Najgroźniej od 18 lat!
KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM.
Minęły 699 dni od rozpoczęcia pościgu za układem!
a “UKŁADU” ANI ŚLADU, zaś o nowym GADU, GADU!
Zaczyna się najgroźniejsze siedem dni w osiemnastoleciu. Pozornie wszystko wydaje się jasne i prawie przesądzone. Siódmego września Sejm podejmie decyzję o skróceniu kadencji i wejdziemy w okres kampanii wyborczej. Taki sielankowy obraz zarysował w czwartek Donald Tusk odrzucając propozycję SLD, by poprzez konstruktywne votum nieufności odsunąć już teraz PiS od władzy. Być może Tusk coś wie, czego nie powiedział, a co przemawiało za odrzuceniem propozycji Olejniczaka. Może bał się sprowokowania, jakichś reakcji. Bo jeśli jego słowa odpowiadają jego przekonaniu, jeśli wierzy, że wydarzenia tego tygodnia będą toczyły się drogą wytyczoną przez procedury ustrojowe, to daj mu i nam Panie Boże, ale może się okazać, że On i jego partia popełnili „zbrodnię naiwności”, a także „zbrodnię zaniechania”, rezygnując z odebrania władzy Prawu i Sprawiedliwości już teraz. Póki był czas.
Obyś Donaldzie miał rację, zwracam się tak przecież do mojego dawnego kolegi partyjnego. Wyczuwałem w Twoim wystąpieniu pewność szefa wielkiej partii, której przez jej wielkość właśnie nie można skruszyć. To złudzenie. Jesteście wielcy, jak długo gra toczy się w brydża, a o sile decyduje sondaż i wyborca. I jesteście niczym, jeśli ktoś dysponujący siłą zechce wywrócić stolik i zagrać z Wami w dupnika. Nie ulegajcie złudzeniu wielkiej siły. Nie takie partie rozpadały się jak domki z kart, gdy przeciwnik zaczynał grę tyłka z kijem i miał ten kij w ręce. Wy go nie macie.
Obym się mylił, ale to nie będzie tak proste, coś się w tym ważnym tygodniu nieoczekiwanego stanie, coś co ten idylliczny, demokratyczny obrazek zarysowany przez szefa PO zburzy. Piszę to, co podpowiadają mi moje wyhodowane w czasach PRL czułki ostrzegawcze. Jakżesz będę zadowolony, ba prawie szczęśliwy, gdy okaże się, że mnie zawiodły, ale daję im dziś pierwszeństwo przed drugim głosem, który mi podpowiada. Idioto, przecież jesteśmy w Unii Europejskiej, to ani nie lata 30-te, ani nie lata 50-te.
To jest dość powszechne przekonanie, które może się okazać prawdą i ja nawet daję temu dużą szansę, ale może się też okazać zasłoną na oczy zamykającą część pola widzenia, tę nie sielankową, lecz groźną. Mój lęk i obawa, że wchodzimy w najgroźniejszy tydzień od 18 lat wynika stąd, że Polską rządzi dziś ekipa opętana przez obsesje i paranoje polityczne. Przeświadczona o istnieniu wielkich, tajemnych zagrożeń dla Polski i przekonana, że tylko ona może je od kraju odsunąć. I co jej tam jakaś Unia, której zreszta nigdy nie szanowali i nie lubili. Rządzi ekipa dla której obowiązująca Konstytucja jest dziełem tych właśnie tajemnych sił, której podporządkowanie się jest równoznaczne z uginaniem się wobec wroga, tu i ówdzie koniecznym do czasu. Co jej więc tam Konstytucja wobec ratowania Polski? Kiedyś, już dość dawno Lech Kaczyński chyba powiedział, że zmuszeni do oddania władzy mają sposób jak jej nie oddać. Pamiętam też złowrogi krzyk Jarosława Kaczyńskiego z trybuny sejmowej, do posłów PO – myślicie, że zdobędziecie władzę? Nigdy jej nie zdobędziecie!
Nie będzie twojej sielanki Donaldzie w tym tygodniu. Coś się będzie działo? Ta ekipa, władzy w trybie zgodnym z Konstytucją nie zgodzi się oddać.
6 września 2007, o godzinie 14:23
Bernardzie !
Żadne Twoje popisy nie zmienią faktu,że zachowałeś sie haniebnie .Oczywiście Internet daje Tobie możliwość pisania bez ponoszenioa konsekwencji,ale opinię na blogach wyrobiłeś sobie sam. Warto było pełnić rolę PiS-owskiego hunwejbina – propagandzisty ?
6 września 2007, o godzinie 14:35
Czy ktoś zajmował się tu trochę Dornologią sejmową? Tylko nieustannie w kółko idzie tu Ziobero Fa i Ziobero Fa; Garlicki i Garlicki. Ja pytam czy nie jest moment by zostawić szczeniaka gdy mamy do czynienia z dniami arcymistrzostwa marszałkowskiego. Jak to się dzieje,że Dorn potrafił dotąd wycisnąć z fotela marszałka więcej niż Kaczyński z premiera i Ziobro z prokuratora generalnego?
