Imperialnie zamroczeni.
LICZNIK PREZYDENCKI
Do końca kadencji “Prezydenta Swojego Brata”
zostało 718 dni (mniej niż dwa lata).
Dwa dni przed groźbą Miedwiediewa o rakietach w okręgu kaliningradzkim oglądałem na rosyjskim kanale „RTR – Płanieta” program pod tytułem „Imię Rosja”. Towarzyszy mu wybieranie przez telewidzów najważniejszych dla Rosji bohaterów, a poszczególne emisje poświęcone są jednemu z nich. Biorą w nich udział paneliści, z których każdy popiera jakąś postać z czołowej listy. Ta, którą obejrzałem dotyczyła Suworowa. Mówiono, że to wojskowy geniusz, co podbił dla Rosji Kubań i Krym, zapuścił się aż do Szwajcarii i chciał wziąć Paryż, ale mu carowa nie pozwoliła. I był to wedle dyskutantów generał – dżentelmen, który wojskom mówił; walczymy z armiami, a nie z cywilami, nie grabimy, bab nie tykamy, a młode dziewczyny obchodzimy z daleka. Fakt – jeden z panelistów, jak raz orędownik Iwana Groźnego, poddał to w wątpliwość przypominając rzeź Pragi, podczas, jak powiedział, pacyfikowania „bandytów Kościuszki”. Nie to jednak mnie uderzyło, co o Suworowie mówiono, lecz sposób myślenia i postrzegania świata przez panelistów i reakcje bardzo młodej widowni.
To było myślenie ludzi przekonanych, że żyją nadal w imperium, któremu wyrządzono straszną krzywdę odbierając znaczną część tego co polano krwią rosyjskiego żołnierza, także suworowców i co przez fakt tego polania stało się własnością Rosji. Nie ważne, że na Kaukazie nie żyli Rosjanie, i na wybrzeżu Bałtyku także nie i również nie nad Wisłą. Ważne że wszędzie tam wsiąkła w ziemię krew rosyjskiego żołnierza stając się przez to jakby aktem notarialnym przyznającym im tę ziemię. I druga część tego myślenia, że krzywdy trzeba usunąć, a straty odzyskać. Nie było wprost mowy o powrocie do Rygi, Talina, Wilna, Kijowa, czy Warszawy, ale był żal, że 48 armia nie wzięła Tbilisi, Suworow na pewno by wziął, i powiedziane otwarcie, że musi być odzyskany Krym, a Ukraina w żadnym razie nie może wejść do NATO. Nad programem wisiał duch rewanżu, marzenie o odbudowie potęgi wojskowej, jako narzędzia imperialnego odzysku, jako potęgi ofensywnej. Tylko jeden panelista poszedł pod prąd rewanżystowskiego marzenia mówiąc, że nie potrzebujemy siły napastniczej, lecz obronnej, bo musimy dobrze współżyć z resztą świata. Jeśli stan ducha panelistów odbija myślenie Rosjan, a jest sporo dowodów, że tak – choćby eksplozja patriotycznego zachwytu po zwycięstwie w końcu nad gruzińską mrówką – to można powiedzieć, że na wschód od nas w wielkim państwie istnieje potężny ładunek agresji, przypominający nastroje Niemców w latach 30-tych. Jego widać także w napastliwej retoryce Miedwiediewa i Putina. Rosja jest nadal państwem niebezpiecznym, dążącym do odbudowywania klimatu konfrontacji, do zrobienia z niego głównej osi wokół której będą się obracały sprawy globu, jak za ZSRR.
To się jednak nie może udać. Znane jest przysłowie, że historia, tocząc się jak dramat, powtarza się, jak farsa, ale zadym może to pragnienie światu przysporzyć. Rosja nie ma dziś wsparcia ze strony uniwersalnej ideologii. Pozostał nacjonalizm, agresywny, prymitywny. Rosja jest uwikłana w świat gospodarczo o wiele silniej niż Związek Radziecki i podatna na jego koniunktury, dobre i złe. Rosja poza ropą, gazem, paroma innymi surowcami nie ma dziś znaczącej oferty dla świata. Hipermarkety globu są wypełnione owocami chińskiej pracy, rosyjskiej w nich nie ma. Prawdziwą potęgą stają się właśnie Chiny, przez pracę Chinczyków. Rosja przede wszystkim pasożytuje na tym co ma w ziemi. Nie ma w niej tego twórczego wigoru, który jest w Kraju Środka. Rosyjskie rezerwy dewizowe, już oskubane przez kryzys, to manna chwili z tytułu gigantycznej bańki spekulacyjnej na rynku ropy naftowej, po której nie ma śladu. Więc to się nie uda. Ale imperialne zamroczenie nie ustępuje. Rosja straci czas przez to, że inaczej niż dawne imperia zachodnio-europejskie nie może przekonać siebie, że historia unieważniła jej prawa własności do wielkich obszarów, a akty notarialne pisane krwią ich żołnierzy są nieważne. Straci czas Rosja i jej sąsiedzi, którzy chcieliby żyć w dobrosąsiedztwie, a nie mogą, bo coraz to głos ze wschodu ożywa w nas stare „wejdą, czy nie wejdą”. Nawet jeśli on brzmi śmiesznie.
