost ekonomiczny. Dwa wielkie zadania, znane od dawna, są wreszcie do zrobienia. Po pierwsze konsekwentne obniżenie deficytu finansów publicznych i sprowadzenie zadłużenia do poziomu bezpiecznego ze względu na progi ustawowe oraz możliwość niewyczerpującej obsługi. Drugie wielkie zadanie to poprawa konkurencyjności gospodarki, głównie przez odbiurokratyzowanie i deregulację, także rynku pracy. Każdy z tych dwu kierunków tworzenia sanitarnego kordonu antykryzysowego można rozpisać na konkrety, także doskonale znane i powierzyć je ministrom. Łącznie utrzymując ścisły związek koniunktury w Polsce z dobrą koniunkturą w Unii, powinny one osłabić wpływ złej koniunktury w Unii na sytuację u nas. Zapewne idącej z zewnątrz zarazy w pełni nie wstrzymamy, ale mamy szansę właśnie w czasie kryzysu szybciej gonić bogatą Europę, byleśmy idąc nawet wolno, szli wyraźnie szybciej niż ona. Wszystko zależy od woli politycznej; od odwagi i determinacji. W rządzeniu krajem towarem deficytowym prawie zawsze nie jest to co robić, lecz wola, by to robić.

Rząd, który ma trzy lata do wyborów, świadomość ludzi, mocno nasiąkniętą niepokojem przed kryzysem, pewnym zrozumieniem dla potrzeby trudnych decyzji i oczekiwaniem na władzę, która się kryzysu nie lęka, ma wyjątkową okazję by to co trzeba, przekształcić w to co się zrobi i, po platformersku mówiąc, kryzys wykiwać. O co proszę i czego nam wszystkim życzę.

Waldemar Kuczyński specjalnie dla Wirtualnej Polski

Tytuł pochodzi od redakcji

 http://wiadomosci.wp.pl/title,Nowy-rzad-powstrzyma-zaraze-Swiat-patrzy-na-Polske,wid,13995513,wiadomosc.html

PO EXPOSE

 19.11.2011 
 To było dobre expose. Niezwykłe, bo nie o wszystkim, ale trafione w pilną potrzebę czasu. Po raz pierwszy od czasu, gdy expose wygłaszał Tadeusz Mazowiecki, na to co miał powiedzieć polski premier z taką uwagą czekali politycy i komentatorzy za granicą. I po raz pierwszy od tamtego czasu tak silny mógł być wpływ tych słów na naszą sytuację, głównie ekonomiczną, ale nie tylko. Polska nie jest gigantem gospodarczym, ani źródłem zarazy ekonomicznej i na pewno od słów Tuska Europa się nie zachwieje, ani nie ozdrowieje. Ale nastroje na kontynencie są paniczne i nawet słowo z Warszawy może je uspokajać lub rozpalać. I od tej strony przemówienie premiera jest perfekcyjne. Będzie bardzo dobrze przyjęte przez rynki finansowe i to się odbije na pozycji złotego i powinno się odbić też na polskiej wiarygodności jako kredytobiorcy.

Premier zapowiedział serię reform i zmian, niezmiernie konkretnie a więc w sposób uniemożliwiający wycofanie się z tego co zapowiedział. To nie są obietnice, to są zapowiedzi. Zmiany dokładnie odpowiadające temu, co od dawna uważa się za niezbędne dla poprawy finansów publicznych i co za tym idzie dla stabilizacji gospodarki oraz perspektywy jej rozwoju.

Ale to nie jest program wedle reguły „krew, pot i łzy”, nawiasem mówiąc uważam, że te słowa Winstona Churchilla zupełnie nie pasują do naszej sytuacji. Reformy tej kadencji mają być skojarzone z wrażliwością na los grup społecznych z dolnych szczebli drabiny zamożności. To jest liberalizm z wyraźną domieszką socjalną. Uważam to za mądre. Podobają mi się zapowiedzi dotyczące polityki zasiłków rodzinnych, przyjęcie zasady, że powinny być bardziej szczodre, ale w stosunku do tych co szczodrości potrzebują. Ją też powinno się stosować do całej polityki społecznej. 

Dobrze się stało, że premier zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo narastania w Europie estremizmów, lewicowych i prawicowych. Sprzyja temu czas kryzysu, już tak bywalo. Z tym, że ja nie stawiałbym ich na równi, jak to zrobił Donald Tusk. Uważam, że ekstremizm lewicowy to dziś jak grypa, natomiast prawicowy, jak wścieklizna. Dobrze, że szef rządu zasygnalizował, że państwo będzie miało te skraje na oku i nie pozwoli, by jedni, czy drudzy wprowadzali do kraju niepokoje. Także w tym kontekście odebrałem zapowiedź podwyżek płac dla policji i dla wojska, jako sygnał,  że rząd nie pozwoli nikomu atakować państwa na ulicy, rozstrzygać na ulicy sporów od których rozstrzygania jest parlament i kartka wyborcza.

 http://www.krytykapolityczna.pl/Opinie/KuczynskivsKuczynskiDwuglosoexpose/menuid-1.html

1 104 komentarze to “Przed i po Expose”

  1. Mawar napisał(a):

    Bekas

    (gdzie tolerancja????)

    Wszystko ma swój określony czas i etap. Także tolerancja. :)

    Internowany w Jaworzu B. Geremek słyszy z telewizji głos gen. Jaruzelskiego: „A gdzie oni teraz są, ci przywódcy i doradcy Solidarności, którzy doprowadzili kraj na skraj przepaści”?

    – A w pierdlu panie generale, a w pierdlu – odpowiedział B. Geremek.

    Po latach środowisko B. Geremka uznało Jaruzelskiego za generała honoru. Po wyświetleniu w TVP kilka lat temu filmu „Towarzysz Generał” posypały się tam dymisje. Naród nie powinien wiedzieć, że on kiedyś zamykał, czy prześladował Żydów.

    Taki etap.

  2. Mawar napisał(a):

    Bekas (do narciarza)
    „A Amerykańców za zabicie Osamy potępiłeś”?

    Narciarz nie mógłby potępić laureata pokojowej nagrody Nobla.
    Co to – to nie.
    :)

  3. Mawar napisał(a):

    narciarz2 pisze:

    „Prawica mimo apelu papieża nadal za karą śmierci”. „Przynajmniej teraz sprawa jest jasna”.

    Ileż to razy słyszeliśmy histeryczne krzyki, że wbrew „europejskim standardom” ciemnogrodzka prawica idzie na pasku biskupów, tworząc prawo na życzenie Kościoła. Teraz okazuje się, że dla polityków zbrodnią jest postawa dokładnie odwrotna – uleganie biskupom i lewica będzie teraz smagać nahajką za nieposłuszeństwo Kościołowi.