6 września 2007, o godzinie 14:55
J.S.
poczekaj, będzie ci wstyd jak Santorskiemu.
Na razie całuski w podbrudek
6 września 2007, o godzinie 15:04
Bernard, jednak nie chcesz opowiedzieć jak było na wakacjach? :)
6 września 2007, o godzinie 15:09
Bernardzie !
Rozrzut Twoich dygresji jest imponujący,ale nie zmienia to faktu, że czerwień Twojej twarzy konkuruje z czerwienią twarzy posła Mularczyka -symbolu szwindlerstwa PiS-u.
6 września 2007, o godzinie 15:17
J.S.
pomiziam za uszkiem i podam sniadanko do łóżka.
pa pa całusków 102
6 września 2007, o godzinie 15:57
Panie Waldemarze,
na marginesie
.
jaki był realny wpływ Niezabitowskiej na to co się działo w TS? Jaka była jej realna wiedza o tym co się tam działo, na wierchuszce redakcji?
.
Bernard
6 września 2007, o godzinie 16:46
Przykro mi jest to napisać Bernardzie, ale jesteś żałosny.
6 września 2007, o godzinie 17:29
700 wybiło już dawno a nowego wpisu nie ma. Tłumaczyć to można w dowolny sposób. Po pierwsze, gościom nic do tego, kiedy gospodarz serwuje kolejny poczęstunek bo składkowego nikt nie płaci. Po drugie, trzymanie gości o głodzie świadczy o skąpstwie gospodarza lub o tym, że coś mu się przypaliło lub że go okradli. Po trzecie, gospodarz wciąż czeka na zamach stanu, ale co będzie jak go nie będzie? Po czwarte, w tym bajzlu trudno komentować to, co się dzieje nie widząc światełka w tunelu bo być może dochodzi do gospodarza, że odsunięcie od władzy chwasta i tak nic nie zmieni. Wszędzie przecież sami popaprańcy.
Jednak skoro gospodarz tak jednoznacznie negatywną kampanię prowadził, to może się teraz zastanawia, co będzie robił po odsunięciu chwasta? Mam nadzieję, że dojdzie do wniosku, że kolejnym rządom też baty się będą należały. Bo przecież nie o antypisowość chodzi lecz trzymanie się zasad. Jeśli więc gospodarz ma ochotę trzymać się zasad to może doczekamy się kolejnego wpisu. Prosze nie oczekiwać na czołgi na ulicach lecz pisać.
6 września 2007, o godzinie 17:39
Pogodna cudowna, natroje także, w wolnej chwili zauważylam:
* sąd orzekł, że Kaczmarek był niesłusznie zapuszkowany, a jego areszt służył prokuraturze do celów politycznych.
* Państwowa Komisja Wyborcza zwróciła uwagę m.in. premierowi, że wykorzystuje swoje premierostwo, by za pieniądze poddatników uprawiać propagande wyborczą w okresie przredwyborczym. Co jest zrecz jasna niedopuszczalne.
* Żadne media, zwłaszcza publiczne, nie raczyły zauważyć co miał do powiedzenia w Parlamencie Europejskim przedwczoraj jeden z komisarzy UE nt. Stoczni Gdańskiej i dlaczego, zdaniem KE ma ograniczyć swoje moce produykcyjne psu na budę sie zdadzą.
KE jasno z jakich powodów – decyzji nie zmieni. Tak więc zamiast awanturować sie, stoczniowcy niech się szykuja do wygaszenia produkcji na dwóch (z trzech) pochylniach. pochylniach. Komisja raczyła dostrzec, że Stocznia Gdańska to historia europejska,m zasługi i ” kolebka”, ale zdanie nie zmieniła. Komisji uważa, że redukcjazatrtudnienia jest nieuchronna, zmniejszenie mocy produkcyjnych także. Lepsza stocznia mniejsza a renowna, lub zupełnie nowa, mniejsza i stabilna.
Takich uwag ze strony KE, jakie padały w PE – TVP boi się jak diabeł swięconej wody, więc woli milczeć, by sieę PiS-owski elektoprat nie wkurzył.
* TVP poza swoim prezesem i Zytą Gilewską nie potrafi nic innego dostrzec w Krynicy na Forum Gospodarczym, co jest więcej niz żałosne. Nazwisko Kwaśniewskiego, czy Havla, Danuty Huebner i innych znakomitości z 60 państw, telewizji publicznej przez usta nie przechodzi.
Prezydent Kaczynski oczywiscie też tyłka do polskiego Devos nie raczył ruszyć.
Powiedzmy, że chory…
* Sceny sejmowe i „ścierwojadów” Dorna pomijam głębokim milczeniem, bo to żenujące zjawisko, nie wiadomo jak je tłumaczyć kolegom „pismakom” z innych krajów. Nasi politycy zapominają, że korespondenci pism i agencji informacyjnych w naszym kraju znają nasz język, czytają polskie gazety, oglądają polską telewizję i słuchają polskich rozgłośni radiowych. Ich opinii ich na ten temat także wolę już nie przytaczać. Jest zbyt dosadna.