9 listopada 2008, o godzinie 13:32
Edwardzie (1:09) idzie przede wszystkim o sposób myślenia o infrstrukturze zarówno na poziomie globalnym jak i lokalnym. Postrzeganie świata przez polityków jest odzwierciedleniem myślenia konsumentów (elektoratu) – Prąd jest w gniazdku, woda w kranie, internet na monitorze komputera. Prócz unijnych dotacji nic nie jest skłonic lokalnego dycydenta do inwestowania w sieci których gołym okiem elektorat nie widzi. Na dziurawej drodze lokalnej co rusz jest raban z powodu urwanego koła – często podstawowym działaniem jest ustawienie znaku z ograniczeniem prędkości. Łatanie dziurawych rur też odbywa się w trybie awaryjnym.
Zofio (12:46) na poziomie krajowym większe emocje wzbudza obsadanie kolesiami stołków, bo i kto i poco miałby być zainteresowany inwestowaniem w infrastrukturę.
9 listopada 2008, o godzinie 13:35
Być może już ten link był w blogu ale na wszelki wypadek:
http://www.mg.gov.pl/NR/r.....u_2031.pdf
9 listopada 2008, o godzinie 13:54
Zofio, nowa seria jaskiniowców – nawalasz się sztachetkami zbitymi w swastyki. Kolega zahacza cię o dzyndzelek, a ty delikatniej, ale też tasaczkiem go za uszkiem. Potrafisz sobie uzmysłowić jak to wygląda? Nic tylko rejestrować bandziorów.
9 listopada 2008, o godzinie 14:01
O jeden strajk za daleko… To właśnie ci „chłopcy z Solidarności”! Tacy sami w Elblągu, jak ci od zasmrodzenia teatru. To jedyne, co potrafią. A żeby cokolwiek negocjować, to się na tym wypada znać. Nie wystarczy petarda, płonąca opona, czy stylisko od kilofa. Mnie prawie do mdłości doprowadził widok siwego, brodatego, tłustego faceta walącego w wielki bęben na potężnym mięśniu piwnym wsparty, z gwizdkiem w zębach. A także jakaś starszawa harcerka wyśpiewująca tak głośno, jak fałszywie; „Słuchaj Donald!” Takimi metodami, za pieniądze związkowców walczą o dodatkowe pieniądze z budżetu. Zawsze w związkach działali ci, co im się pracować nie chciało, za to pyskować i awanturować się potrafili jak nikt. Tak też pozostało. Mam nadzieję, graniczącą z pewnością, że już niedługo to ich pracownicy będą z hukiem wywozili na taczkach za bramę. Bo Elbląg to nie jedyny przykłąd tak skrajnej głupoty i bezczelności związkowców.
9 listopada 2008, o godzinie 14:05
Piotruś
No chyba tak do końca nie jest jeśli nawet my tu o tym rozmawiamy.
Nie mam wiary w naszą wyjatkowość.
9 listopada 2008, o godzinie 14:07
Właśnie się bawiłem bębenkiem. A przez wiele miesięcy bawiłem się kilka razy i nie było odzewu. Jak zrozumieć ten przypadek? Wpadłaś Bruner nazwałbym to: NADZWYCZAJ ELEGANCKO. Trudno lepiej.
9 listopada 2008, o godzinie 14:16
Jasnaanielko
A nauczycile?
9 listopada 2008, o godzinie 14:17
To naprawdę TY z tym tarabanem i gwizdkiem na manifestacji w stolicy?
Nareszcie wiem, jak wyglądasz.
Lepiej byś wyglądał z wędką na pomoście rybackim.
Oczywiście moim zdaniem ;)
9 listopada 2008, o godzinie 14:20
EDD – o nauczycielach dobrego zdania nie mam. Mam parę znajomych nauczycielek. Fajne koleżanki, ale jako nauczycielki już niekoniecznie.