    Może nawet nowe standardy ustanowi ?

    Oczywiście standardy europejskie.
    :)

    Czy to nie schizofrenia?

    Na pewno objawowa.
    :)

  4. Mawar napisał(a):

    Zofia
    „Nie będzie nam protestancka Szwabka z DDR i Ruski Agent z Żabojadem pluli w twarz!
    Tak mniej więcej oceniają sytuację polityczną w Polsce, Europie i na świecie w PiS”.

    Nie dokazuj z tą Katarzyną Wielką, nie dokazuj. Rozejrzyj się lepiej kto dziś wraca do rozumu, a kto nie.

    Zanim usłyszeliśmy Sikorskiego: „Przy Tobie Najjaśniejsza Kanclerz stoimy i stać chcemy” w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu pojawiła w ostatni weekend replika Bramy Brandenburskiej. Może przez niedopatrzenie zabrakło repliki konnego pomnika Fryderyka Wielkiego (jak wiadomo zorientowanego na wschód) z pobliskiej Unter den Linden.

    Jeśli III RP ma zostać czymś w rodzaju stanu Pensylwania (polecam tekst in extenso wystąpienia Sikorskiego) to warto wcześniej o tym podyskutować w kraju, może nawet o referendum? Czy nie warto? Wczoraj zabrali głos niektórzy (głównie opozycja), a dziś już wszyscy.

    Premier D. Tusk o wypowiedzi Sikorskiego: „To była taka metafora” (sondaże poleciały, czy jak?).
    Prezydent RP B. Komorowski – o niczym nie wiedział (sic!).
    Podobnie jak zwykle świetnie poinformowany prof. Kuźniar, doradca Komorowskiego.

    Zamyka się Czempińskiego, pewnie słusznie, ale należałoby też wysłać oddział antyterrorystyczny po Sikorskiego i internować go – chyba w Berezie. :)

    Czekam aż Minister Kuczyński, oburzony na zaplanowaną przez kaczyzm „zbrodnię stanu” w postaci budowy IV RP, oburzy się teraz na anschlus przez rząd Tuska III RP do Vierte Reich (IV Rzeszy). Czy może się nie oburzy i wyśni to koniecznością etapu? Co bym obstawiał.

  5. Mawar napisał(a):

    Errata
    http://kuczyn.com/2011/11.....ent-116958

    „Teraz okazuje się, że dla polityków zbrodnią jest postawa dokładnie odwrotna – uleganie biskupom”

    powinno być: „.. postawa dokładnie odwrotna – NIE uleganie biskupom”

  6. Mawar napisał(a):

    Wiesiek59

    „W „Naszym Dzienniku” odjechał Witold Waszczykowski z PiS”.

    Jak takie COŚ skomentować?
    Wiceminister na prochach?
    Kadry PiS ma niezłe …”.

    Z dowcipu żydowskiego: Jak modlisz się o wygraną na loterii to chociaż wykup los. Jeśli komentujesz ostatnie wydarzenia to chociaż przeczytaj wystąpienie Sikorskiego w Berlinie. Oczywiście, o ile nie chcesz się kompromitować. Po lekturze powiedz co sam sądzisz o przekształceniu Polski w rodzaj stanu Pensylwania. Może to jednak nie Waszczykowski a Sikorski jest na prochach (a ty na lekach), skoro piszesz, najwyraźniej nie kapując, że pomysł ministra (zakładając, że jego, choć to mocno wątpliwe), oznacza rezygnację z polityki zagranicznej, wojskowej, całej finansowej oraz podatkowej (pozostawałyby tylko lokalne). „Wyborcza” ci tego wyraźnie nie napisze, ona ma interes byś tego nie wiedział. Zamiast tego atakuje opozycję.

  7. Zofia napisał(a):

    Mawar,
    wybacz, ale mnie się sugestie o UE ministra Sikorskiego podobają.
    Poza tym ani replika Bramy Brandenburskiej mi nie przeszkadza, tak samo jak kopie figurki Matki Boskiej Fatimskiej w polskich przykościelnych i przydrożnych kapliczkach.
    Co do Fryderyka Wielkiego, to pomnik jego niebawem wraca do Szczecina, mnie także nie będzie przeszkadzał, tak jak nie przeszkadza w muzeum gobelin z Lutrem i szczecińskimi Gryfitami na wspanialej wystawie „Złoty wiek Pomorza”, jaka na stale prezentuje Muzeum narodowe w Szczecinie.
    Pewnie nie wiesz, ale właśnie zakończyła się restauracja marmurowego pomnika króla Prus – Fryderyka Wielkiego, który eksponowano w Szczecinie od końca XIX wieku do 1942 roku.
    Od 1 grudnia monument będzie można oglądać w Berlinie, natomiast w 2015 roku obiekt wróci do Szczecina.
    Uroczysta prezentacja pomnika odbędzie się dzisiaj, po południu – 1 grudnia w Berlinie (Sala Bazylikowa, Muzeum im. Bodego).
    Rzeźba w ramach współpracy Muzeum Narodowego w Szczecinie z Muzeami Państwowymi w Berlinie do końca 2014 roku będzie jako ambasador Szczecina prezentowana w berlińskim Muzeum im. Bodego.
    Pewnie też nie wiesz, że 10 października 1793 roku pomnik został odsłonięty w Szczecinie na dzisiejszym placu Żołnierza. Statuę Fryderyka Wielkiego wysokości 2,5 m wykonał Johann Gottfried Schadow, który na swoim koncie ma również słynną kwadrygę na Bramie Brandenburskiej w Berlinie.
    W 1877 roku „stary Fryc” przeniósł się pod dach. Rzeźbę ustawiono w holu siedziby Sejmu Stanów Pomorskich, w obecnym budynku muzealnym przy dzisiejszej ulicy Staromłyńskiej. Na dawnym miejscu ustawiono brązowy odlew postaci monarchy.
    W 1990 roku zgodnie z decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie zniszczona rzeźba trafiła do zbiorów Muzeum Narodowego w Szczecinie, które w 2008 roku postanowiło dzieło Johanna Gotfrieda Schadowa, wybitnego rzeźbiarza europejskiego neoklasycyzmu, poddać konserwacji-restauracji.
    Tak więc po co jakaś replika z masy papierowej Fryderyka Wielkiego w Warszawie, skoro Szczecin ma własny pomnik i to wybitnego rzeźbiarza.
    Na razie jest ….ambasadorem Szczecina w Berlinie.
    Mawar,
    zrozum w końcu, że państwa w Europie nie mają już charakteru państw narodowych XIX wieku i całkowicie suwerennych.. Te czasy bezpowrotnie minęły.
    Każda umowa międzynarodowa, każdy traktat – to ograniczenie suwerenności. Polska jest członkiem ONZ, UE, NATO, Światowej Organizacji Handlu, mnóstwa międzynarodowych konwencji – i prawodawstwo tam ustalane jest nad prawem krajowym. Nawet polskich biskupów rzymsko-katolickich mianuje papież a nie jak w innych wyznaniach chrześcijańskich krajowe władze kościelne.
    Polska z chwilą przyjęcia chrześcijaństwa przestała być państwem w 100% niepodległym.
    Przypomnij sobie kto wyniósł w Gnieźnie na tron Bolesława Chrobrego, pierwszego króla polskiego i kim był Otton III.
    Jak nie wiesz, to Ci przypominam – utworzenie polskiej metropolii kościelne (stolicy) w Gnieźnie oraz biskupstw w Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu i tym samym potwierdzenie pełnej samodzielności Polski (czyli mówiąc współczesnym językiem – oficjalnego powstania w Europie państwa polskiego) zostało dokonane przez niemieckiego cesarza.
    Kto przed kim na kolanach – pierwszy polski król przed niemieckim cesarzem czy obecny szef dyplomacji przed niemiecką kanclerz?