6 września 2007, o godzinie 17:44
Głosie (9:03) dopasowałem bo Twoje wpisy mi się podobały.
Temat korporacji wart jest rozszerzenia, bo stały się one ambicją wielu zawodów. Przy tym nie wszyscy są prawnikami.
6 września 2007, o godzinie 18:13
Torlinie,
Jaki znów żałosny? Ja Bernarda podziwiam. Nikt go tu nie lubi, wszyscy z niego drwią albo mu ubliżają, ale on niezłomnie trwa na posterunku, do ostatniego tchnienia wierny sprawie kaczyzmu i ziobryzmu. Łamcie go kołem, a on jeszcze omdlewającym głosem wyszepcze swoje credo o doktorze G. Czy taka postawa nie zasługuje na szacunek?
6 września 2007, o godzinie 18:17
Głosie,
zachowam Twoje wpisy i jeśli pozwolisz, będę ich używał w cytatach.
Czytałem w Polityce (mam zaległości jak diabli!) rozmowę Adama Michnika z Jarosławem Kaczyńskim moderowaną przez (chyba) Diatłowickiego. W TVP w 1993r. zdaje się.
Widać solidną konsekwencję u J.K. natomiast A.M. wypadł niestety blado – to z dzisiejszej perspektywy oczywiście.
A, jak to mówią starożytni indianie, różnicę między zamiarami J.K. a ich realizacją, chciałbym umieć wygrać na skrzypcach.
Piszę to z hotelu w Białymstoku, pierwszy raz mam okazję korzystać z bezprzewodowej sieci – bomba! I łącze szybsze niż w domu.
Bernardzie,
miziamy Cię wszyscy za uszkiem, aż osiągniesz satysfakcję. Tylko nam trochę żal, żeś impotent :(
6 września 2007, o godzinie 18:26
Kolejna wpadka ( już mi się nie chce używać przymiotników ) Pana Ministra Ziobro i jego prokuratorskich popleczników.
Sąd Rejonowy w Warszawie w uzasadnieniu nie zostawił suchej nitki na
decyzji prokuratorskiej w sprawie zatrzymania J.Kaczmarka i jej późniejszych manewrach. Porównania z uzasadnieniem sędziego Arlandera Keys’a nasuwają się automatycznie.
Jak długo jeszcze ten kauzyperda ( niedouczony prawnik ) i jego czynownicy będą kompromitować instytucję prokuratury ?
6 września 2007, o godzinie 19:02
Moi drodzy
kończąc wątek doktora G. (bo ile mozna w kółko to samo).
.
Dla mnie to analogiczny przypadek jak wielki psycholog i wielki dyrygent. Psycholog pomógł niejednemu a dyrygent niejednego nauczył spiewać… Potem był szloch kolegów psychologów i marsze z kwiatami… Teraz jest tak samo – byle tylko dokopać Ziobrze.
.
Że nie pisałem nic o zarzucie morderstwa? Nie szkodzi, byle dokopać.
.
Bawcie się dobrze. Sprowokować więcej się już nie dam (I hope).
.
pozdrawiam
Bernard
6 września 2007, o godzinie 19:06
Ziobrze nie trzeba dokopywać.
Sam sobie świadczy te usługi. Na wysokim poziomie. Doceniają to nie tylko w Polsce.
6 września 2007, o godzinie 20:20
Ktoś wam tutaj cały cas pscy na obraz III RP, a wy najjaśniejszej wcale nie bronicie. No to dlaczego ma gospodarz z wami rozmawiać na blogu i jeszcze darmozjadom nowe wpisy robić?
6 września 2007, o godzinie 21:07
Leszku,
gorączkowo szukam pomyslu na wpis. Jestem za pan brat z takimi sytuacjami od czasu kiedy w latach 80-tych musiałem cos wymyslic na cotygodniową audycje gospodarczą dla RWE, a potem felieton dla Wprost. Może coś wymyślę do rana w czasie snu.Prognoza o jakichs ruchach Kaczyńskiego na szczęście okaże się chyba chybiona. W każdym razie na kilkanaście godzin przed glosowaniem skrócenia kadencji czołgów przed swoja chałupą nie widzę. Ja oprócz blogu jeszcze rózne rzeczy robię i nie mogę stać sie jego niewolnikiem, więc przepraszam Was za brak wpisu, ale prawde mówiąc dość dobrze dajecie sobie tu radę bezemnie. To właściwie już nie tyle blog, co Hyde Park, nawet z wyznaniami milosnymi Bernarda, ale juz sie nie daj prowokować (hope). Dobranoc, wypiłem zbyt duzo wina, żeby coś sensownego napisać.
