Jestem z Układu


Czy PiS i Kaczyński to dla Rosji „pożyteczni idioci”?

Słuchałem w „Poranku w toku” w radiu TOK FM rozmowy Janiny Paradowskiej z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. To była ważna rozmowa i szkoda, że stacje telewizyjne nie nadały takiej rozmowy 10 kwietnia, dając pole niemal wyłącznie największemu od ponad 20 lat jeźdźcowi zamętu w Polsce. Niewytłumaczalne jest też milczenie władzy, która w sprawie smoleńskiej od pewnego czasu przypomina strusia z głową w piasku. I z siedzeniem wypiętym do bicia – pisze Waldemar Kuczyński w felietonie dla Wirtualnej Polski.

Czytaj także wcześniejsze felietony Waldemara Kuczyńskiego

Prokurator Seremet, bardzo jasno powiedział, że czarne skrzynki i wrak Tupolewa zostały przez polskich ekspertów przebadane w stopniu dostatecznym dla potrzeb śledztwa i ich fizyczna obecność w Polsce nie jest konieczna. Powiedział też, że w śledztwie nie ma procedury wykluczania hipotez, nie mogło więc być wykluczenia i hipotezy o zamachu. Jak do tej pory jednak nie znaleziono dowodu ani poszlaki, które wskazywałyby na zamach, a tok śledztwa dostarcza dodatkowych dowodów, że katastrofa wynikiem zamachu nie była.

Nie starczyło prokuratorowi czasu na antenie, ale przypomniał, co redaktor Paradowska powtórzyła w dyskusji publicystów, że polscy specjaliści badali też brzozę, w której znaleziono metalowe szczątki Tupolewa. Dowód wymowny, że z brzozą się zderzył. Do ludzi myślących racjonalnie, a jest ich większość, argumenty podane przez prokuratora dotrą, do ludzi myślących inaczej wszystko, co podważa wersję zamachu nie dotrze. Ale 10 kwietnia brak takiego głosu, jak ten z „Poranka w Toku” tych racjonalnie myślących zostawił samotnych wobec lawiny bzdur, które nie napotkawszy rzeczowego sprostowania zostawiają ślad.

Skoro czarne skrzynki i wrak po ich przebadaniu nie są potrzebne fizycznie w Polsce, to najpewniej nie są one potrzebne także fizycznie prokuratorom rosyjskim. Dlaczego wobec tego nam się ich nie zwraca? Władze rosyjskie dobrze wiedzą, że wokół tej sprawy jest u nas wiele emocji także antyrosyjskich i, że jest ona wykorzystywana przez PiS do oskarżania rządu Tuska o słabość i nieudolność. Po co zatem, wiedząc o tym, dają amunicję sile politycznej o rozbuchanej fobii antyrosyjskiej? Dlaczego dają argumenty, takiej akurat partii w walce o zdobycie władzy? Czy aby nie widzą w tym interesu?

Rosja wie dobrze, że większość krajów Unii Europejskiej potrzebuje Rosji, chce z nią handlować i mieć możliwie dobre stosunki. I że złym okiem patrzy na próby zakłócania tego stanu rzeczy, że polityk, czy kraj, którzy dzisiaj angażują się w politykę o zimnowojennych tonach nie zyskują, lecz tracą w gronie państw Unii powagę, prestiż i wpływ na to, co się w niej dzieje.

Moim zdaniem Rosja nie pogodziła się z utratą, szczególnie Ukrainy. Na pewno bardzo nie chce jej wstąpienia do Unii Europejskiej, czego bardziej pewno niż Ukraina, chcą główne partie w Polsce. Czy z tego punktu widzenia nie lepiej, by nad Wisłą rządziła ekipa nie ukrywająca marzeń o dobijaniu wschodniego niedźwiedzia? Ekipa, która zderzając się z nastrojem w Unii, szybko zyska miano nieobliczalnego, a nawet niebezpiecznego dziwadła, które najlepiej odizolować od wpływu? Czy to nie jest lepsze niż rządy Platformy, której cele polityki wschodniej w istocie nie odbiegają od PiS-owskich, tylko realizowane są mądrzej i skuteczniej z większą słyszalnością w Unii?

