Ślepy Zaułek.
KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM
Minęło 425 dni od rozpoczęcia pościgu za układem!
A “UKŁADU” ANI ŚLADU!
Wracam do sprawy polskiego veto, tym razem już zastosowanego. Słuchając komentarzy krajowych na ten temat zauważam wytwarzanie się „patriotycznej cenzury”, to znaczy przymusu mówienia i pisania na ten temat tak, żeby nie odebrano tego, jako podkładanie nogi, czy gorzej wbijanie noża w plecy rządu walczącego o polskie mięso, czy o polską godność. O tyle się do niej stosuję, że piszę na ten temat w Blogu, a nie w gazecie, lecz nie zamierzam milczeć. Powstaje bowiem rodzaj „solidarności” z polityką, która pcha Polskę w ślepy zaułek. Oceniam sytuację następująco. Groźba zastosowania veto nie odniosła skutku oczekiwanego przez rząd, czego najlepszym dowodem jest to, że veto zastosowano. Niemniej groźba popsucia imprezy w Helsinkach dała pewne skutki pozytywne, ponieważ szereg krajów UE włącznie z Przewodniczącym Komisji wyrazili solidarność z polskimi oczekiwaniami, rosło zrozumienie, werbalne, ale pewno i realne, naszego stanowiska. Rząd uznał, że to nie wystarczy, że nie wystarczy jakiś aneks do mandatku negocjacyjnego, tylko sprawa Polski ma być w nim i weto zastosował. Robiąc to liczy, że zrozumienie i solidarność będą w skutek veta zastosowanego rosły nadal i to jeszcze mocniej. Rozumuje przez analogię i moim zdaniem raczej się przeliczy. Teraz w miarę trwania Polski przy veto, będzie rosła irytacja w stosunku do nas, a nie solidarność z nami. W tamtej fazie nasze osamotnienie malało, w tej będzie znów rosło, przy znacznie większej niechęci do Polski. Już nie u Ruskich, ale w UE i w samej Komisji, będzie się rodziła, głównie u państw najważniejszych, chęć utarcia Polakom nosa. Pierwsze oznaki tego w postaci wypowiedzi niemieckich już są. I oczywiście nie sądzę, by Rosjanie zrobili teraz choćby krok do tyłu w sprawie mięsa. Teraz polskie veto gra na ich korzyść. Nie wykluczam natomiast, że zrobią to kiedy stopień wkurzenia krajów Unii na Polskę osiągnie szczyt. Wtedy Putin powie; no dobra, pal sześć tych Polaków. Już im wpuszczę to mięso, ale sami widzicie co to za ludzie, kogo Wy tu macie w tej Unii. I wtedy w Europie odezwie się wielkie dziękczynienie dla władcy ze wschodu, który okazał się mądrzejszy, i wzrośnie jeszcze bardziej jego prestiż, a dla Polski pozostaną takie mniej więcej głosy; no i widzicie do czego doprowadziliście. I to będzie najgorsze. A my w kraju obwieścimy, że odnieśliśmy kolejne zwycięstwo moralne. Tyle, że od takich zwycięstw zwykle boli obity tyłek. Mam wrażenie, że Kaczyńscy, zgodnie ze swoimi upodobaniami, stanowczość pomylili z wojowniczością i przenieśli ją na politykę zagraniczną. Wyjdziemy na tym jak Zabłocki na mydle.
26 listopada 2006, o godzinie 21:17
badgerze,
jesteś więc zwykłym kłamcą. Najmij się do Urbana.
26 listopada 2006, o godzinie 22:31
Mawarze!
Po pierwsze to tertium non datur,
Po drugie auto da fé to nie jest popełnienie samobójstwa, tylko wykonanie wyroku
A po trzecie od kiedy Ty jestes takim centrystą?
Zwolennik Unii Demokratycznej
26 listopada 2006, o godzinie 22:36
bernardzie
says who, tak ci odpowiadam.