6 września 2007, o godzinie 22:12
Gospodarzu:
a moze o tym, ze Chwast to nie jest zaden Chwast, ale zdrowy trzon narodu zlozonego z panow i pan na „M” oraz panow na „B”? Ludzi, ktorym odpowiada ich wlasne chamstwo, bezczelnosc, a takze bezsilnosc ofiar? Ludzi, ktorych bawi kpina z czyjegos nieszczescia?
–
Tak czy inaczej, czeka Pana jeszcze dlugie zycie wsrod chwastow. Jeszcze raz polecam wywiad z Zukiem. Choc portret Marksa jest anachroniczny, to mysli pana Zuka wygladaja bardzo przytomnie.
http://www.lewica.pl/?id=14575
6 września 2007, o godzinie 22:23
Pan Minister Kuczyński
„W każdym razie na kilkanaście godzin przed glosowaniem skrócenia kadencji czołgów przed swoja chałupą nie widzę”.
–
Widziałem czołgi na własne oczy w Kielcach, co prawda na wystawie uzbrojenia, ale z pewnością nie jest to przypadek, zbliżają się wybory, a wszak Havel ostrzegał Europę. Gazeta Wyborcza doniosła, że prasa czeska w sporze z Polską stanęła murem za Havlem. Jaka to prasa może ktoś zapytać? To wyjaśniam: Mlada Fronta Dnes (dawniej Mlada Fronta, odpowiednik naszego Sztandaru Młodych), Hospodarske Noviny (coś jak dodatek ekonomiczny „Dziennika”) and, last but not least, „Pravo” (dawniej Rude Pravo). Łza się w oku kręci, Rude Pravo, rude khmery, te klimaty. A jeszcze czołgi Jaruzelskiego w Hradec Kralove. Szkoda że Wyborcza nie zdążyła zorientować się co sądzi o naszym kaczoreżimie Komunistyczna Partia Czech i Moraw, trzecia siła w tym pięknym kraju (jak u nas LiD).
–
„Dobranoc, wypiłem zbyt duzo wina, żeby coś sensownego napisać”.
–
Proszę coś o winie napisać. Albo pod wpływem wina, wszak in vino veritas. Może wyszedł by panu wpis z którym od biedy mógłbym się zgodzić. A nie napiłby się pan wina z prezydentem? Może niekoniecznie od razu cztery butelki jak to było podczas jego rokowań z Tuskiem. Na początek może po lampce.
6 września 2007, o godzinie 22:36
Panie Waldemarze,
mam pomysł na wpis. Jeżeli jutro ogłoszą samorozwiązanie to proszę o proroctwo, a właściwie o proroctwo krótkoterminowe i średnioterminowe. Jaki będzie wynik wyborów. Czy po wyborach nastąpi dekompozycja partii politycznych (np. LiDu, PiSu, PO – jeśli miałby być POLiD). Kto utworzy rząd, i kiedy będą kolejne przedterminowe wybory. Czy PiS będzie miał głos blokujący (by powstrzymać obalenie weta prezydenckiego).
.
Oczywiście wiele się może stać w czasie kampanii i czynników jest dużo, ale proroctwo krótkoterminowe będzie do szybkiego sprawdzenia. A na marginesie – jak podobały się panu wynurzenia PO po głosowaniu nad podwójną ulgą dziecięcą? Zwłaszcza w perspektywie ewentualnych rządów PO :)
.
Postulowałbym o proroctwo, a nie marzenia, chociaż może być jedno i drugie:)
.
pozdrawiam (z mocnym postanowieniem by nie dać się sprowokować I hope)
Bernard
6 września 2007, o godzinie 22:37
narciarz2
„Tak czy inaczej, czeka Pana jeszcze dlugie zycie wsrod chwastow”.
–
Aż się prosi o więcej nowoczesnego relatywizmu. :) Zauważ narciarzu, że w sporze Chwasta z Antychwastem rozstrzygają wyborcy. I nawet gdyby wygrał Antychwast (co jak sam wiesz jest nierealne) to Chwasta też czekałoby niełatwe życie wśród Antychwastów. Chyba że Antychwast zdecydowałby się na rozwiązanie ostateczne i użycie na masową skalę pestycydów. Ale na szczęście Antychwast jest bardzo cienkim Bolkiem. I nawet gdyby miał odpowiednią ilość pestycydów to by je na lewo sprzedał a pieniądze ulokował w Szwajcarii.
6 września 2007, o godzinie 22:57
Bernard
–
Gospdarz, wbrew pozorom, nie jest wróżką. Jest na to mocny dowód. Nieopatrznie wszedł do rządu Mazowieckiego nie przewidując powrotu byłych komuistów do władzy. :) Najlepsi we wróżeniu są młodzi analitycy giełdowi. Uwielbiam ich komiczne miny i pewność siebie. Pytie i Sybille mogłby się od nich uczyć. Pytia mówi zainteresowanemu: wygrasz bitwe jak złożysz szczerą ofiarę Apollonowi. Wiedziała dobrze, że kiedy bitwę przegra to dlatego, że ofiara nie była wystarczająco szczera. :) Ja mogę śmiało napisać, że ta partia wygra wybory, której kampania wyborcza najlepiej trafi do wyborców (i tak wlaśnie ględzą socjologowie w komercyjnych TV). Na jednym z blogów wyczytałem skargę goscia, który nie może doczekać się upadku polskiej gospodarki zapowiedzianego przed dwoma laty przez Tuska. Może powinien go podac do sądu? A i my moglibyśmy zrobić to samo z naszym Gospodarzem. Ileż to on kataklizmów nie zapowiadał. :)
6 września 2007, o godzinie 23:16
JS (do Bernarda)
–
„Warto było pełnić rolę PiS-owskiego hunwejbina – propagandzisty „?