Mówiąc jednak poważnie, uważam, że z pewnością powinni zarabiać dużo więcej, ale też powinni z siebie więcej dawać.
Jak do tego doprowadzić, nie mam pojęcia i nigdy nie chciałam być ministrem edukacji.
9 listopada 2008, o godzinie 14:22
Będziem wyjaśniać. :D
http://wiadomosci.gazeta......inski.html
To stwierdzenie znalazło się też w oficjalnym komunikacie przekazanym mediom po rozmowie obu polityków.
9 listopada 2008, o godzinie 14:28
A jeszcze parę dni temu czytałam, że pan prezydent doszlifował swój angielski… A teraz się okazuje, że każdy co innego słyszał, co innego zrozumiał. Jak z tą partią i Leninem.
9 listopada 2008, o godzinie 16:05
Zapowiedz publikacji wywiadu z Balcerowiczem w poniedziałkowej GW.
Jest jednak bardzo ważne, aby ta zwiększona interwencja państwa nie była trwała i aby za nią nie poszły błędne decyzje.
I to jest największy wniosek z kryzysu lat 30., do którego dziś się nawiązuje. Wbrew podręcznikowemu wyobrażeniu z socjalistycznych broszurek Wielki Kryzys nie był przejawem autonomicznego załamania się kapitalizmu, ale wynikiem splotu błędnych interwencji państwa. Zaczęło się od zbyt łagodnej polityki pieniężnej Fed pod koniec lat 20. W rezultacie rosły ceny aktywów. Gdy ją zaostrzono, bańka pękła. Ale potem jeszcze nastąpił protekcjonizm i zwiększenie roli związków, co podbiło płace. Ale do dziś pokutuje wyobrażenie, że był to krach kapitalizmu.
http://wyborcza.pl/1,7524.....rynku.html
9 listopada 2008, o godzinie 16:38
Witam Dyskutantów.
Jednocześnie obiecuje że nie będę brał udziału.Czuję się w jakiś sposób bezradny i nie chce by mój nastrój wpłynąl pesymizmem na poziom i właściwą ocene dyskusji.
Ale chętnie poczytam. Podam moje stanowiska na temat poruszanych tematów Zofia jak zwykle ma absolutna racje na temat oceny ZZ i znajomosci języków w Kanc.Prezydenta.EDD ma włąściwa ocene ro0lim nauczycieli .Chca tylko pieniędzy uczen jest zlem koniecznym by dostac wypłate.
Ciesze sie ż jasna anielka bierze udziąl w blogu wniesie ,powiew lekkiej bryzy. Podobnie EDD tylko tu juz nie bedzie powiew a silne dodmuchy .
Witam Was i pozdrawiam szczególnie.. (A juz sobie przypomniałem dlaczego Was lubie, jestescie przecież wirtualnym związkiem)
9 listopada 2008, o godzinie 16:51
Czy twoja bezradność i chwilowy pesymizm Zdzisławie maja u podłoża stan fizyczny czy niefizyczny?
9 listopada 2008, o godzinie 17:12
Zdzisławie,
melancholia jest cechą mglistej jesieni, ale ona ma poza tym mnóstwo ciepła, uroku, barw….
http://www.strykowski.net/jesienfotografie
/Laweczka_pieknie_oswietlona_-_Jesien_2005_856.jpg
http://www.pasieka.rostkowski.info/images/tapety/photos/jesien5.jpg
Weź szklanice piwa, zagrzej z goździkami, dodaj kogiel-mogiel, ciepełko poczujesz wewnątrz.
podsyłam te, które lubię najbardziej, bez dodatków, do muli:
http://belgijskiepiwo.com.....may_r2.gif
Poza tym nie jesteśmy takim znowu wirtualnymi bytami, choć czasem funkcjonujemy w wirtualnym świecie….
Pozdrawiam z jesiennym uśmiechem….
PS
Na Polsacie leci program satyryczny, ma czasem dobre „kawałki” i filmik na zakończenie, uroczy, czekam na kolejny odcinek
9 listopada 2008, o godzinie 17:27
EDD
Jedno i drugie, lenistwo i jak oglądam telew. te rózne kawy na… skanery,jak widze red. karnowskiego,Semke i im podobnych,to jaki mogę miec stan beznadziejny!!!. A jezeli chodzi o lenistwo to trzeba mieć jakąś motywację by poderwac sie do działania. A jak sobie przypomnę o balu i znów zdziwienie że premier nie bedzie ( no bo jak moze byc na balu czy jak go zwał tak zwał,jeżeli gospodarz wręcz mi nominacje na stanowisko premiera jak dziedzic fornalowi liste zakupów? jak słyszy ze to najgorszy rząd w całym 20-leciu. jak dowiaduje sie że kancelaria prezydenta nie zaprasza b. Prezydenta bo mu sie to nie należy itp itp. można że ten stan nie tylko nie fizyczny ale nawet matafizyczny wywody i myslenie niezrozumiałe.