A tytułem komentarza – kłamca to ten co mówi nieprawdę i to ukrywa. Nie jestem kłamcą, co widać powyżej, ty zaś nie tylko rzucasz pomówienia, wielokrotnie, tu i na innych blogach, ale do tego cierpisz na ostrą paranoję. Udowadniasz to również swoim ostatnim wpisem. Reakcją na to kiedy taką samą metodę zastosuje się wobec ciebie (tak, z premedytacją, po to byś poczuł jak to przyjemnie). Powiedz szczerze, masz może wrażenie, że ktoś cię śledzi? Że na ciebie czyha? Dobra rada: zgłoś się do psychiatry. Może jeszcze da się ciebie wyleczyć.
26 listopada 2006, o godzinie 22:38
A, jeszcze jedno Bernie – najmij się do Rzepy albo Dziennika, razem ze swoją Gargas. Idealnie się dobraliście. Iście Pat i Pataszon.
26 listopada 2006, o godzinie 23:24
badger,
jesteś kłamca, i fiut
26 listopada 2006, o godzinie 23:53
torlin
„Po pierwsze to tertium non datur”
Nie zastanowiło cię Torlin, że skoro poprawnie użyłem formy biernej (passivum) czasownika do, dare – datur to tym bardziej wiem, że „nie” to po łacinie „non”, a cała tajemnica tkwi w literówce?
„Po drugie auto da fé to nie jest popełnienie samobójstwa, tylko wykonanie wyroku”
A ściślej, z hiszpańskiego, znaczy dosłownie obrzęd pojednania w procesie inkwizycyjnym, symbolizowany zapaleniem świec. W rozumieniu potocznym oznacza spalenie, w tym na stosie, co się w procesach inkwizycyjnych nierzadko zdarzało. W rozumieniu metaforycznym z powieści „Auto da fé” Eliasa Canettiego, noblisty z 1981 r. oznacza samozagładę – bohater powieści, sinolog prof. Kien, ginie w pożarze swej wspaniałej biblioteki, który sam wzniecił, zaszczuty przez ludzi, których dziś byś określił jako zwolenników Samoobrony lub partii J. Heidera, bo to akurat było w Wiedniu. :) Myślę Torlin, że nie możesz być rasowym zwolennikiem UW/PD nie znając tej książki. Skoro nawet pisowski Ciemnogród ja zna … :)
„A po trzecie od kiedy Ty jesteś takim centrystą”?
Torlin, odkąd sięgam pamięcią wszelkie skrajności były mi obce. Umiar należy mieć we wszystkim, także w cnocie.
27 listopada 2006, o godzinie 00:07
Stan
„Takim przewodnikiem, mimo poprzedniego zbrzydzenia, jest Daniel Rotfeld, który, na dodatek czerwone zabarwienie skóry ma przypadkowe, bo od zbyt intensywnego słońca. Jeszcze niedawno, mówił o amatorszczyźnie dyplomatycznej, ale ostatnio u Moniki Olejnik bronił koncepcji rządowego veta”.
Stan, nie przejmuj sie – to normalne, że ty jako twardogłowy, czy wręcz betonowy, dziwisz sie, że Rotfeld jest elastyczny. Potraktuj to jako sygnał z Brukseli. Może oni jedząc te swoje doskonałe mule zaczęli się tej nowej Rosji trochę bać? Technikę trucia ludzi Moskwa ma tyle perfekcyjną, że strach zasiąść z Putinem do podwieczorku. :)
27 listopada 2006, o godzinie 09:47
Układ kwitnie i się rozwija, choć czasem jest tępiony…
http://wiadomosci.onet.pl.....,item.html
„T”: siostrzeniec „Dziada” wiceszefem CBŚ
A swoją drogą jak to jest z odpowiedzialnością za rodzinę? Czy to etyczne by siostrzeniec odpowiadał za błędy wuja? Z drugiej strony bezpieczeństwo policjantów i śledztw jest chyba ważniejsze niż te względy…
pozdrawiam
Bernard
27 listopada 2006, o godzinie 10:12
A mnie interesuje porządkowanie sobie podstawowych wiadomości, tak aby zrozumieć scenę polityczną, np. Roman Dmowski pisał:
„Przyzwyczailiśmy się w Europie do faktu, że na ogół stronnictwa konserwatywne bronią zasad narodowych, popierają silną politykę zewnętrzną, głosują za większymi ciężarami państwowymi itp., gdy, przeciwnie, żywioły postępowe, demokratyczne, wywieszają hasła liberalne, bronią jednostek przeciw państwu, starają się o rozszerzenie swobód wewnętrznych, o zredukowanie aspiracyj państwowych na zewnątrz, o zmniejszenie ciężarów.”