  8. Zofia napisał(a):

    Prezes PiS, jak widać kocha kryteria uliczne:
    http://wyborcza.pl/1,7524.....losci.html
    Na dodatek otwarcie przyznaje się do relatywizmu etycznego.
    O 6. przykazaniu Dekalogu (nie zabijaj) i karze śmierci tak rzecze: – My jesteśmy partią ludzi wierzących, sam jestem wierzący, ale politykę uprawiamy na własną odpowiedzialność i mam prawo mieć inny pogląd.
    A mnie interesuje jak prawdziwy katolik może mieć tak odmienny stosunek do kanonu etycznego swego wyznania?
    Teologia rzymsko-katolicka zakłada „bezbłędność Pisma Świętego” a tzw. Prawo kościelne, regulujące życie wspólnoty – jako przekazane w objawieniu, czyli w Piśmie Świętym.
    Pismo Święte zawiera poza ewangeliami, listami apostołów także obszerną część z księgami proroków, m.in. jest tu pięć ksiąg Mojżesza.
    W Księdze II, w rozdz. 20-tym podano dziesięcioro przykazań, zwanych potem potocznie – Dekalogiem.
    Mojżesz wspomina o nich także w swojej V księdze (5.1-11).
    Otóż w II Księdze Mojżesza zapis jest krótki i jednoznaczny „nie zabijaj”.
    W Nowym Testamencie, tym przykazaniem zajmują się ewangeliści – Mateusz , Marek i Łukasz. Pisze też w Liście do Rzymian apostoł Paweł i ten fragment (13,9) zwraca szczególna uwagę: ” (…) Przykazania bowiem: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj i wszelkie inne, w tym słowie się streszczają: Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego” .
    Są to słowa, jakie ewangeliści Marek i lukasz przytaczają z rozmowy Jezusa z pewnym dostojnikiem, który pytał jak ma żyć.
    Uzupełnieniem niejako Dekalogu jest słynne kazanie Jezusa na górze, opisane w rozdz. 5 ewangelii Mateusza.
    Jest tam fragment opatrzony tytułem „Gniew i przebaczenie” .
    Ten fragment (Mat.5,21-22) dedykuję specjalnie prezesowi PiS:
    (…)” Słyszeliście, iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, pójdzie pod sąd. A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego, pójdzie pod sąd…”

    Żeby nie wiem jak oceniać wypowiedzi Kaczyńskiego, jego wiara związana z wyznaniem rzymsko-katolickim, do której się przyznaje publicznie – jest wielce kruchutka, na wątłych nader podstawach.

  9. Torlin napisał(a):

    Dobrze Zosiu, kochaj Breivika jak siebie samą. Ale beze mnie.

  10. Zofia napisał(a):

    Torlinie,
    Breivik to też człowiek, na dodatek chory. Można mieć pretensje do jego rodziny i otoczenia, że nie zauważyło jego szaleństwa.
    Takich szaleńców mamy wielu dookoła.
    Nikt nie wie kiedy strzeli im do głowy kogoś zabić. Ale gdy przejawiają zachowania dewiacyjne – stosownie reagując – można takim dramatom zapobiegać.
    Poza tm, Torlinie
    polemizujesz nie tyle z moją postawą, co poglądami Jezusa (Joszuy z Nazaretu) Stworzył pewną doktrynę – doktrynę altruistycznej miłości, która nakazuje w takich ludziach, jak Breivik wiedzieć nie tylko szalonego mordercę, ale i chorego człowieka, któremu należy pomoc.
    Norwegowie po diagnozie lekarzy wyślą go do kliniki psychiatrycznej na leczenie.
    Karę może ponosić tylko ten, kto rozumie na czym polega jego wina.
    Breivik – nie czuje się winnym.
    Żyje w abstrakcyjnym świecie swoich własnych wartości. Więc najpierw trzeba mu poukładać te wartości w stosunku do wartości społeczeństwa w którym żyje, a potem zastosować karę.
    Czyżbyś był katolikiem, jak Kaczyński, czy chrześcijaninem innego wyznania, że słowa ewangelistów , jakie cytuje – wziąłeś do siebie?

  11. Torlin napisał(a):

    Mawarze!
    Nie tylko bardzo dokładnie przeczytałem wypowiedź Ministra, ale się ze wszech miar z nią solidaryzuję. Powinniśmy wreszcie skończyć z zaściankowością, moje to do płota. Mamy XXI wiek, możemy mieszkać i pracować gdzie chcemy, bez sensu jest utrzymywanie różnych administracji, przepisów, rozporządzeń w poszczególnych państwach. Dla mnie jest śmieszne, że prawie 40-milionowy naród boi się o swoją tożsamość i istnienie, a nie boi się o to Malta czy Cypr, że o Litwie, Łotwie, Estonii i Słowenii nie wspomnę. Już zaznaczył się wpływ Niemiec i Francji na budżet nie tylko grecki, i przed tym nie uciekniemy. Będziemy kontrolowani przez Europę, bo lokalni politycy potrafią zrobić krzywdę całej Europie.
    A Waszczykowskiego słyszałem na własne uszy w trzecim programie TVP Info, który na pytanie, co proponuje PiS, aby rozwiązać kryzys w Europie odpowiedział: „Powrót we wszystkich państwach do walut narodowych”. Powiem Ci enigmatycznie – nie po drodze mi z Wami.

