Prezydent swoich Polaków
Załączam link do mojego artykuliku sprzed dwóch dni i do najnowszego z 1 lipca:
http://wyborcza.pl/1,75515,8077890,Prezydent_wszystkich_czy_swoich_Polakow.html
http://wyborcza.pl/1,75515,8087577,4_lipca___wojna_czy_pokoj_.html
POKÓJ CZY WOJNA W KRAJU, PORZĄDEK CZY ZAMĘT W PAŃSTWIE!
TAKĄ I ŻADNĄ INNĄ ALTERNATYWĘ ROZSTRZYGNIEMY 4 LIPCA 2010 BEZ WZGLĘDU NA TO CZY ZAGŁOSUJEMY I NA KOGO ZAGŁOSUJEMY!
TAKA JEST STAWKA W TYCH WYBORACH! TYLKO TO SIĘ LICZY. WSZYSTKO INNE MA ZNACZENIE DRUGORZĘDNE.
WOJNA LUB POKÓJ, BAJZEL LUB ŁAD!
5 lipca 2010, o godzinie 08:14
Andrzej
Ja pisalem o amatorach A tamci to „zawodowcy”
Oni muszą,część z nich to bez Jarosław by nie istnieli więc walczą nie dla Jarosława a dla siebie.Migalski,Czarnecki istnieli by?
Migalskiego to nawet uczelnia się wyrzekła.
Polska A i B istnieje.PIS gdyby nie rozdrobnione rolnictwo ( i elektorat z tym związany by nie istnial jako partia.)
Wygrywał tam gdzie to rolnictwo jest do najwyzej 5 hekt,,czyli cały południowy wschód.
Teraz wybory samorządowe i będzie powtórka z rozrywki.
Licze mocno na zmiany obym sie nie pomylił
Pozdrawiam
5 lipca 2010, o godzinie 09:46
Zdzisław,
wyborów samorządowych, to bym się nie obawiał. PiS jako całość nie jest diabłem wcielonym i lokalnie radzi sobie bardzo dobrze. Przypomnij sobie z debaty jak Komorowski mówił o płockim szpitalu komercjalizowanym przez PiS.
A w wyborach samorządowych społeczeństwo wybiera racjonalniej.