Może Prezes Kaczyński i jego otoczenie, a jeszcze bardziej jego zwolennicy powinni zastanowić się, czy nie pełnią mimowolnie roli „pożytecznych idiotów”, którymi polityka rosyjska, jak wiadomo, dobrze się potrafiła posługiwać. Czy rządy PiS to aby nie „super gratka” dla władców Kremla?

127 komentarzy to “Czy PiS i Kaczyński to dla Rosji „pożyteczni idioci”?”

  1. Mawar napisał(a):

    Wiesiek59
    „A masz jakieś dowody na zamach”?

    Dowody już są liczne.

  2. Mawar napisał(a):

    Pawel Luboński
    ” … konstatuję, że przeceniłem twoje zdolności analityczne i trzeźwość spojrzenia. A konkretów nie będzie, bo jak już co najmniej dwa razy deklarowałem, takie dyskusje mnie nie interesują”.

    Skoro to ciebie nie interesuje, to w jaki sposób i w oparciu o co (jakie fakty) twierdzisz, że ja nie mam racji i kwestionujesz moją trzeźwość spojrzenia.

    Wiara, gnoza, intuicja?

  3. Paweł Luboński napisał(a):

    Mawar: Nie zrozumiałeś. Odmowa podejmowania dyskusji nie jest tożsama z brakiem argumentów.
    W skrócie (rozwijać nie będę) – bez wdawania się w szczegóły techniczne widzę dwie decydujące przesłanki, by odrzucić hipotezę zamachu: jego bezsensowność z punktu widzenia potencjalnych sprawców oraz absurdalny sposób jego przeprowadzenia. A skoro był to tylko nieszczęśliwy wypadek, to niespecjalnie mnie obchodzi, kto zawinił ani kto i dlaczego naplątał przy jego wyjaśnianiu.

  4. mw napisał(a):

    Zofia 10:03

    W tym problem, że dziś już nie do formalnej, oficjalnej cenzury „państwowej”, urzędowej mam pretensje. Jak już pisałem wczoraj na innym blogu (w dyskusji dotyczącej tego samego „zapisu” na mnie przez WO) – uznaję prawo państwa i demokratycznie wybranego rządu do cenzury w sytuacjach uzasadnionych bezpieczeństwem państwa i społeczeństwa.

    Ale problemem jest bezprawne, moim zdaniem, ZAWŁASZCZANIE sobie prerogatyw demokratycznie wybranych instancji przez OSOBY prywatne, nawet jeśli (a może zwłaszcza wtedy), jak dziennikarz WO, pełnią one w pewnym sensie funkcje publiczne. Blog dziennikarza, oferowany w przestrzeni publicznej (serwer ogólnokrajowej gazety) nie jest prywatną rozmową w kolejce do warzywniaka – powinno, wg mnie obowiązywać tam pewne prawo (np. prawo prasowe i jego zasady). Obowiązuje pewna symetria: jeśli autor/administrator bloga ma obowiązek usuwać wpisy łamiące prawo, to jednocześnie nie może mieć prawa usuwać JAKICHKOLWIEK wpisów wg swego widzimisię (tylko dlatego, że nie podoba mu się treść wpisu lub zdanie zawarte we wpisie).
    To nie państwo jest w tej chwili zagrożeniem jednostki, ale druga JEDNOSTKA, stawiająca siebie ponad prawem (niestety, wykorzystująca chwilową słabość państwa).

  5. mw napisał(a):

    c.d. Zofia

    A już na pewno nie powinien mieć prawa do prewencyjnego blokowania dostępu do bloga!

  6. Zofia napisał(a):

    Bohdan,
    mi się raz otwiera, raz nie. na ogól – nie otwiera.
    Sekundę temu po kliknięciu nieco wyżej mego imienia pojawiła się informacja,że blog …nie istnieje.
    Nie wiem co masz zamiar mi udowodnić, ale ONET wyprawia cyrki z moim blogiem i to nie pierwszy raz.
    Otwiera się na ogół, jak ktoś jest cierpliwy i mimo zapewnień ONET, że bloga nie ma, albo jest usterka, albo coś tam jeszcze – usiłuje się do niego dostać. tak od 3-5 razu, bywa,że można go przeczytać.
    Twoje zabiegi starczyły mniej więcej na godzinę jego powszechnej dostępności.
    Teraz znowu nie da rady wejść na stronę mego bloga (politycznego).