  12. Paweł Luboński napisał(a):

    Mawar: „Jeśli komentujesz ostatnie wydarzenia to chociaż przeczytaj wystąpienie Sikorskiego w Berlinie. Oczywiście, o ile nie chcesz się kompromitować. Po lekturze powiedz co sam sądzisz o przekształceniu Polski w rodzaj stanu Pensylwania.”
    .
    Nie wiem, co sądzi Wiesiek, ale mnie się taka perspektywa podoba. Co więcej, sądzę, że się zrealizuje, choć trudno powiedzieć, w jak bliskiej czy odległej perspektywie.

  13. maciek.g napisał(a):

    Pawle, mnie też by się taka perspektywa podobała, by polska była takim „stanem” w zjednoczonej Europie, ale boję się że do niej jeszcze daleka droga. Do ludzi jakoś nie dociera, że w jednoczeniu się jest siła , o rozdrabnianie osłabia. Wielu ludzi chciało by tak by wejść w układ , ale z niczego nie zrezygnować, a tak nie da się realizować wspólnoty. Gdybyśmy chcieli wejść w spółkę gospodarczą z inną osobą i jednocześnie nic nie chcieli w nią wkładać , ale czerpać korzyści ze wszystkiego jakie przynosi dla siebie , po prostu byśmy wykorzystywali swego partnera i on na pewno by się zbuntował i spółkę by szlag trafił, a tym samym i korzyści jakie przynosiła. Duży może więcej to znane hasło w którego prawdziwość nikt nie wątpi. Gdyby stany w Ameryce nie zgodziły się na konfederację i nie współpracowały , jakie było by znaczenie tych kilkunastu państewek. One nie liczyły by się w polityce światowej, a gospodarczo by się nie liczyły.

  14. maciek.g napisał(a):

    Kasiu i Torlinie, wy chyba macie problemy w zrozumieniu do czego służy prawo w Państwie. Prawo w Państwie ma służyć temu, by zapewnić obywatelom poczucie bezpieczeństwa i to zarówno odnośnie życia i zdrowia jak i dóbr jakie swą pracą gromadzi oraz ma stwarzać możliwie dobrą organizację życia i działania.
    Tworzący prawo starają się unikać nieefektywnych rozwiązań i na podstawie historycznej oceniają skuteczność regulacji prawnych.
    Stwierdzono, że kara śmierci nie miała wpływu na liczbę przestępstw, za które ją wymierzano i tym samym stwierdzono ,że lepszą prewencję można uzyskać innymi metodami. Stwierdzenie to jest sprzeczne z powszechną opinią laików. Kiedyś były kraje które karały śmiercią pokazywaną publicznie za kradzieże gotówki i okazało się, że w czasie tych spektakli kradzieży sakiewek było najwięcej bo złodzieje wiedzieli, że zafascynowani widowiskiem nie są czujni.
    Stwierdzono, że karanie śmiercią może być wykorzystywane do likwidowania politycznych przeciwników w majestacie prawa, lub wykorzystywane przez niemoralnych ludzi do pozbycia się swych przeciwników. Po fakcie już na nic nie zda się stwierdzenie, że była to pomyłka.
    W nowoczesnym państwie nie ma problemów by niebezpiecznych ludzi dla ogółu odizolować na stałe od reszty. W przypadku stwierdzenia błędu czy wykorzystania aparatu bezpieczeństwa dla własnych celów człowieka uwięzionego można przywrócić społeczeństwu i (lub) wykorzystać jego wiedzę by osądzić i skazać tych niemoralnych którzy wykorzystali sąd do swych niecnych celów.

  15. maciek.g napisał(a):

    Kasiu , ty uwierzyłaś politykom z polskiego kościoła Katolickiego , że aborcja, nieważnie kiedy dokonana jest morderstwem. Oni przywołują ku temu wymóg dekalogu „nie będziesz zabijał”.
    Gdybyś trochę samo postudiowała podstawy religii katolickiej to być wiedziała, że nic na temat aborcji nie mówił Jezus, Bóg w ludzkiej postaci. Przecież gdyby to było tak ważne toby tego tematu nie pominął. Tzw ojcowie kościoła nie mogli ustalić kiedy płód staje się człowiekiem , a więc otrzymuje duszę, Św. Augustyn uznał, że płód zostaje obdarowany duszą nieśmiertelną dopiero po 40 dniach (płód męski) lub 80 dniach (żeński). Przyjmując, że Augustyn ma rację usunięcie embrionu nie było by zabójstwem człowieka, bo człowiek to głównie dusza, dla której ciało jest mieszkaniem ziemskim.
    Nowsze rozważania filozoficzno teologiczne stwierdzają, ze skoro ciało jest mieszkaniem na czas pielgrzymowania Duszy na ziemi , to biorąc analogie do mieszkania, wchodzi się doń wtedy ono jest gotowe i kompletne, czyli dusza wchodzi w płód gdy on jest kompletny i przygotowany do samodzielnego funkcjonowania.
    Jak widać z przytoczonych przykładów porównywanie aborcji z zabójstwem nie jest właściwe , a interpretacja polskich księży opiera się na bardzo wątpliwych przesłankach , a już na pewno nie opiera się na dokumentach fundamentalnych dla chrześcijaństwa.

  16. Torlin napisał(a):

    Maćku, powiem Ci szczerze, mnie się już nie chce. Dyskutowałem na ten temat i u Szostkiewicza, i u Passenta, i wystrzelałem wszystkie argumenty. To nie ma sensu tłumaczyć bez przerwy od nowa, że nie jestem wielbłądem.

  17. maciek.g napisał(a):

    Zofio , jaki z Kaczyńskiego katolik to jak mówią widać i czuć. Jak ktoś chce bliżej zapoznać się z jego religijnością wystarczy pośledzić dostępne materiały na jego temat. Zresztą wypowiedzi mówią same za siebie. Nie można mówić, że jest się katolikiem i jednocześnie całkiem mieć w nosie dekalog, i inne najistotniejsze dla tej wiary dokumenty. Jak człowiek wierzy to stara się stosować do wytycznych swej wiary. Jeżeli pokazuje publicznie, że zasady tej wiary ma gdzieś , to oznacza po prostu ,że jest niewierzący.