Pozdrawiam
9 listopada 2008, o godzinie 17:33
Zdzisławie
Czy to nie polepsza twego humoru, że oto mądry facet mówi, iż to nie żaden wolny rynek przyniósł nam na łeb keynesizm, etatyzm, co najgorsze nazizm, ale niemądra polityka państw.
Czy to nie fajnie być mądrym po szkodzie?
http://kuczyn.com/2008/11.....ment-62452
9 listopada 2008, o godzinie 17:55
ZOFIO i EDD
Dziękuje Zofii za przslanie i piwa i zdjęc najbardziej mi przemówila alejka leśna z dalekim widokiem celu.
Eddwar żadasz odemnie za dużo,chcesz bym podjął jakies stanowisko i w ten sposób zmusić mnie do dzialania choćby na trochę myslowego.Ale Ci się nie uda. bo jak tu zachowac jasnośc myśli jeżeli raz słyszysz że mowil (Tarcza) i to przedstawia min Prezd. za jaki.s czas słuszyszzenie mowil od innego przedst. i On to słyszal ale jak sam podal jeszcze siępytal przezydenta (jezeli słyszał to po co pytał?) Jezeli słyszysz że Pan Prez. ząluję ze nie było na szczycie premiera( przecież mógł być pan prezydent go nawet zaprasza by razem pojechali >zaprasz kogoś komu zajmuje należne miejsce i mowi jezeli chcesz to mozesz pojechać.T o juz nie realne świat to urojenia sen majaki. Ja czekam aż sie zbudzę.
A w tej chwili najlepsze by były filmy Flipa I Flapo oddaja kompletny stan polskiej polityki.
Pozdrawiam
9 listopada 2008, o godzinie 18:13
Zdzisławie,
chyba już zauważyłeś, że kancelaria z prezydentem włącznie – funkcjonuje jak skrzyżowanie kliniki psychiatrycznej z przedszkolem.
Trudno traktować poważnie a sercem targa lęk głęboki, bo nikt nie wie, do czego jeszcze są zdolni Polsce wywinąć.
Zastanów się nad tym, jakie co dziennie musi przeżywać rząd męki mając „to to” na głowie. Nie ma dnia, by rząd nie musiał niwelować skutków szaleństw tej grupy u władzy.
To wrzód na tyłku nie tylko Polski, ale całej Europy.
9 listopada 2008, o godzinie 18:50
Ropa polskiego prezydenta w konflikcie gruzińskim staje się coraz bardziej dwuznaczna.
To Gruzja sprowokowała wojnę na Kaukazie.
Rozpocznie się międzynarodowe śledztwo w tej sprawie, bo już nikt w UE Saakaszwilemu – nie wierzy.
Obserwatorzy OBWE – wojskowi brytjyscy jutro wbiją mu sztylet w serce:
http://wiadomosci.onet.pl.....,item.html
Kaczyńskiemu pod adresem Wlk. Brytanii wypadnie zawołać – …i Ty Brutusie!….
Na kinderbalu rocznicowym Saakaszwili z Juszczenko i Kaczyńskim będą gorąco naradzać się jak ratować swoje tyłki.
Spisek się antyrosyjski się wydał, trzeba tylko ustalić kto za tym stał (co nie będzie trudne, bo wiadomo) oraz kto jaką rolę w tym odegrał.
I od tego będzie niezależne gremium.
No cóż, wyszło, że to ja miałam rację, a nie ogół blogu.
Mnie może nie o rację akurat chodzi, wiedziałam, że ją mam, ale o te wyzwiska, jakie moi Szanowni Adwersarze szczodrze pod moim adresem tutaj serwowali, nie mając za grosz orientacji w tym, co na Kaukazie naprawdę się stało, wierząc Sakaszwilemu czy Kaczyńskiemu oraz administracji Busha bezwarunkowo, bo dowalali Rosji.
Wojenka kilkudniowa, ale zginęli cywile a ich mienie zostało zdewastowane. Skargi są w europejskich trybunałach.