–
Co byś nie kuglował, nikt i nic nie odbierze hunwejbinów lewicy. Jak nazizmowi Hitelrjugend.
A poniewaz jeteś JS lekarzem lub pielęgniarką to pewnie zainteresuje cie co powiedział Religa na temat rocznego strajku lekarzy w Izraealu. Otóż, w tym czasie spadła tam śmiertelność. :)
6 września 2007, o godzinie 23:37
Ten tekst warto, a nawet należy przeczytać i zapamiętać.
http://bartoszweglarczyk......skiego.htm
To nie pierwsza tak cyniczna i bezczelna /nie waham się użyć tego słowa/ wypowiedź posła Kurskiego.
Nie mam komentarza.l
6 września 2007, o godzinie 23:48
No, nie wiem czy tekst skończonego idioty zrozumiały jedynie dla skończonego idioty warto zapamiętywać… I pojawia się tutaj nader interesujące pytanie, co to oznacza przeczytać taki tekst ze zrozumieniem.
6 września 2007, o godzinie 23:53
głosie – chyba zidiociałam, bo zupełnie nie pojmuję twojego komentarza. Ja zgadzam się z Węglarczykiem. Uważam, że takie wypowiedzi powinny być zapamiętane, aby je kiedyś przypomnieć osobie, która popełniła taki tekst.
No, ale masz prawo do własnego zdania – tylko po co tak obraźliwie?
7 września 2007, o godzinie 00:08
Jansaanilko,
oczywiście tekst cytowany przez B Węglarczyka jest tekstem skończonego idioty, Innymi słowy chodzi mi o tekst J. Kurskiego. Śmiem twierdzić, że ten tekst jest zrozumiały tylko dla skończonego idioty. Może jakiś matoł by więc przedstawił jak go rozumie, co oczywiście dla nikogo normalnego nie będzie zrozumiałe, świat bowiem idioty różni się od świata człowieka inteligentnego, tak jak dzień i noc
7 września 2007, o godzinie 00:27
Słowniczek Wyborczy A.D. 2007.
–
Fizyka i nauki przyrodnicze.
Rospuda: miejsce proponowanego cudu nad Rospudą.
Cud nad Rospudą: ma polegać na pokazaniu, ze beton jest lżejszy od wody, więc autostrada wybudowana na bagnie nie zatonie.
Prawo Archimedesa: prawo fizyki mówiące, ze cud nad Rospudą zakończy się niepowodzeniem.
Wanna Wassermana: miejsce, gdzie odkryto Prawo Archimedesa.
Archimedes: według wyborców PiS, to samo co Wasserman. Według wykształciuchów, niekoniecznie.
Deszcz: zjawisko atmosferyczne, o które modliła się grupa posłów w Sejmie.
Susza: zjawisko atmosferyczne zesłane dla pokazania, co adresat modłów myśli o modlących się posłach.
–
Elementy panstwowosci.
Polacy: naród średniej wielkości. Uważają, ze ich ojczyzną jest Litwa. Mieszkają w Chicago i na Wyspach Brytyjskich.
Jarosław: pierwszy blizniak, zwierzchnik innych blizniaków.
Lech: drugi blizniak. Melduje o wykonanych zadaniach.
Ludwik: trzeci blizniak. Zwierzchnik władzy ustawodawczej.
Bóg: czwarty blizniak. Jak wszyscy blizniacy, podlega pierwszemu blizniakowi.
ZOMO: wszyscy prócz Jarosława i Lecha, choć to drugie nie jest jeszcze pewne.
Księzyc: miejsce, gdzie Jarosław i Lech jak dotąd nie spowodowali konfliktów.
Tworki: miejscowość wypoczynkowa pod Warszawą. Przyszła rezydencja obecnego Rządu.
Władza ustawodawcza: gałąz władzy wykonawczej zarządzana przez trzeciego blizniaka.
Władza sądownicza: gałąz władzy wykonawczej będąca w trakcie likwidacji.
Trójpodział władzy: przeżytek komunizmu.
Sejm: grupa marzycieli kontrolowanych przez trzeciego blizniaka. Członkowie Sejmu mają nadzieję, ze jesli mówią, to ktoś ich słucha. Główne zajęcie: modlitwa o deszcz oraz o uczciwe wybory.
