Poskromić związkowych bosów!
LICZNIK PREZYDENCKI
Do końca kadencji “Prezydenta Swojego Brata”
zostało 703 dni (mniej niż dwa lata).
Szanowni Państwo,
jestem za bardzo spieniony na związkową żuję grożącą „rozpierdoleniem wszystkiego”, odcinaniem światła, ciepła, paraliżem dróg i torów, działaniami bezprawnymi, żeby coś o tym napisać. Muszę się trochę uspokoić. Najbardziej zwariowali ci z tej siódmej wody po kisielu „Solidarności”, ze swoim bosem, kompletnym ekonomicznym ignorantem, Śniadkiem. Im się ciągle wydaje, że są tą wielką „S”, za którą stoją miliony, a to niewielki odprysk od dawnej wielkości, zwiędły i dość kołtuński. Mam nadzieję, że rząd nie ustąpi, a w razie potrzeby pokaże im, że ma środki przywracania rozsądku.
Jestem też trochę wypisany, bo sporo czasu zajęła mi praca nad trudnym artykułem „Kto miał rządzić w Polsce po roku 1945”, będący polemiką z artykułem dominikanina Macieja Zięby opublikowanym w „Rzeczpospolitej” (Błąd dobrych ludzi”). Moja replika będzie w Plusie i Minusie 29 listopada.
Słuchałem mowy Jarosława Kaczyńskiego w sejmie. Przez minutę był owieczką, ale szybko wredne geny wzięły górę i biały puderek opadł ukazując znaną prawdę, w słowach i w wyrazie buźki. Po przemówieniu caudillo klub PiS wybuchł owacją na stojąco – „burnyje i prodołżajuszczijesja apłodismienty, wsie wstajut”. Jarosławie więcej takich mów, by nam nigdy nie wywietrzał do końca zapach IVRP, czyli Chwasta, jak długo będziesz w polityce.
Na razie ciąg dalszy dyskusji na wszystkie tematy, pod transparentem, jak w tytule
POSKROMIĆ ZWIĄZKOWYCH BOSÓW!
27 listopada 2008, o godzinie 15:51
Edwarze D. Dana.
Jestem przybylem czytalem zwycięzylem.
Wczoraj miałem cały dzięń Horror myślalem ze to ja go wywołałem o pomoc zwróciłem się do Gospodarza wyjaśnił ze jakieś siły nieczyste atakuja i ze bedzie OK. Więc sie schowałem w mysia dziurke i teraz wracam jak Zagloba ze sztandarem .( to ja jestem najmlodszy? myslałem że Ewa)
Z radoscia pozdrawiam Ciebie Jasnaanielke i wszystkich
27 listopada 2008, o godzinie 16:32
dark side
Roman Dmowski nie należy do grona brunatnych ideologów. Raczej jest to potomek wielkoszlacheckiego zadęcia (wystarczy zapoznać się z jego powieściami) zmieszanego z racjonalizmem. Admiral zaś to sztuka w pełni faszystowska!