Zjazd kwartetu tbiliskiego na bal do Warszawy – to istna gratka dla służb wszelakich i to z różnych państw.
Bo to że dalej będą spiskować, nie mam wątpliwości. Tyle, ze już namierzeni i pod dyskretną obserwacją.
9 listopada 2008, o godzinie 18:51
ROLA, nie ropa!!! i za literówkę, przepraszam….
9 listopada 2008, o godzinie 19:50
Zdzisławie, to dla Ciebie, i dla Wszystkim, komu dokucza jesienna melancholia
Andrea Bocelli i Sarah Brightman w piosence „Time To Say Goodbye”
http://www.youtube.com/watch?v=Sp0ccQVy1og
To co lubię najbardziej – dwa piękne męskie głosy:
Andrea Bocelli i Luciano Pavarotti we włoskiej piosence -Medley
ale to chyba najbardziej przypadnie Ci do gustu:
„Andrea Bocelli i Celine Dion – w piosence „The Prayer (at the Grammys”
http://www.youtube.com/wa.....mscFwj22vg
a to ze specjalną dedykacją
dla wszystkich:
Whitney Houston – I Will Always Love You
Przepiękny głos…
9 listopada 2008, o godzinie 19:53
Ale gapa ze mnie, nie wkleilam linku!
Whitney Houston – I Will Always Love You
Już się poprawiam!
http://www.youtube.com/wa.....YS4YTVNUo0
9 listopada 2008, o godzinie 20:14
Zofio,
myślę że powinnaś zaanimować bliskie Ci środowiska LPR (Ludzi Prawdziwe Rozumnych) do sformułowania adresu do Najjaśniejszego Pana o udzielenie „braterskiej pomocy” umęczonej przez kaczystowski reżim Polsce i Europie :).
Pod egidą i auspicjami UE i ONZ oczywiście :).
.
Pieknie wyglądałabyś na rogatkach Twojego miasta witając z pokaźnym bukietem kwiatów w ręku kolumny rosyjskich czołgów, pędzące na pomoc polskiej i europejskiej demokracji zagrożonych przez knowania i spiski kaczystowskiego prezydenta…
9 listopada 2008, o godzinie 20:22
No i moi ulubieni tenorzy:
Andrea Bocelli i Luciano Pavarotti w Medley
http://www.youtube.com/watch?v=AeDXhIjdcLY
przy okazji:
Andrea Bocelli i Zucchero w niesamowicie wykonanym „Misere”
http://www.youtube.com/watch?v=c_KVsJLFxz0
Natomiast tą wspaniała listopadową romanzę dedykuję szczególnie pamięci:
Mieczysława F. Rakowskiego:
http://www.youtube.com/wa.....51s-gXn49A
9 listopada 2008, o godzinie 20:30
Uchachany
powstrzymaj te swoje uchachanie, gdy przyjdzie czas rozliczeń za tych zabitych w Osetii ludzi z rozkazu Saakaszwilego, nb.o z broni dostarczanej m.in. z Polski.
9 listopada 2008, o godzinie 20:51
Zofio,
dobrze jest widzieć rzecz w perspektywie szerszej:
http://www.timesonline.co.....114401.ece
.
A szczególnie ten fragment:
„The inquiry will be chaired by a Swiss expert as a mark of independence and will try to establish who was to blame for the conflict. European and OSCE sources say it is likely to seek evidence from the two former British officers.
.
The inquiry comes as the EU softens its hardline position towards Russia amid mounting European scepticism about Saakashvili’s judgment.
.
Europe is preparing to resume negotiations with Moscow this month on a new partnership and cooperation agreement, which it froze when Russia invaded Georgia, routed its army and recognised the independence of South Ossetia and Abkhazia, another breakaway region.
.
Although Grist and Young know only part of the picture, their evidence appears to support Russia’s claim that the Georgian attack was well underway by the time their troops and armour crossed the border in a huge counter-strike.”
.
.
Trzeba się dogadać z Rosją – to i dowody na gruzińską agresję się znajdą…
16 sierpnia 2011, o godzinie 19:59
Skąd ta nienawiść pana Kuczyńskiego do Rosji a
uwielbienie dla Niemiec ? To nie Rosja nam zagraża
a rosnąca potęga Niemiec. Niemcy przejęli ważne dziedziny
gospodarki Polski. Instalują swoje firmy w Polsce , banki etc.
Nowy Drang nach osten !
Już prof Schaff swego czasu przewidywał nowy rozbiór Polski
…. Przez Niemcy
Podejrzane to ?