Stan wojenny: okres historyczny, ktory Jarosław i Lech przegapili, wiec teraz usilują go powtórzyć.
Oszust i czarownica: grzecznościowy zwrot uzywany wobec prezydenta i jego żony. W najmniejszym stopniu nie obrazliwy.
Spieprzaj, dziadu: grzecznościowy zwrot uzywany przez prezydenta pod adresem obywateli. Rownież nie obrazliwy.
Minister: członek Rządu. Kandydat na byłego ministra.
Były minister: człowiek, ktory nie wszystko opowiedział.
40: numer piętra, po dojechaniu do ktorego minister staje się byłym ministrem.
Prokurator: prezenter telewizyjny. Pokazuje filmy i objaśnia, kogo sfilmowano i dlaczego.
Skrót myślowy: powod do awansu (w Polsce) albo do dymisji (w innych krajach).
Wyborca: człowiek, ktory wszystko kupi. Tak twierdzą politycy.
–
Gospodarka i zarządzanie.
3 miliony: liczba, ktora dobrze brzmi w ustach polityka. Tyle mieszkań politycy chcą zbudować.
Jedno: liczba mieszkań, ktore politycy by zbudowali, gdyby umieli cokolwiek zbudować. Ale nie umieją, wiec mieszkają u mamusi.
Powstanie Warszawskie: pierwszy, i jak dotąd jedyny sukces Rządu. Rocznica jest hucznie obchodzona w braku innych sukcesów.
Euro 2012: drugi sukces, na ktory Rząd ma nadzieję. Wymagałby zrobienia czegoś, aby go osiagnąć.
Nadzieja: program działania Rządu.
Stadion: miejsce, gdzie ma odbyć sie Euro 2012, jeśli pozwolą na to obecni tam handlarze.
–
Znani politycy.
Wojciech Jaruzelski: generał. Wprowadził stan wojenny, aby uchronić Polskę przed przeniesieniem na Syberię. Pierwszy prezydent trzeciej Rzeczpospolitej. Jak dotąd jedyny, ktory umiał się zachować na stanowisku.
Lech Wałęsa: zwycięzca w konkurencji skoku wzywż przez płot. Drugi prezydent trzeciej Rzeczpospolitej. Wsławił się próbami podawania nogi politykom. Główny polski produkt eksportowy.
Bolek: hipotetyczny brat-blizniak Lecha Wałęsy. Członek ZOMO. Jak na razie, brak jednoznacznych dowodów na istnienie brata-blizniaka.
Aleksander Kwaśniewski: właściciel trzęsacych się goleni. Trzeci prezydent trzeciej Rzeczpospolitej. Gdyby Polacy mieli rozum, to byłby takze czwartym prezydentem.
Katyń: miejsce, gdzie trzęsły się golenie trzeciego prezydenta. Podobno są tam jakieś groby.
Abp. Głódz: wspołbiesiadnik trzeciego prezydenta i sprawca trzęsacych się goleni.
Lech Kaczyński: czwarty prezydent trzeciej Rzeczpospolitej, jak rownież pierwszy prezydent czwartej Rzeczpospolitej. Prawnik z wykształcenia, co prawdopodobnie wymusiło zmianę numeracji. Pierwszy prezydent w historii, podległy premierowi, ktorego sam mianował.
Jarosław Kaczyński: podwładny jak również zwierzchnik Lecha Kaczyńskiego.
Jan Szyszko: minister Ochrony Srodowiska, główny proponent cudu nad Rospudą.
Antoni Macierewicz: jedyny pracownik polskiego wywiadu. Usmiecha się z tego powodu.
Stanisław Łyżwiński: polityk, ostatnio w areszcie. W porównaniu z niektórymi członkami Rządu wydaje się być postacią sympatyczną.
Andrzej Lepper: do niedawna wicepremier i minister rolnictwa. Nigdy nie był członkiem Rządu. Tak przynajmniej sugeruje Premier.
Roman Giertych: do niedawna wicepremier i minister edukacji. Napisał Naszą Szkapę. Pomylił Konfederację Targowicką z Konfederacją Barską. Nigdy nie był członkiem Rządu, co równiez sugeruje Premier.
Jacek Kuroń: nalezał do Konfederacji Targowickiej. Takie jest zdanie byłego ministra edukacji.
Bronisław Geremek: członek nielegalnej grupy „geremki i michniki”. Ukrywa się w Brukseli, skąd regularnie atakuje Rząd przez mówienie prawdy na jego temat.
Adam Michnik: inny członek nielegalnej grupy „geremki i michniki”. Obalił poprzedni Rząd przy pomocy magnetofonu.
Zbigniew Ziobro: prawnik z wykształcenia, lekarz z powołania. Usiłuje uzdrowić polską medycynę poprzez aresztowanie innych lekarzy. Jak dotąd nie udało mu się obalić obecnego Rządu przy pomocy magnetofonu, ale się stara.
Tadeusz Rydzyk: duchowy wodz Polakow. Zwierzchnik Episkopatu.