  18. Zofia napisał(a):

    Do Andrzejów jawnych i kryjącymi się za nickami,
    Wczoraj były Wasze imieniny, a ja jak zwykle do imienin mniejszą przywiązuje wagę niż do urodzin. I nie zawsze pamiętam o imieninach u bliźnich.
    Ale jestem świadoma, jak dla wielu z Was jest to miłe i serdeczne, a przede wszystkim osobiste święto – zatem przyjmijcie drodzy Andrzejowie i Jędrusie – nieco spóźnione, ale zawsze serdeczne życzenia wszystkiego najlepszego!!!

  19. Zofia napisał(a):

    Wracając do wystąpienia ministra Sikorskiego w Berlinie i pretensji, że nie wygłosił jego najpierw Polsce chciałabym stwierdzić, że moim zdaniem – postąpił nader słusznie.
    Gdyby najpierw wygłosił w Warszawie a potem w Berlinie – do Europy i świata polityki dotarłby przede wszystkim ten wrzask polskiej prawicy, jaki mamy dzisiaj. Sedno przesłania skutecznie zakrzykując.
    Omijając typową dla naszej sceny politycznej reakcję minister Sikorski zaoszczędził adresatom swego wystąpienia wszelkich zakłóceń, przez to jego przekaz był jasny, czytelny i przez adresatów doskonale zrozumiały.
    Gdyby polska opozycyjna prawica miała nieco więcej ogłady politycznej i umiała się zachować poprawnie na scenie politycznej – minister najpierw przedstawiłby swoje pomysły w szerszym polskim gronie.
    Znając polskie realia polityczne – postąpił jak rasowy dyplomata, czego zresztą oczekuje się od szefa dyplomacji – i sprawę wygrał. Przesłanie adresowane do konkretnych adresatów dotarło w czystej postaci, zostało zaprezentowane w bardzo szacownym gronie europejskiej dyplomacji, reperkusje jego są nader ciekawe i ważne dla prestiżu Polski a obecny wrzask polskiej opozycji już w niczym przesłaniu nie przeszkodzi.
    Minister Sikorski, jak można było się zorientować po moich choćby tutaj prezentowanych uwagach – do moich ulubieńców w w gabinecie premiera Tuska nie należy i wielokroć bywał z mojej strony nawet ostro krytykowany.
    Ale tam, gdzie wykazuje się nadzwyczajnym kunsztem i umiejętnościami, gdy prezentuje się jako bardzo kompetentny szef naszej dyplomacji – nie mam zamiaru oszczędzać mu pochwał.
    Naprawdę, moim zdaniem, na nie zasłużył.

  20. Zofia napisał(a):

    Co by było, gdyby najpierw minister Sikorski wystąpił np. w polskim Sejmie a potem na prestiżowym, niemieckim forum dyskusyjnym dla polityków i dyplomatów – będzie można zaobserwować, gdy będzie wygłaszał swoje expose na temat polskiej polityki zagranicznej oraz 13 grudnia w Warszawie, gdzie w „kryterium ulicznym” swoje zdanie będzie manifestował PiS i Jarosław Kaczyński i trzy dni wcześniej, 10 grudnia przed pałacem prezydenckim.
    Policja i służby porządkowe już szykują swoje armatki wodne i inne akcesoria służące do przywracania porządku.

  21. maciek.g napisał(a):

    Torlin , czytałem twe wpisy u Szostkiewicza. Pytaniem jest oczywiście czy Norwegia postępuje właściwie i tu ja tez sądzę, że nie. Zwykle lepiej dmuchać na zimne niż się sparzyć powtórnie. Dożywotnie odizolowanie Bravika od otoczenia uważałbym, za działanie absolutne rozsądne nawet w przypadku gdyby okazał się niepoczytalny. Nigdy nie wiadomo czy choroba nie wróci , a ona jest zbyt niebezpieczna dla obywateli Norwegii. No cóż nie jestem Norwegiem , a tym bardziej wpływowym człowiekiem z tym kraju nie mam więc wpływu na ich jurysdykcję.
    Po tym incydencie należało by zmienić trochę prawo w tym kraju by zapewnić lepszą prewencje i zmniejszyć możliwość występowania i skutków ewentualnych tego typu wypadków. Zabicie Bravika nic nie poprawi odnośnie prewencji w przypadku takich spraw. Ba jeśli takich zwichniętych jest tak więcej może urosnąć do symbolu męczennika za słuszną sprawę, a to sprawy tylko pogorszy i źle będzie rokować na przyszłość. Dlatego tak obawia się wielu osądzenia na karę śmierci super terrorystów mających znaczne poparcie ludzi wierzących, że walczą w imię ich interesów. Pewnie dlatego politycy amerykańscy chcieli żeby zabito Bin Ladena w walce w czasie ataku na jego siedzibę , bo z wziętym do niewoli byłby problem.
    Przez wyroki śmierci wydane z powodów politycznych wiele razy już zdarzało się, że ludzie ci stali się symbolami walki co znacznie komplikowało politykę.
    Kara śmierci jest niczym innych w widzeniu prawny jak zlikwidowanie zagrożenia dla społeczeństwa ze strony niebezpiecznego dlań człowieka. Jak jest przewidziana to w tak drastycznych przypadkach jak ten w Norwegi byłby nacisk by ją zastosować , nawet w przypadku gdyby politycy widzieli zagrożenie utworzenia z Bravika symbolu walki dla skrajnej prawicy, czyli powiększenia zagrożenia z jej strony dla kraju.
    Wsadzenie do więzienia dożywotnio i jeszcze wykazanie zaburzeń umysłowych utrudnia bardzo robienie z takiego gościa idola.

  22. maciek.g napisał(a):

    Wystąpienie Sikorskiego na pewno było uzgodnione z premierem i innymi ważnymi w partii osobami. Ktoś mu je starannie przygotował i przypadku tu nie było. Słusznie ocenili, że najskuteczniejszym będzie takie jak to zrobiono i jak widać nie pomylono się. Teraz prawica nie może już zagłuszyć sensu wypowiedzi i reakcji państw Europy. Sygnał już poszedł w świat.
    Teraz oczywiście media prawicowe komentują i chcą koniecznie przedstawić wystąpienie jako jednoosobowy wybryk Sikorskiego i karmią swych wyznawców komentarzami by ich ogłupić.

  23. wiesiek59 napisał(a):

    maciek.g napisał(a):
    1 grudnia 2011, o godzinie 11:53

    Zdaje się, że wystąpienie i jego tezy nie było uzgodnione, sądząc po reakcjach Pawlaka, czy Komorowskiego……
    Ale było ważne , na skalę Unii.
    Dyskusja została rozpoczęta silnym akcentem….