  7. wiesiek59 napisał(a):

    „Chcemy prawdy” to piękne hasło.
    Tylko dlaczego prawda nie pasująca do wyobrażeń, nie jest akceptowana?

    Piękne jest w naszej katolicko narodowej Prawicy powoływanie się na prawo, moralność, wysokie poczucie honoru, patriotyzm.
    Przy jednoczesnym odmawianiu tych cech innym orientacjom politycznym……

    A co z przykazaniem:
    „nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”?
    Pewnie „INNI” nie są uznawani za bliźnich……
    Próbka kultury politycznej dziś u Olejnik.
    http://www.radiozet.pl/Pr.....n-Tygodnia

  8. wiesiek59 napisał(a):

    Zofia napisał(a):
    15 kwietnia 2012, o godzinie 18:10

    Właśnie teraz na przykład napis:
    Lista postów jest pusta…….

    Coś nie podoba się szanownym zawiadującym Twoja twórczość…….
    Pewnie moderują Prawdziwi Patrioci, których rani niezgoda z ich poglądami.

  9. Zofia napisał(a):

    Dzisiaj spotkała mnie wielka radosna niespodzianka – dodzwoniła się do mnie z Hannoveru bohaterka mojej ostatniej książki, jedna z trzech osób żyjących, jakie udało mi się ustalić z imienia i nazwiska.
    Dama leciwa, po 80-tce, pierwsza w historii polskiej floty kapitan żeglugi wielkiej – Danuta Kobylińska-Walas.
    Po ustaleniu jej niemieckiego adresu – wysłałam egzemplarz książki z listem i dedykacją.
    Pokolenie załóg z parowców powojennej polskiej floty już odchodzi na wieczne wachty, dlatego spotkania, choćby tylko telefoniczne są dla mnie szalenie cenne.
    Zważywszy, że znam panią kapitan od dziecka a książka opowiada o jej pierwszych krokach w we flocie w randze oficera pokładowego.
    Przypomniałam jej dzieje sprzed prawie 55 lat.
    Efektem naszej rozmowy jest ustalenie kolejnego nazwiska jednego z bohaterów książki, nie jest już bezimienny!
    Nie muszę zaznaczać, że rozmowa była pełna wzruszeń i wspomnień.

  10. maciek.g napisał(a):

    Pawle,
    Odpowiedziałeś rzeczowo Mawarowi , faktycznie tylko jasnowidz mógłby w ten sposób przeprowadzać zamach, bowiem najlogiczniejszym był lot na lotnisko zapasowe lub z powrotem do Warszawy.
    Jednak jako obywatela kraju powinno cie interesować do doprowadziło do katastrofy na tak dużą skale i umieszczenie tylu istotnych osób w jednym samolocie. Chodzi bowiem o to by takie wydarzenia się nie powtórzyły w przyszłości , bo nie tylko powodują niepotrzebną śmierć wielu ludzi , ale także psują reputację naszego kraju w oczach zagranicy, a to relatywnie potrafi rykoszetem trafić też w gospodarkę, a więc i w nas obywateli

  11. Zofia napisał(a):

    Mawar,
    Jednej rzeczy nie rozumiem – skoro są niezbite dowody na zamach w samolocie, a Ty je posiadasz i publicznie o nich informujesz, to dlaczego nie ma z Twojej strony wystąpienia do prokuratury z nimi?
    Powinnością obywatela w państwie jest w takim przypadku poinformowanie organów ścigania.
    I jeszcze jedno – podstawową zasadą w państwie prawa jest domniemana niewinność każdego, do czasu udowodnienia mu winy. przez niezawisły sąd.

  12. Zofia napisał(a):

    Wiesiek,
    przecież od dawna widać, że jest aktywne grono ludzi, którym się nie podoba to, co piszę.
    Zwłaszcza jak wyciągam z lamusa niewygodne fakty.

  13. mw napisał(a):

    Zofia

    Właśnie kliknąłem trzy razy:

    Dwa razy: Twojemu blogowi nic nie jest. Spróbuj za chwilę.
    Raz: Blog o podanym adresie nie istnieje.

    Spróbuję za chwilę. O ile Twój blog istnieje…

  14. wiesiek59 napisał(a):

    Zofia napisał(a):
    15 kwietnia 2012, o godzinie 18:34

    „Prawda nas wyzwoli”…..
    Pod warunkiem że będzie to NASZA prawda?