Tak więc słusznym byłoby zadanie gospodarzowi blogu pytania, gdzie widzi PiS, gdzie PO w polityce krajowej, oraz wobec spraw Unii Europejskiej, a jaką przewiduje rolę dla PD+SLD+UP. Mnie się wydaje, że partie krajowe i ich kierunek powinny być w przyszłości emanacją kierunku europejskich partii ponadnarodowych.
27 listopada 2006, o godzinie 10:16
Bernard,
Etyczne siostrzeniec nie odpowiada za błędy wuja, ale mieszanie się środowisk rodzinnych przestępczych z środowiskami rodzinnymi policyjnymi bardzo brzydko pachnie. I dlaczego Siewierski miał akurat sprawować patronat nad siostrzeńcem dziada? Jeśli to jest prawda, to jest ogromny skandal.
27 listopada 2006, o godzinie 10:47
powoli zdanie Zachodu, a przynajmniej dziennikarzy, o Rosji Putina zaczyna się zmieniać:
http://wiadomosci.onet.pl.....,item.html
Pod rządami Władimira Putina Rosja oddaliła się od wartości wyznawanych przez Zachód i cały wolny świat – napisał niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung”, nawiązując do polskiego weta wobec rozpoczęcia negocjacji UE-Rosja.
„Polsce można z pewnością wytknąć upór i brak wyczucia. Nieuczciwie byłoby jednak obarczać wyłącznie Polskę odpowiedzialnością za zły stan stosunków europejsko-rosyjskich.
Przepaść między deklarowanymi celami i rzeczywistością w stosunkach między Rosją a Unią Europejską wciąż się pogłębia” – uważa autor komentarza, moskiewski korespondent gazety Daniel Broessler. Gazeta przypomina, że cele tej współpracy formułowano w latach 90. Rosja i Unia chciały być partnerami, a nawet przyjaciółmi – pisze Broessler. Rosja traktowała – „przynajmniej oficjalnie” – kraje zachodnie jako wzór na drodze do demokracji i praworządności.
„Obecnie rzeczywistość kształtowana jest przez Władimira Putina i jego ludzi. Czują oni głęboką odrazę do słabości ich kraju w latach 90. Celem Putina było ponowne umocnienie Rosji. Z jego punktu widzenia cel ten został osiągnięty, co jest powodem obecnego zachowania” – wyjaśnia autor.
System prezydencki Putina charakteryzuje się władzą służb specjalnych, marginalizacją parlamentu, niszczeniem krytycznych mediów i samowolą wymiaru sprawiedliwości – wylicza Broessler.
Tylko za granicą Putin posługuje się chętnie sloganami lat 90., które brzmią tak, jakby wypowiadane były przez „demokratę bez skazy i przekonanego Europejczyka”.
Putin, który niemal nie okazuje skruchy za zbrodnie ZSRR, wytyka swoim krytykom na Zachodzie, że myślą w kategoriach zimnej wojny i utrwalają dawne podziały.