Episkopat: grupa ludzi ubranych na kolorowo. Przetrwała 50 lat komunizmu, ale rozpadła się po dwu latach rządow PiSu.
PiS: skrót od „prawo i sprawiedliwość”. Zartobliwa nazwa partii, ktora chce wszystkich aresztować.
–
Moda.
Kominiarka: element garderoby. Osoba nosząca kominiarkę ma rację. Patrz: kajdanki.
Kajdanki: element garderoby. Osoba nosząca kajdanki nie ma racji. Patrz: kominiarka.
CBA: grupa ludzi noszących kominiarki na dowód, ze Zbigniew Ziobro ma rację.
–
Wynalazki i technika.
Układ: inaczej „szara sieć”. Substancja rozkładająca się pod wpływem dziennego światła i odrastająca w nocy.
Winda: ruchome studio telewizyjne.
Telefon komórkowy: przenośne urządzenie podsłuchowe.
Okrągły Stół: mebel, ostatni raz użyty w roku 1989. Zdaniem obecnych władz, Okrągły Stół był kwadratowy, czego nie potwierdzają naoczni świadkowie.
Magdalenka: podwarszawska miejscowość. Zdaniem Radia Maryja, miejsce spotkan ludożerców.
Radio Maryja: nadaje z podobnego kierunku, co kiedyś zagłuszarki Radia Wolna Europa. Treść audycji także podobna.
Telewizja Trwam: podobnie jak Radio Maryja, pokazuje, ze Kościół nie miesza się do polityki.
–
Edukacja i kultura.
Swiadectwo szkolne: składa się ze stopnia z religii. Inne stopnie, jesli są, to nie wchodzą do średniej.
Religia: przedmiot nauczania w szkole świeckiej. Jedyny składnik średniej na swiadectwie.
Polski: przedmiot nauczania w szkołach. Nie wchodzi do średniej.
Polskawy: język, ktorym porozumiewają się politycy.
Porażający: jedno z kilku słów, z ktorych składa się język polskawy. Pozostałe słowa i zwroty: oczywista oczywistość, mylny błąd, elyty, wykształciuchy. Innych słów jak na razie brak.
7 września 2007, o godzinie 00:32
Co was dokładnie najbardziej ourza w wypowiedzi posła Kurskiego? Nie potraficie w sposób konkretny wypunktować Kurskiego i krew was zalewa? Oburza was to,że pisze to Wechrmachciarz z PIS?
7 września 2007, o godzinie 07:00
Ogrodzie,
To co i w twoich wypowiedziach, że wartość logiczna tych wypowiedzi to jest zero, że buduje jednostki zdaniowo kształtne, a przede wszystkim że najwyraźniej dokłada wysiłku, aby brzmieć najbardziej bzdurnie. Brzmi jak uosobienie korupcji, które głosi walkę z korupcją, i co tu dużo mówić (to akurat nie odnosi się do ciebie, a bardziej do Bernarda) brzmi jak kurwa typu „żelazna dupa”, która wyruszyła na propagandową wojnę z burdelami i prostytucją.
7 września 2007, o godzinie 09:15
Jacek Kurski ze 2 dni temu, komentując zachowanie J. Kazcmarka, powiedział, że kto raz skłamie ten już zawsze pozostaje kłamcą. Przyznam, że nie spodziewałem się ze strony tego człowieka aż tak brutalnej samokrytyki. Będę już zawsze trzymał się tej zasady słuchając wypowiedzi Kurskiego we wszelakich mediach.
7 września 2007, o godzinie 10:26
Mawarze,
niestety to przykład braku pojęcia o czym się mówi (hunwejbini).
.
Brak wiedzy, czyli zwykła abnegacja.
Tu mała dygresja, przypomina mi się program w TVN24 w którym o eurokonstytucji mieli dyskutować Wildstein (przeciwnik) i Jastrun (zwolennik). Na samym początkuWildstein zadał jedno proste pytanie – czy czytał Pan projek eurokonstytucji? Zmieszany Jastrun – nie. Wildstein – a ja czytałem i dlatego jestem przeciw. I niestety ale wyszedł na głupka, czyli jak kto woli na wykształciucha (oczywiście ci których oburza ten termin nie maja bladego pojęcia ani kto go używał, ani gdzie, ani po co). To tak jak z tymi, którym wszystko się kojarzy się ze stalinizmem, a wiedzę o przeszłości czerpią z Czterch pancernych, Klosa.
.
taka karma
.
pozdrawiam
Bernard
7 września 2007, o godzinie 10:28
Na głupka w tej dyskusji wyszedł oczywiście Jastrun
7 września 2007, o godzinie 10:29
Panie Waldemarze!
Ja już Panu pisałem, że zamiast notki może Pan postawić trzy gwiazdki, chodzi o to, że przy prawie 800 wpisach to się wszystko ciężko wgrywa.
Nelu!
Zupełnie nie rozumiem Twojego oburzenia – wpis Głosu jest przecież oczywisty.
Narciarzu!
