Jestem z Układu


Wiec na Polanie.

LICZNIK PREZYDENCKI:
Do końca kadencji “Prezydenta Swojego Brata”
zostało 817 dni.

Szanowni Państwo,

ponieważ w najbliższych dniach nie przewiduję dawania nowego komentarza proponuję dla ułatwienia rozmowy przejść na wiecową polanę, jak robili nasi przodkowie. Upolujcie sobie jakiegos tura, weźcie co tam kto ma mocniejszego i wiecujcie odłożywszy miecze, dzidy i maczugi daleko na bok.

305 komentarzy to “Wiec na Polanie.”

  1. Andrzej napisał(a):

    Myślę jednak, że ktoś zarabiający na niezłe życie jako doradca ekonomiczny w różnych krajach, o różnym stopniu rozwoju i różnej kulturze, nie może być jedynie tym facetem, co pokroił ogromny bochen chleba, czy też wymienił ceramikę łazienkową w swoim biurze.

    Też uważam, że prezentuje sobą dużo więcej. Niemniej …
    – z tą pracą jako doradca ekonomiczny w różnych krajach to chyba lekka przesada. Szukałem usilnie i jedyne co znalazłem to wzmianka w Wikipedii:
    Jego teorie i praktyczne rady były brane pod uwagę przy wdrażaniu reform rynkowych i ustrojowej transformacji w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej oraz w szczególnie szybko rozwijających się Chinach i Wietnamie.
    Ani to nie jest doradztwo, ani mnie nie zachwyca chiński czy wietnamski model rozwoju gospodarczego;
    – w trakcie poszukiwań w ogóle niewiele konkretów można znaleźć na jego temat poza autoreklamą;
    – a swoistym kuriozum jest jego nowatorski pomysł zmniejszania deficytu budżetowego poprzez …zmianę metodologii liczenia dochodów i wydatków budżetu :)))
    http://www.money.pl/gospo.....43849.html
    Przyznam, ze nieszczególnie mnie przekonuje prof. Kołodko

  2. soulgarden napisał(a):

    Krzyczałem do kogoś przez telefon na spacerze jak jestem zaszczówany i nagle wykęcił w taką zadrzewioną alejkę samochód. Zacząłem uciekać i wskoczyłem po ciemku do rowu, który obliczałem na pół metra, a miał co najmniej dwa. Po chwili latarki i żółty odblask. Policja w masywnym terenowym furgonie. Poza tym, że długo czekali na dane byli cholernie normalni. Teraz mam skręconą nogę i telefon dzwoniący na 999 łączy mnie z 997. Oczywiście w końcu zadzwoniłem na numer lokalny pogotowia. Jest temat proszę państwa. Zaszczute gówno zachowuje się panicznie. Dalej towarzysze, może coś o WC? Ten rów to nie była smródka. Chociaż ciemnością pasował do wszystkiego. I z tego powodu miał taką normalność.

  3. soulgarden napisał(a):

    Samochód też czarny, ale nie marki Caravan.

  4. W.Kuczyński napisał(a):

    Gdy chodzi o Grzegorza Kołodkę raczej podzielam opinie Andrzeja. To jest tak niebywały megaloman, że do wszystkiego co pisze, szczegolnie o swojej roli (także tej doradczej i także o wykładach zagranicznych) trzeba podchodzić z wielka lupą i ostroznością. To oczywiście nie znaczy, że pisze notoryczniue bzdury. To wykształcony ekonomista, tylko koszmarnie porazony przez pychę, co szkodzi także naukowcowi. Jako minister w rządach nie miał specjalnych sukcesów poza PI-arowskimi, choć z pewnościa uważa ,że zrobił tyle co kilku Balcerowiczów, bo na jego tle ma potęzny kompleks jak zreszta paru innych.

  5. Bernard napisał(a):

    Lex’ie
    Skorzystałem z bezpłatnego programu formularze IPS, a co potrzebujesz pomocy?
    .
    pzdr
    B.

Skomentuj