  24. wiesiek59 napisał(a):

    – Tylko najwięksi menele, czy ludzie, którzy są z podejrzanego środowiska, mogą prowadzić rozmowy, które zostały nagrane – powiedział Jan Tomaszewski z PiS na temat sytuacji w PZPN
    http://wiadomosci.onet.pl.....omosc.html

    ——————————

    Sądząc po ilości nagrań które decydowały czasem o losie polityków,
    nasza klasa polityczna to prawie same menele…….
    Czy kolega pana Tomaszewskiego- Ziobro, też zalicza się ze swym „gwoździem” do tej klasy?

  25. Zofia napisał(a):

    Wiesiek,
    premier znał treść przesłania ministra Sikorskiego przed jego prezentacją w Berlinie.
    Prezydent natomiast ani jednym słowem nie potwierdził, ze nie znał treści wystąpienia, natomiast głośno stwierdził – że skoro aż tak prawica na nie reaguje, to jego zdaniem może lepiej by było wcześniej ją z tezami przesłania polskiego MSZ oswoić.
    Dziennikarze jak zwykle w komentarzach dodają to, czego Bronisław Komorowski – nie powiedział, ale ich zdaniem – miał na myśli.
    To taka parszywa, mało profesjonalna maniera w polskiej żurnalistyce. Wtłaczanie swoich interpretacji i odczuć w cudze wypowiedzi.
    Wicepremier Pawlak w ramach rządu – nie kreuje polskiej polityki zagranicznej ale polską gospodarkę, więc mógł w szczegółach nie znać treści wypowiedzi ministra.

  26. wiesiek59 napisał(a):

    Zofia napisał(a):
    1 grudnia 2011, o godzinie 12:54

    Opieram się na wczorajszej wypowiedzi Pawlaka u Paradowskiej i
    Komorowskiego, chyba w GW.
    Odebrałem to jako zdystansowanie się……

  27. wiesiek59 napisał(a):

    To nie było oficjalne stanowisko rządu, to było zaproszenie do debaty o kształcie UE – tak rzecznik rządu Paweł Graś określił poniedziałkowe wystąpienie szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Berlinie. Dodał, że przemówienie ministra było konsultowane z premierem
    http://wiadomosci.onet.pl.....omosc.html
    ——————

    Chłopcy nie uzgodnili wersji?

  28. Lex napisał(a):

    Pensylwania ? Jestem za, choć gdybym miał wybierać to może coś cieplejszego ? Kalifornia ( tak bardziej ku południowi ), obie Karoliny lub Georgia ? Floryda ? Za gorąco no i te huragany….. Luizjana ? Chciałaby dusza do raju (dixie-land, blues, zydeco) ale też huragany i ta wilgoć …..

  29. wiesiek59 napisał(a):

    „Aby uniknąć zarzutów o hegemonię i podziału UE, »Merkozy« (skrót od nazwisk Merkel i Sarkozy – red.) starają się pozyskać między innymi Polskę i Szwecję, które mogłyby się przyłączyć jako kraje spoza strefy euro” – pisze gazeta, dodając, że przywódcy Francji i Niemiec raczej nie uwzględniają w swych planach zdania Komisji Europejskiej i Wielkiej Brytanii
    http://wiadomosci.onet.pl.....omosc.html
    ———————

    Unię Lubelską wykończył proces podejmowania decyzji…..
    Zanim uchwalono podatki, zaciągnięto żołnierzy do obrony granic, mijały często dwa lata od agresji ościennych mocarstw.

    Unia Europejska ma problem podobny.
    Od zaistnienia faktu, do uzgodnienia decyzji o sposobie reakcji mija zbyt dużo czasu. Decyzje nie są podejmowane w czasie rzeczywistym.
    Znacznie lepiej wypadają reakcje rządów krajów silnie scentralizowanych i……rynków finansowych……

    Demokratyczna I RP padła ze względu na otoczenie krajami monarchii absolutnych, mających przewagę w procesie decyzyjnym.
    Czy to samo może dotyczyć Unii Europejskiej?
    Od początków kryzysu minęły trzy lata, czasu straconego……

  30. Zofia napisał(a):

    Myślę, Wieśku,
    że „chłopcy” znali, przynajmniej w zarysach, przesłanie Sikorskiego, kóore zaprezentował w berlinie, ale nie uzgodnili stanowiska wobec reakcji opozycji i zagranicy.
    Po prostu zbyt mało czasu mieli, by nawet te reakcje w jakiś całokształt zebrać.
    Musieli reagować w biegu, na żywo – stąd to miotanie się nieco w wypowiedziach.
    Nasze infantylne i wysoce nieprofesjonalne media przecież zareagowały nie na to co Sikorski w rzeczywistości powiedział w Berlinie – ale na to, jak odebrał krótkie newsy agencji informacyjnych na ten temat – Kaczyński i jego PiS.
    Dopiero jak w GW podano pełen tekst wystąpienia media zaczęły pisać mniej bzdur i trzeźwiej spojrzały na sprawę.
    Zauważ, że im więcej pojawia się pochlebnych oficjalnych opinii polityków i mediów z UE czy USA, tym spokojniej „chłopcy” reagują. Media też.
    Co do polityków – chwytanych na gorąco do wypowiedzi – to niezwykle ludzkie, rzekłabym nawet standardowe zachowanie.
    Co do pytań stawianych przez nasze media – to już totalna klęska.
    Poziom gazetki parafialnej, bo szkolne są bardziej inteligentne.

  31. Paweł Luboński napisał(a):

    Leksie, Pensylwania to przecież bardzo dobry klimat! Leży na szerokości geograficznej północnych Włoch.

  32. wiesiek59 napisał(a):

    A dlaczego nie Prowansja, albo Walia?
    Jakoś nie mam zaufania do transoceanicznych sojuszników…….