    Tak mi sie jakoś skojarzyło……

    A z Onetem od czasu nowego Firefoxa mam problem, często się wywala. Zbyt obciążony?
    Na Operze tego problemu nie ma.

  15. wiesiek59 napisał(a):

    Nie mów fałszywego świadectwa”…….
    Mawar WIE KTO jest bliźnim. Reszta to nawóz historii…..

  16. invinoveritas napisał(a):

    Orteq napisał(a):
    15 kwietnia 2012, o godzinie 07:27

    „Poznasz głupiego po czynach jego” („Stupid says stupid does”- Forrest Gump).

    Ale, że to argument? Argument z Hollywood? Bardzo zabawne :)

    „Co ja rozumiem a co ty, to są dwie rożne rzeczy.”

    Jasne, że dwie: ty nie zrozumiałeś a ja ci tłumaczyłem.

    „Jedynym zbieżnym celem polityki wschodniej PO i PiS jest polska rusofobia. Innych celów zbieżnych ja nie widzę…”

    Może jesteś ślepy?
    Bo odkręcanie rusofobicznej polityki Kartofli było priorytetem rządu Tuska od początku i przynosiło to świetne rezultaty, od spotkania we wrześniu 2009 roku aż do Katynia w 2010 (ale też wymierne: eksport mięska czy żegluga na zalewie). Niestety Kurdupel rozwalił się pod Smoleńskiem i (pomimo pierwszych dobrych symptomów) się posypało…

  17. Bohdan napisał(a):

    Zofia
    „Nie wiem co masz zamiar mi udowodnić, ale ONET wyprawia cyrki z moim blogiem i to nie pierwszy raz.”
    Nic.
    Z innymi blogami wyprawia to samo i nie ma co dorabiacdo tego teorii.
    „Twoje zabiegi starczyły mniej więcej na godzinę jego powszechnej dostępności.”
    Jaki moje zabiegi?? Możesz je wymienić? Kliknąłem w Twoje imię i otworzył się blog.

  18. invinoveritas napisał(a):

    @mw napisał(a):
    13 kwietnia 2012, o godzinie 18:14

    1
    „Jeśli pytania, zastanawianie się uważasz za „głupotę”, to kiepsko z Tobą…. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi”

    To jest bzdet (to powiedzenie). A dokładniej: zasłona głupców stawiających pytania.

    2
    „Szczególnie, że wszystko wydaje Ci się takie „proste””

    Pytaj, odpowiem ci. Tak się składa, ze „siedzę w tym” zawodowo.

    3
    (nawet kwestia własności bloga/zawartości bloga, nad czym głowy łamią sobie prawnicy na całym świecie). Hmmm….”

    Kłamiesz, kwestia własności bloga/treści nie jest dyskusyjna (patrz pkt 2). I ogranicz się do Polski a nie całego świata.

    PS
    „Nic mi nie wiadomo, żeby odrębna od autora opinia była sprzeczna z regulaminami blogów na poważnych serwerach.”

    Nic mi nie wiadomo, żeby zabanowano cię za „odrębną opinię”. Wręcz przeciwnie, wyleciałeś za głupotę:

    „Problem jest taki: ja po prostu wiem, co to jest rozkład normalny (krzywa Gaussa). Bez tego nie wpuszczono by mnie na niektóre zajęcia. Ty tego nie wiesz, rzuciłeś to tak sobie od czapy, bo to brzmi mądrze, stąd formuła „Statystyka i rozkład normalny się kłaniają” – jak napisałem we wstępie, formuła „się kłaniają” jest dobrym wykrywaczem ignorantów. Gdybyś miał coś konkretnego do napisania, nie używałbyś formuły „się kłaniają”, tylko konkretnie opisał, jakie tu widzisz zastosowanie dla „rozkładu normalnego (krzywej Gaussa)”.

    Dostałeś, drogi chłopcze, cenną lekcję – nie używasz pojęć, których nie rozumiesz, bo ktoś może powiedzieć „sprawdzam”. A teraz plonkownica Ci się kłania. Papatki.”

  19. Orteq napisał(a):

    Mawar (15:16)

    „Przetłumaczę twoje zdanie na język polski. 10 kwietnia 2010 pod Smoleńskiem stało się to, co 11 listopada 1963 r. w Dallas.
    Witamy w realu po długiej podróży w świecie fantasy.”