Gratulacje za „Słowniczek wyborczy” – znakomity. Jedna drobna uwaga – goleń był zdaje się w Charkowie, a nie w Katyniu.
Mawarze i Bernardzie!
Wiecie, kim (czym) był grecki Uroboros? Wy jesteście właśnie wężem zjadającym własny ogon. W tej demagogii sami żeście się zaplątali.
7 września 2007, o godzinie 10:57
Narciarz 2,
błyskotliwie napisany słownik. Rozrzucę go nad zatoką wypełnioną (hi, hi) dobroczynnym jodem. Porzuć tą Hamerykę i przjerzdżaj na wybory, bo spełni się przepowiednia A. Kwaśniewskiego.
***
Przez dwa dni byłem w Warszawie i, w czasie podróży wzbogaciłem się
o cenne przemyślenia. Tygodnik Polityka opublikował kilka artykułów analizujących ostatnie wydarzenia na polskiej scenie politycznej. Jest wśród nich znakomita ocena polityczna dekady rządów kaczyńskich opisana przez Janinę Paradowską. Znakomicie wyważone oceny. Tekst tym bardziej zyskuje na znaczeniu bowiem ta sama autorka w poprzedniej kampanii wyborczej, jako jedna, zwróciła uwagę na program kaczyńskich i co z niego wynika. Czytałem. Byłem zatrwożony, ale przeleciało to wszystko prawie niezauważone.
Paradowska zwraca także uwagę, w delikatnej formie, na pojawiające się uwagi szeregu publicystów na temat dewiacji psychicznych niektórych polityków z polskiego parkietu politycznego. Nieskromnie zwrócę uwagę, że w jednym z poprzednich wpisów domagałem się przedkładania Komisji Wyborczej, oprócz oświadczeń majątkowych, także zaświadczeń o stanie zdrowia (także psychicznego) kandydatów na posłów sporządzonych przez wyznaczone placówki medyczne. Wydaje mi się to w tej chwili ważniejsze niż okręgi jednomandatowe, które w, naszym polskim, skrajnym przypadku mogą doprowadzić do anarchii. Warto pomyśleć też o tym aby centrum polityczne naszego państwa przenieść z Częstchowy do Warszawy.
***
Innym pożytkiem z podróży, odbytej do Warszawy w strugach deszczu, była konstatacja wyniesiona z lektury dziełka Artura Schopenhauera p.t. Erystyka. Gdy się patrzy na dyskusje polityków na szkalnym, zimnym ekranie, to widać jak swoim kunsztem ludzie prawicy leją na głowę liberałów i demokratów. Po dwóch latach rządów ustępującej władzy widać, że odchdzi ona skompromitowana, ale zachwuje się jak powabna i posażna panna. Opozycja zaś zamiast szkolic się w technikach wizerunkowych, trzęsie portkami, gdy słyszy nazwisko europosła z okolic Doliny Rospudy.
Dlatego uznałem za konieczne zaproszenie do zabawy wyborczej naszego człowieka (Narciarza 2) z Hameryki.
7 września 2007, o godzinie 11:59
Narciarz:
No to żeś się narobił.
(Jak tam ułamki mikronów? Nuda, co? „Aż się chce wyjść z kina, proszę pana …”)
Gratuluję poczucia humoru:
„Katyń: (…). Podobno są tam jakieś groby.”
Pośmiej się teraz:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_katy%C5%84ska
–
Moda
Poseł Wierzejski, już w zeszłym tygodniu, kilkakrotnie żalił się, iż kominiarki są zupełnie nietwarzowe a kajdanki nieporęczne. Tusk także lansuje inną modę:
http://www.youtube.com/watch?v=N0RaQ35jbAU
–
Parę dni temu zauważyłam spot reklamowy LiD’u
http://www.youtube.com/wa.....38;search=
a tam … rany Julek!:
łąka pełna CHWASTÓW
(tj. przepraszam dobroczynnych ziółek).
7 września 2007, o godzinie 14:11
Delegat, brak ci śmiałości zaatakować Kurskiego bez ogródek by nie urazić brata czy tylko w tej sytuacji? Może czujesz miętę do Jacka (płacka)? :)
PS Nie chcesz w swój zomowski nadmuchany.
14 września 2007, o godzinie 11:34
Oni, ci z PO po prostu nie mają programu, poza jednym – nienawiść i mord w oczach.
Czekam na prawdziwą kampanię. PiS ma fachowców – Gilowska, Gęsicka, Barszcz, młodych ludzi w ministerstwach, ma program i gotowe projekty ustaw, które nie weszły pod głosowania Sejmu.
A co ma PO? Poza szarym mydłem i klepsydrami na plakatach?
Nie pomoże ani Sikorski, ani Mężydło, ani ?? szykowany na sobotę. Oni po prostu nie mają programu, poza jednym – nienawiść i mord w oczach (Napisał: Maryla)
—-
Do radia TOK FM dzwoni Wujek Samo Zło: http://youtube.com/watch?.....1;J_J1uU18