  33. Zofia napisał(a):

    Z rozmówek pensjonariuszy „psychiatryka”:

    Pacjent, zwany „Dziennikarzem”:
    Tak pan określa pomysł Stanów Zjednoczonych Europy?
    Pacjent, zwany „Prezesem”
    To nie moje określenie, to fakt. Bo poszczególne stany amerykańskie nie są suwerenne, mają tylko pewne elementy suwerenności. Państwami niepodległymi jednak nie są. Kluczowe atrybuty konieczne do faktycznego wykonywania suwerenności, jak polityka podatkowa, siły zbrojne, polityka zagraniczna nie są w rękach poszczególnych stanów. To o czym mówi minister Sikorski to po prostu projekt uczynienia z nas kolonii.
    Dziennikarz, zadaje kolejne, kuriozalne pytanie:
    W domyśle – w zamian za ochronę przed Rosją.
    Prezes odpowiada:
    Ale to przecież mrzonka. Poddanie się kurateli Niemiec wcale nas nie uchroni przed upokarzającym poddaństwem przed Rosją. Bo Niemcy nie są na tyle silne. To nie będzie miękka hegemonia amerykańska, która dużo dawała, w tym realne bezpieczeństwo, niewiele w zamian żądając. Niemcy będą hegemonem słabym, odbierając nam podmiotowość, niczego nie dając w zamian. Pamiętajmy, że państwo to prowadzi tradycyjnie politykę proniemiecką.
    Dalszy ciąg tych paranoicznych rozmówek – tutaj:
    http://wpolityce.pl/wydar.....nej-formie

  34. Lex napisał(a):

    Walia – raczej nie. Za wilgotno.
    Prowansja ? Może być.
    Przy okazji oglądania Tour de France miałem okazję „doświadczyć ” wizualnie Prowansji i posłuchać opisów i komentarzy pp. Jarońskiego i Wyrzykowskiego ( absolutnie „w parze” bezbłędni ) na jej temat. Podobałaby mi się. Może nawet bardziej niż te stany, wymienione li tylko w kontescie Pensylwani. Przede wszystkim – Prowansja bliżej Polski. Jednak, co Europa to Europa. Nawet Zjednoczona ! Zwłaszcza !.

  35. wiesiek59 napisał(a):

    Zięciowi króla zarzuca się, że wystawiał fałszywe faktury za fikcyjne usługi, starając się w ten sposób uzasadnić swoje wydatki i uniknąć płacenia podatków.
    http://fakty.interia.pl/s.....,1728788,4
    ——————————–

    Cóż, nie ma świętości i honoru już nawet na królewskich dworach.
    A Państwo chcą uczciwości od polityków, czy działaczy sportowych….
    Kasa misiu, kasa, albo Złoty Cielec…….

  36. Zofia napisał(a):

    Wiesiek,
    z wielką przyjemnością wysłuchałam przed chwilą wystąpienia premiera Tuska.

  37. wiesiek59 napisał(a):

    Zofia napisał(a):
    1 grudnia 2011, o godzinie 15:22

    http://wiadomosci.wp.pl/t.....;_ticrsn=5

    Rzeczywiście niezłe……
    Gra idzie o czas podejmowania decyzji.
    A z tym kiepsko.
    Tak samo jak z unifikacją podatków.

  38. Waldemar Kuczyński napisał(a):

    Mój komentarz w Wirtualnej: http://wiadomosci.wp.pl/t.....omosc.html

  39. Waldemar Kuczyński napisał(a):

    Mój komentarz w Wirtualnej:http://wiadomosci.wp.pl/t.....omosc.html

  40. Stan napisał(a):

    wiesiek 59,

    chłopcy uzgodnili treść wystąpienia Sikorskiego w Berlinie (patrz wypowiedź Schetyny), tyle, ze Tusk ma rozdwojenie jaźni.
    Z jednej strony lubi rozgrywać koronkowe akcje, co jest nawykiem wieloletniego brylowania w grze zwanej cymbergajem. Z drugiej zaś strony, nie lubi on brać odpowiedzialności za hybione pomysły, co objawia się skłonnośćą do strusiej polityki.
    Jednak Schetyna nie dał mu, tym razem, szans na lawirowanie.

    Widzę, ze na blogu panuje nastrój wakacyjny.
    Czy nie budzi w was grozy wypowiedź Donalda Tuska, ze po rozpadnięciu się strefy euro Polska nie będzie miała żadnego wplywu na swoje losy, czyli będzie przedmitem rozgrywek politycznych na europejskich salonach bez prawa wstępu na te salony?.
    Wypowiedź Tuska jest zwięzła, ale nie pozostawia wątpliwości, co do obniżenia statusu międzynarodowego Polski (chyba, że straszy albo kłamie, co należy do jego ulubionych zabaw).

    Jest to wersja bardziej optymistyczna. Można widzieć Polskę w niedalekiej przyszlości jak podzielony na strefy wpływów obszar, bo temu krajowi zawsze coś w Europie się nie podobało.
    Krótko mówiąc, Polska jest krajem o wysokim potencjale emocjonalnym do którego, w odpowiedniej proporcji nie przystaje żaden inny liczący się, w skali międzynarodowej, potencjał (zwłaszcza intelektualny).

    Kończę, bo zbiera mi się na obelgi pod adresem Solidarności, która doprowadzila do zjednoczenia Niemiec i udrożniła naturalny kanał porozumie Niemcy – Rosja kosztem naszego kraju.
    Lęk Francuzów i Anglików był ogromny, ale szef operacyjny w sprawach zagranicznych (czytaj szerzej, politycznych) Solidarności, Geremek nadstawiał spokojnie piersi pod medale, ktore obficie spływały na nią za windowanie nowej potęgi w Europie i pogrzebanie szans kraju którego w gruncie rzeczy nie znosil.

    Kiedy myśmy popierali amerykanów w walce o naftę w Iraku, trzej przegrani spotykali się na plaży w Kaliningradzie i precyzyzowali nowe wizje Europy, a późnie z konsekwencją niemiecką (Schredoer) ją relizowali.
    Od dawna twierdzę, ze Niemcami nie rzadzi rozmemłana Angela Merkel, lecz jakieś gremia którym ona się podporzadkowuje, często wbrez wcześniej zajętemu stanowisku (patrz wydarzenia związane z wojną gruzińską).

    Efekty gry politycznej nowej elity politycznej w Polsce kojarzą mi się z chamskimi dowcipami amerykanów (i nie tylko), którzy aby ośmieszyć Polaków wypuścili na rynek filiżanki na herbatę z uchwytem zamocowanym wewnątrz tego tradycyjnego oryginalnego produktu.

  41. Mawar napisał(a):

    Wyjaśniło się kto napisał Sikorskiemu berlińskie przemówienie. Napisał je Charles Crawford – wszyscy wiedzą kto to jest, jak nie łatwo można sprawdzić. Podobnie jak to kto jest rzeczywistym autorem poniższego tekstu.

    http://www.msz.gov.pl/fil.....the_eu.pdf
    Przemówienie zaczyna się nawet dowcipnie, Crawford znany jest z poczucia humoru: Mr Presidents, Minister – dear Guido …

    … no, potem było gorzej.

    Niedawno wysłuchaliśmy exposé premiera Tuska w którym nie było ani słowa o najważniejszym wydarzeniu w polskiej polityce zagranicznej, które za chwilę miało nastąpić. Prawdę mówiąc nieprzypadkowo nie było niczego na temat polityki zagranicznej.
    Jaki bul musi teraz przezywać B. Komorowski, który przecież umawiał się na prezydenturę, a nie gubernatorstwo POlandii.