    Real to tez 22 listopada 1963, nie 11 listopada. A w świecie fantasy funkcjonują oszołomy wszelkiej maści, nie ja. Dzisiaj widoczni w kampanii podkręcania teorii spiskowej o Smoleńsku.

    Ludzie pisiane! Czy wy naprawdę myślicie, ze uda wam się obrócić pisowską bzdurę smoleńską w zamach na arcyksięcia Ferdynanda? Przeciez tam nie było żadnego arcy!

    No, chyba ze kurdupel arcykurduplem był. Bo tak zdaje sie zapodawac invodkaveritasek. Wtedy zrobim III Rozpierduchę Swiatowom na mur beton

  20. Orteq napisał(a):

    Mawar (15:18)

    „Za kilka tygodni 5 proc. stopnieje do zera (lato idzie).”

    A dlaczego za kilka tygodni dopiero? Na (kaprawe) oko biorąc, to zero zostało już dawno osiągnięte. I ten słupek wciąż jeszcze wali w dół!. Niczym tutka w Smoleńsku.

    Wtedy, na koniec, dojdziemy do ujemnych plusów. I wszystko znów będzie dobrze w ogrodzie

  21. Orteq napisał(a):

    A wracając do JFK i Dallas 1963 roku

    „”Istnieją teorie, według których Oswald był jedynie wykonawcą poleceń Fidela Castro lub sowieckich służb specjalnych. Pojawiły się także sugestie, że Kennedy zginął zabity przez mafię lub w wyniku wewnętrznych walk o władzę. Komisja Izby Reprezentantów Kongresu USA obradująca w latach 70., ustaliła, że śmierć JFK była wynikiem spisku, jednak nie udało się ustalić, kto miał brać w nim udział.”

    http://wiadomosci.onet.pl.....omosc.html

    I jeszcze:

    „Sam Oswald nie zdążył złożyć wyjaśnień w sprawie – został zastrzelony przez jednego ze wzburzonych amerykańskich obywateli w dwa dni po zamachu.”

    Wzburzony obywatel po Smoleńsku już był. W Łodzi zresztą. Tyle, że on nie przeszedł żadnego przeszkolenia w Mińsku i rezultat braku przeszkolenia znamy. Ryszard C. strzelał do zupełnie niewinnych ludzi! Podczas gdy sprawca śmierci 96 ludzi do dzisiaj mąci. I mąci. I mąci.

  22. Orteq napisał(a):

    Rozpętanie rozpierduchy światowej nie wyszło w 63-m. Bo wtedy rozsądni ludzie podjęli rozsądną decyzję:

    'nie udało się ustalić, kto miał brać w spisku udział.’

    Genialny Strateg myśli, ze jemu się uda, przy pomocy oszołoma Macierewicza, 'ustalić’. I wyjdzie mu rozpętanie rozpierduchy tym razem.

  23. Orteq napisał(a):

    Uważam Rze nastał najwyższy czas, żeby wypuścić Ryszarda C. Raz rozpoczęte dzieło wzburzonego obywatela jakoś dokończyć trzeba. Na poprawkę smoleńską nadszedł czas!

    Jack Ruby, zabójca Oswalda, zmarł w wiezieniu w cztery lata po zgładzeniu szaleńca Oswalda. I świat, dzieki niemu, do dzisiaj się kreci tak jak powinien. Jest zatem nadzieja, ze nawet po Macierewiczu Potop nie nadejdzie. Ani po zgładzeniu wszelkich innych szaleńców. Zagrażających bezpieczeństwu świata.

    Ludzie!! Czy wy widzicie, ze to nasze kacze ptactwo nieloctwo z bagien wyszło i szarzuje znowu na tereny wcześniej osuszone z oszołomstwa?

  24. Orteq napisał(a):

    A tu bagno. Oraz Jozik

    http://www.youtube.com/wa.....9MTGNaEXGM

  25. Paweł Luboński napisał(a):

    Maciek: „Jednak jako obywatela kraju powinno cie interesować do doprowadziło do katastrofy na tak dużą skale i umieszczenie tylu istotnych osób w jednym samolocie.”
    .
    Oczywiście życzę sobie, żeby te kwestie zostały dobrze wyjaśnione i żeby podjęto kroki, które zapobiegną takim zdarzeniom w przyszłości. Chciałem tylko stwierdzić, że mnie osobiście to nie pasjonuje i nie wzbudza we mnie emocji. Nie odczuwam potrzeby zgłębiania szczegółów. To robota dla prokuratury.