„A to przecież właśnie on umacnia te podziały” – podkreśla „SZ”. „Rosja Putina odeszła daleko od wartości UE i całego wolnego świata” – ocenia Broessler. W Rosji godność człowieka jest naruszalna, o czym świadczą tortury stosowane w Czeczenii – dodaje.
Nowa umowa z Rosją nie zlikwiduje przepaści między Rosją a UE – uważa „SZ” i podkreśla, że potrzebny jest zwrot w Rosji. Nadzieje na taki zwrot kurczą się jednak wraz z każdą informacją sugerującą zaangażowanie Moskwy w otrucie w Wielkiej Brytanii byłego agenta rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandra Litwinienki, – stwierdza w konkluzji „Sueddeutsche Zeitung”.
27 listopada 2006, o godzinie 10:51
Jeśli krajem rządzą służby specjalne z ich szefem na czele, no to jaki zwrot wchodzi w grę? Patologia ma swoją logikę i nie uznaje zwrotów innych niż na gorsze.
27 listopada 2006, o godzinie 12:36
Badgerze!
Bardzo cenię sobie Twoje wpisy, ale wytłumacz mi na spokojnie, jaki jest sens dawać link do skądinąd świetnego artykułu (wielkie dzięki!), a później kopiować ten artykuł do blogu. Zaiste, nie pojmuję. Nie gniewaj się. pzdr
27 listopada 2006, o godzinie 12:38
Badgerze!
Bardzo cenię sobie Twoje wpisy, ale wytłumacz mi na spokojnie, jaki jest sens dawać link do skądinąd świetnego artykułu (wielkie dzięki!), a później kopiować ten artykuł do blogu. Zaiste, nie pojmuję. Nie gniewaj się. Pozdrowienia
27 listopada 2006, o godzinie 12:39
Sorry, że 2 razy – to moje gapiostwo
27 listopada 2006, o godzinie 13:46
A może jest dwóch Torlinów-blizniaków, którzy jednakowo myślą? Jest to okropne i nie do przyjęcia, ale sie zdarza. :)
27 listopada 2006, o godzinie 13:55
Mawar
Tak, to wielki blad.
27 listopada 2006, o godzinie 15:12
IMPERIUM ZŁA o. Michnika KONTRATAKUJE !!!
PO majac monopol medialny moze wcisnac ludziom bezmyslnym kazde klamstwo, kazde pomowienie…
a nasze media to totalitarna i bezwzgledna wladza…
wladza w lapach klamcow, picerow i zlodziejow majatku narodowego…
To klika powiazana interesami z lewica wszelkiej masci… w calej europie…
By rozwalic kraj, wykorzystuja do swoich celow media zachodnie… nie cofna sie przed niczym… zniszcza kraj byleby tylko dorwac sie do koryta…
To ojciec Michnik pociaga za wszystkie sznurki… do tego to on wyksztalcil te elyte dziennikarska jaka mamy…
wystarczy poczytac, czy posluchac tych obludnikow i hipokrytow.. a szybko sie przekonacie kim oni tak naprawde sa…
Media robia wszystko by SIAĆ NIENAWIŚĆ i SKŁÓCAĆ spoleczenstwo.
Jad i CHOROBLIWA wrecz NIENAWIŚĆ do ludzi MYŚLĄCYCH inaczej, jest wrecz porazajaca, zas…
zas pycha jaka wyziera z wiekszosci wypowiedzi niektorych redaktorow, przykladowo Janiszewskiego z TOK-FM przypomina wystapienia Geobelsa.
Ci ludzie uwazaja sie za NIEOMYLNYCH wszystkowiedzacych NADLUDZI..
za nowa lepsza RASE PANÓW majaca MONOPOL na prawde i wiedze, przez co niejako uzurpuja sobie cechy boskie… i…
i na wszelkie sposoby chca NARZUCIC ludziom swoj system wartosci..