  42. Mawar napisał(a):

    Stan
    „Czy nie budzi w was grozy wypowiedź Donalda Tuska, ze po rozpadnięciu się strefy euro Polska nie będzie miała żadnego wplywu na swoje losy …”.

    Jak się wsłuchać w rechot Zofii – to absolutnie nie. Niektórych ludzi bez właściwości (jak Zofia) caryca Katarzyna napawa dumą, a Fryderyk Wielki kojarzy im się wyłącznie z pomnikiem, a nie z inicjatorem pierwszego rozbioru Polski. Bardzo wielu spokojnie powie: jedynie co się liczy to „kasa , Misiu, kasa”. Tylko że jak źle pójdzie (a czemu miałoby dobrze?) to zamiast kasy będzie kasza. I to w warunkach ograniczonej suwerenności. Ale Zofia zwyczajna, za komuny tak było i zbytnio nie narzekała, nawet sobie chwaliła. Wystarczy kawiorku od czasu do czasu łyknąć, whisky single malt popić, na zdjęcie pośladków Putina zerknąć. Ograniczona suwerenność to i ograniczone potrzeby.

  43. Mawar napisał(a):

    „Dopiero jak w GW podano pełen tekst wystąpienia media”.

    W „Gazecie Wyborczej” są obszerne fragmenty (na jedną kolumnę), ale nie całość.

    Pełen tekst wystąpienia (pdf po angielsku) jest na stronie polskiego MSZ, który podałem.

    Więc jeszcze raz:
    http://www.msz.gov.pl/fil.....the_eu.pdf

    Po otwarciu dokumentu ustawiamy w jego tekście kursor i klikamy prawym przyciskiem myszy wybierając opcję properties/właściwosci dokumentu. Ukazuje nam się nazwisko autora pliku: Charles Crawford. Zwykle duże szwindle wykładają się na drobiazgach.

  44. Mawar napisał(a):

    Zofia

    „premier znał treść przesłania ministra Sikorskiego przed jego prezentacją w Berlinie”.

    Znów błądzisz we mgle. To nie była prezentacja. Prezentacja jest wtedy, gdy puszczasz na ekran kilkanaście slajdów z Power Pointa.

    Może i znał, ale wczoraj był zaskoczony. Albo udawał. Na pewno nie znał Komorowski i był wściekły, bo zna swoje konstytucyjne uprawnienia w polityce zagranicznej. To przecież absolutnie kuriozalne i skandaliczne, że o czym takim urzędujący Prezydent NIE BYŁ wcześniej poinformowany. To chyba jakiś banana-land nie wiadomo przez kogo rządzony. Zaczyna być traktowany przez Tuska jak kiedyś Lech Kaczyński.

    Sikorski odczytał tekst w znakomitej idiomatycznej angielszczyźnie nie przez niego przygotowany, ale przez niego firmowany. Tak było ustalone gdzieś „w Europie”. Przecież dear Guido, nie mógł z tym wystąpić. To nie czasy Fryderyka Wielkiego, teraz gra się subtelniej choć chodzić może o podobne rzeczy.

  45. wiesiek59 napisał(a):

    Źródła z otoczenia prezydenta podkreślały dziś, że „wystąpienie Sikorskiego, prezentujące w większości słuszne, acz nie nowe postulaty, w takim miejscu i czasie mogło zaszkodzić konstruktywnej debacie w kraju”.
    http://wiadomosci.gazeta......odzic.html
    —————————–

    Coś w tej komunikacji pomiędzy Pałacami nie tak……

  46. wiesiek59 napisał(a):

    Dobrze jest kiedy miłości do ojczyzny towarzyszy chłodna głowa i rozsądek, już nie mówię o mądrości, bo ona rzadka – pisze Waldemar Kuczyński dla Wirtualnej Polski. Po mowie Radosława Sikorskiego w Berlinie oba PiS-y i ich medialni fani atakują Ministra z furią bliską tłumowi, który chce linczować. Zarzuty: złamanie Konstytucji, zdrada interesu narodowego, poddawanie Polski pod dyktat niemiecki, wyprzedawanie suwerenności itd.
    http://wiadomosci.wp.pl/t.....omosc.html
    ———————

  47. Mawar napisał(a):

    Paweł Luboński

    „Nie wiem, co sądzi Wiesiek, ale mnie się taka perspektywa podoba. Co więcej, sądzę, że się zrealizuje, choć trudno powiedzieć, w jak bliskiej czy odległej perspektywie”.

    Żadna rewelacja, począwszy od połowy XVIII wieku to się w Polsce zdarzało.

    Dziś w Rzepie jest rysunek Krauzego, jakby skierowany do ciebie.

    Tak podpisany: DOBRA WIADOMOŚĆ. Tym razem będzie bez rozbiorów. Rząd Tuska w całości przekazuje Polskę w ręce Unii Europejskiej.

    http://www.rp.pl/artykul/.....ce-UE.html

  48. Mawar napisał(a):

    Wiesiek59

    Wczoraj napiąłem, że Kuczyński będzie to obstawiał, dziś odezwały się nożyce.

    Przecież Kuczyński to internacjonalista, był w PZPR.

    To co napisał Kuczyński to kompletny bzdet, Orwell w czystej postaci. Ani słowem nie odniósł się do jakiegokolwiek konkretu, może nawet nie czytał wystąpienia Sikorskiego tylko leci politgramotą zadekretowana wczoraj przez Michnika.

    Michnik w komentarzu zamieszczonym na pierwszej stronie GW zadekretował, że Sikorski to mąż stanu, nie czas i miejsce mówić o szczegółach jego planu, po czym przeszedł do rytualnego ataku na opozycję. Dziś Kuczyński rozwija myśli przywódcy.

  49. wiesiek59 napisał(a):

    Mawar napisał(a):
    1 grudnia 2011, o godzinie 21:37

    Chyba to dobrze, że nie ksenofob?
    Perspektywy długookresowe wskazują na przewagę Unii nad innymi koncepcjami.
    Kaczyński proponuje Albanię Hodży…
    Pociąga Cię ta koncepcja? Świat bunkrów i autarkii gospodarczej?

  50. Bekas napisał(a):

    Ej, Wieśku59

    „Perspektywy długookresowe wskazują na przewagę Unii nad innymi koncepcjami.”

    http://pl.wikiquote.org/w....._Parkinson
    „Ustroje padają nie dlatego, że są złe, okrutne czy niesprawiedliwe; padają, ponieważ bankrutują”

    Tak. Perspektywy długookresowe wskazują na wielką klapę.

Skomentuj