  26. invinoveritas napisał(a):

    @Mawar napisał(a):
    15 kwietnia 2012, o godzinie 02:22

    „Ja pytałem o ekspertyzy MATERIAŁOZNAWCZE, dotyczące struktury materiałowej szczątków samolotu”

    Ach, codziło ci o STRUKTURĘ szczątków… No, pacz jełopie, próbek powietrza na obecność helu też nie badali :)

    „które odpowiedziałyby na pytanie, czy fragmenty kadłuba były poddane fali uderzeniowej.”

    To jest wykluczone. Już wyżej wklejałem.

    „Pewne fakty wskazują na falę uderzeniową po wybuchu wewnątrz kabiny w jej środkowej części – tzw. centropłacie.”

    Twoje komentarze wskazują na poważne upośledzenie intelektualne i/lub psychiczne. Trzeba by jakieś badania STRUKTURY twojego móżdżku ptrzeprowadzić…

    „Otóż resztki środkowej części kadłuba są pęknięte od góry (gdzie kadłub jest najsłabszy) i wywinięte na zewnątrz, co jest charakterystyczne dla skutków eksplozji w zamkniętej przestrzeni.”

    Łżesz jak bura suka.

    „Zwrócił na to uwagę dr G. Szuladziński z Australii, który ma na swym koncie ponad 400 tego rodzaju ekspertyz.”

    To jest najlepsze! Kretyn powołuje się na kretynka z „tytułem” :)

    A poważnie dr. G.S. prowadzi jakąś garażową firemkę dwuosobową (on i żona) o kapitale 2 dolarów, która nie zajmowała się tym, o czy teraz się wypowiada (taki mawar, tylko mądrzejszy, lecz nadal głupszy od pzreciętnej):
    http://tomaszmachala.natemat.pl/10545,australijski-ekspert-antoniego-macierewicza-firma-z-zona-w-mieszkaniu-za-2-dolary

    A TUTAJ REWELACJA!

    Prof. Artymowicz rozprawia się z Biniendami, Nowaczykami i Szuladzińskimi (jego dorobek naukowy przewyższa wszystkich ekspertów Antka Policmajstra kilkukrotnie), np. tutaj ośmiesza tego ostatniego świra:

    http://fizyka-smolenska.s.....olenskiego

    POLECAM LEKTURĘ CAŁEGO BLOGA, JEST ROZWAŁKA WSZYSTKICH PSEUDO-NAUKOWCÓW OD ŚWIRA MACIEREWICZA

    PS
    „Wyniki badania balistyczne z 13.10 (dwa dni po katastrofie) to raczej żart…”

    Jakie dwa dni?! Naprawdę jesteś takim przychlastem intelektualnym?! Próbki pobierano od razu…

    …i tak ze wsytkim, czego się u ciebie nie tknąć to g… umysłowe (zmyślenia, kłamstwa, manipulacje, rżnięcie głupa). Rzygać się chce.

  27. invinoveritas napisał(a):

    @Madzia napisał(a):
    14 kwietnia 2012, o godzinie 10:29

    „„Lustracja załogi Tu-154”
    http://www.rp.pl/artykul/…..u-154.html
    IPN sprawdził w aktach służb, na wniosek Rosjan, przeszłość trzech pokoleń rodzin pilotów tupolewa(…)
    „Kto honorowo poda się do dymisji za przekazanie zagranicę „szeregu danych o zatrudnieniu i pochodzeniu przodków” oficerów Wojska Polskiego?””

    Czy Madzia to żona lub siostra Mawara? Bo metoda ta sama: przygłup powołuje się kretyna?

    Nie było oczywiście żadnej lustracji, żadnych informacji o współpracy… Ot, dane osobowe z polskich instytucji (IPN był w rozdzielniku) potrzebna do tworzenia profilii psychologicznych.

    I jak zwykle PRAWACTWO ZROBIŁO Z SIEBIE KRETYNÓW :)

Skomentuj