Robia wszystko by zohydzic, jak najbardziej PONIŻYĆ ludzi MYŚLĄCYCH inaczej, i…
i ciagle jatrza, by wywolac NIENAWIŚĆ pomiedzy roznymi grupami spolecznymi…
Dla lewicy wszystko co napisze ojciec Michnik, GW itp. media jest swiete.
Dzieki temu moga przemycic kazde klamstwo, kazde oszczerstwo NISZCZĄC niewygodnych im ludzi.
I co ciekawe, to to, ze lewicowe i lewackie media opanowaly okolo 95% rynku mediow i jeszcze im malo..
Atakuja z najwieksza zacietoscia nie przebierajac w srodkach by ZNISZCZYĆ inne NIEZALEŻNE media.
Glosza swoje prawdy objawione przez prawie 24h na dobe, zas…
zas gdy jakis ksiadz w kosciele raz w tyg. podczas kazania cos powie na tematy spoleczne to wrecz wyja z oburzenia ze ksiadz cos tam powiedzial…
zas oni moga serwowac te opiumowa papke dla oswieconych oslow na okraglo i jest OK..
To jest ta ich sprawiedliwosc, rownosc i TOLERANCJA, ale tylko dla swoich, zas…
zas wierzacych traktuja jak 5 kategorie ludzi, ktorzy stoja im kloda na drodze do tego zapowiadanego przez lewackich prorokow raju na ziemi.
27 listopada 2006, o godzinie 15:15
oh putinowi sie dostalo za zamordowanego w londynie bylego rosyjskiego szpiega. Caly weekend wszystkie brytyjskie trabily niemal wylacznie o tym- anglia nie pozwoli sobie z pewnoscia na mordowanie przez obcy wywiad wlasnych obywateli na wlasnym terenie. Az sie zastanawiam czy to nie kaczynscy maczali w tym palce:) -bylby to piekny cios ponizej pasa, choc nie posadzam ich o taka az finezje. Efekt jest taki, ze pozycja rosji w europie ulegla oslabieniu, mysle ze nasze mieso i ogolnie sprawa polska ma teraz wieksze szanse z czego nalezy sie cieszyc i co nalezy wykorzystac.
27 listopada 2006, o godzinie 15:35
Blizna
Brawo!Wyborna parodia i pastiz antymichnikowcow i „niesalonowca”.
27 listopada 2006, o godzinie 15:56
Zycie Warszawy
„Poseł Krzysztof Tchórzewski, który odpowiada za usadzenie posłów PiS na sali, przekonuje, że w przeniesieniu tabliczki Kurskiego nie ma żadnej złośliwości. Tłumaczy, że poseł zmienił fotel, bo trzeba było zrobić miejsca dla członków Ruchu Ludowo-Narodowego. – Ruch przejmował m.in. miejsce ministra Jerzego Polaczka, a głupio było przenosić ministra do ostatnich rzędów”
To juz piaskownica.
27 listopada 2006, o godzinie 16:31
dark side
„Az sie zastanawiam czy to nie kaczynscy maczali w tym palce:) -bylby to piekny cios ponizej pasa, choc nie posadzam ich o taka az finezje.”
Po Bierezowskim, niezidentyfikowanych przeciwnikach Putina wewnątrz Rosji (o których nikt dotąd nie słyszał), teraz Kaczyńscy awansowali na trucicieli Liwinienki. Leć z tym do Radia TOK FM, oni to puszczą, ewenetualnie Lis z Polsatu zrobi panel – „Kto otruł Litwinienkę i dlaczego Kaczyńscy”?
27 listopada 2006, o godzinie 18:30
Edwar!
Ten Blizna jest satyrykiem, czy on tak sam z siebie? Czytałeś go już gdzieś?
Piękne.
Ale szczególnie podobało mi się „ojciec Michnik”.
27 listopada 2006, o godzinie 19:24
Mawar,
Blair at consor. nie docenili najważniejszych kwakifikacji Putina. Przecież on, w Przeciwieństwie do Jelcyna, który podczas spotkań dyplomatycznych wykręcał swoim doradcom ręce, potrafi przyzwoicie zjeść kolację. Geniuszem wśród niewidocznych, to on chyba nie jest. Jego zaciętość i emocjonalność powodują, że się odsłania. Dalej, to już wiesz, bo odzyskałeś lekkość myślenia.
28 listopada 2006, o godzinie 02:22
Ataki na Prezydenta (brukowce niemieckie i media lewackie 2006-07-07)
SOLIDARNOŚC z osobą ZAATAKOWANĄ – przecież to śmieszne prosić, tę faszystowską lewacką hołotę wyplutą z wszelkich zasad i wartości, o solidarność… (Gosiewski prosił w TOK FM o solidarność z osobą zaatakowaną 2006-07-07)
Ci popaprańcy wcześniej liżący tyłek bogowi na Kremlu, teraz z największą gorliwością liżą tyłek BOGOWI rezydującemu w brukseli, zachodowi… zaś głęboko w DOOPEU mają… swój KRAJ, Naród, ważnych przedstawicieli Polski i Polaków…
Ci potomkowie największych ludobójców wyrzekną się własnej „MATKI”… a tylko dlatego, że trochę brzydsza… że mniej mądra od TAMTEJ… tej przecudnej, choć bez zasad i nieprawdopodobnie obłudnej lewackiej brukselskiej „mamuśki”…
wiec tym bardziej WSTYDZA się własnej „Matki”… WSTYDZA się do Niej przyznać… wstydzą się, że są Polakami…
Ci lewaccy FASZYŚCI mający mentalność zwykłej zeszmaconej KOORRWY… dla swych zdradzieckich interesów kopną własną „MATKĘ” w tyłek… będą JĄ opluwać, ZOHYDZAC… oczerniać wszędzie gdzie tylko mogą…
28 listopada 2006, o godzinie 14:09
Treść komentarza usunięto z powodu naruszenia dobrych obyczajów internetowych.
Admin
29 listopada 2006, o godzinie 14:35
Torlinie
służę wyjaśnieniem:
po pierwsze, nie cały, ale kawałeczek
po drugie, są leniwi którym nie będzie się chciało kliknac na link. A zależało mi żeby przeczytali :-)
Po trzecie, jest dalszy ciąg historii:
http://wiadomosci.o2.pl/?.....8;t=300850
Były premier Rosji Jegor Gajdar, został dotknięty nagle podczas wizyty w Irlandii w ub. tygodniu dziwną, ciężką chorobą poinformował dziennik „Financial Times”
– Ciężkie problemy ze zdrowiem pojawiły się u mnie 24 listopada, powodując zagrożenie życia – powiedział dziennikowi w rozmowie telefonicznej z moskiewskiego szpitala były rosyjski premier, który przechodzi w szpitalu szczegółowe badania. – Zagrożenie to na szczęście minęło i po kilku godzinach sytuacja ustabilizowała się.
Gajdar nie jest w stanie wyjaśnić przyczyn gwałtownego zasłabnięcia. Wie tylko, że nastąpiło ono po zjedzeniu zwykłego śniadania pod Dublinem, w miejscu, gdzie zatrzymał się. Pamięta, że upadł i nie był w stanie ruszyć ręką ani nogą, a następnie spędził całe popołudnie leżąc w łóżku.Jekatierina Gieniewa, która pomagała w zorganizowaniu konferencji na Narodowym Uniwersytecie w Dublinie, podczas której Gajdar miał wystąpić, przypomina sobie, że gdy pojawił się, był całkiem blady, a po 10 minutach zmuszony był opuścić salę.
– Pobiegłam za nim i znalazłam go, leżącego na podłodze, bez przytomności. Przez około 35 minut wymiotował krwią i krwawił z nosa – cytuje dziennik jej wypowiedź.
Oczywiście, Gajdar mógł się zatruć nieświeżą ostrygą…ale czy nie za dużo tych zbiegów okoliczności?