Prezes PiS o sobie
Czytałem artykuł Jarosława Kaczyńskiego w „Rzeczpospolitej” o premierze i przegapiłem perełkę. Odkryła ją moja znajoma z Facebooka, pani Magdalena Pityńska, i podzieliła się odkryciem na moim profilu.
Jarosław Kaczyński tak oto opisuje Premiera:
„Jego wyznania wobec czytelników „Gazety Wyborczej” jako żywo przywodzą mi na myśl dylematy Alcesta, głównego bohatera komedii Moliera „Mizantrop”. Alcestowi wszystko się nie podoba z wyjątkiem samego siebie. Wszystkich podejrzewa o podstęp, fałsz i zdradę, podczas gdy problem tkwi w nim samym, a nawet wiele problemów, czyli pycha, upór i egoizm. Niby nie lubi świata salonów, ale w nim tkwi. Niby nie cierpi takich osób jak kokietka Celimena, lwica salonowa, ale żyć bez niej nie może. Niby nie toleruje kłamstwa, ale bez większego problemu sam się oszukuje, byleby mieć złudzenie, że jest kochany. Ostatecznie czuje się przez wszystkich zdradzony i malowniczo cierpi”.
Wytłuszczenie i pochylenie to moje dzieło. Konia z rzędem temu, kto dopatrzy się w tekstach Tuska cokolwiek z tej rzekomo jego charakterystyki. I nie tylko w tekstach , ale w samym zachowywaniu się Tuska. Natomiast jest to bardzo dobra charakterystyka samego Kaczyńskiego, którego świat składa się z zagrożeń, wrogów, ciemnych sił, i tabunów opętanych „wściekłą nienawiścią” do niego jego brata. Szkolny przykład projekcji umeblowania własnej głowy, którego w największej głębi swej jaźni samemu się nienawidzi, którego chciałoby się pozbyć a to niemożliwe, więc projektuje się je, przerzuca na wrogie rzekomo i niedoceniające otoczenie. Ta właśnie cecha osobowości Kaczyńskiego powinna przekreślić mu drogę powrotu do władzy bo zrobi krajowi koszmarną krzywdę. Nie ma nic gorszego, jak takie wyobrażenia świata splecione z władzą. Z takimi politykami łączą się najgorsze doświadczenia w historii. Nigdy o tym nie zapomnijmy.
27 marca 2011, o godzinie 12:29
E-J
Niedlugo staniesz na rzesach i uszami zatupiesz, zeby tylko pognebic „komunistow”. Jak to jednak indoktrynacja dziala.
Widać wojskowi politrucy w PRL kiepsko się starali skoro tak łatwo było mnie przekabacić.
A Ciebie jacy politrucy urabiali, że do tej pory nie poddałaś się imperialistycznej indoktrynacji?
27 marca 2011, o godzinie 12:40
Torlin napisał(a):
27 marca 2011, o godzinie 11:48
Nie przejmuj się, powstańcom wspierający wystawią słony rachunek.
Tak jak Andersowi po wojnie- musieliśmy zapłacić za użyty w walkach sprzęt. Myślisz, że w Libii będzie inaczej?
Z narodem kupców nie wygrasz…..
27 marca 2011, o godzinie 12:51
EJ, ja też byłem uczestnikiem marca 68 i siedziałem w budynku Politechniki prawie do samego końca. Coś masz problem z czytaniem moich tekstów bowiem ja zawsze pisałem, ze studenci nic o żydach w czasie demonstracji nie mówili i żadnych haseł z nimi nie było. Natomiast Żyd i żyd to nie gramatyka ale różnica i to istotna , bowiem żyd z małej litery to wyznawca religii żydowskiej. Żydzi z dużej litery to potomkowie narodu semickiego zamieszkujący w starożytności Palestynę. Teraz jest ich mało i stąd problemy z rozpoznaniem po wyglądzie. Pisząc żydzi z małej miałem na myśli wyznawców wiary i to jest zgodne z gramatyką.
Czytam też, że zupełnie nie znasz przyczyn marca. Ja miałem możność rozmawiania z ówczesną minister departamentu która sama mnie zapytała co sadzę o marcu, powiedziałem jej że wg mnie to manipulacja. Odpowiedziała cieszy mnie, że młodzierz w Polsce myśli. Później poznałem wiele faktów na ten temat.
27 marca 2011, o godzinie 12:56
Zofia widzę że i ciebie Gross oszukał swą manipulacją faktami. To przykre, że tak inteligentne osoby nie zauważają manipulacji. Poczytaj jego książkę strach i zestaw z faktami i swymi obserwacjami z Polski. Wybierając fakty pod tezę można praktycznie udowodnić każdą , tylko skrzętnie trzeba pomijać tło i fakty świadczące, że było inaczej a czasem wręcz odwrotnie.
27 marca 2011, o godzinie 14:05
Mawar,
podejdź do płota!
Premier na spotkaniu z celebrytami powiedział, że gdyby był premierem w czasie, gdy przyznawano organizację Mistrzostw Europy w kopanej, to nie podjąłby decyzji o organizacji o tej imprezy w Polsce !!!!!
Ooooo, żeż w mordę!!
Tym stwierdzeniem chce uniknąć miażdżacej krytyki za koszty tej imprezki, po której długo będziemy lizać rany.
Jedną wypowiedzią Tusk wrzucił Twojego szefa w głębokie bagno z którego się nie wychodzi bez trwałego inwalidztwa.
Premier zapomniał wyjaśnić, że za jego rządów horendalnie wzrosły koszty budowy Narodowego, z 1,3 mld. do 1,9 mld. złotych.
Ogłoszenie tej informacji w mediach było wsparte komentarzem z którego nic nie wynikało.
Dwa dni później oznajmiono, ze po miesiącach przerwy w budowie Świątyni Opatrznośći Bożej, roboty zostają wnowione, a koszt zakończenia tych robót przypadkowo wynosi dokładnie tyle o ile wzrosły koszty budowy sportowego klejnotu narodowego.
Coś mi się wydaję, ze w otoczeniu JK brakuje kogoś, kto by potrafił napuśćić Ojca Rydzyka na tego emerytowanego mistrza cymbergaja.
27 marca 2011, o godzinie 14:08
Maćku, tak na prawdę nie pisałam tyle o p. Grossie, co o wolności w pisaniu.
Tj o tym, że miał prawo wybrać sobie z dziejów ludzkości tylko maleńki fragmencik tej historii i ja pisać oraz wyrazić zdanie.
Poza tym mam przyjaciół Żydów, w Szczecinie była nawet dzielnica – Niebuszewo, nazwana pogardliwie przez szczecinian – Lejbusiewem,gdzie ongiś mieszkała po wojnie spora enklawa żydowska.
Znam co nieco to środowisko i nie raz i nie dwa widziałam jak Polacy reagowali na Żydów w naszym mieście. Pamiętam oskarżanie, że porywają dzieci, bo krew niemowląt jest potrzebna na mace,pamiętam co się w tedy w mieście działo. Trzeba było słyszeć co wygadywały mamy sąsiadki u nas w kuchni. Włos się jeżył na głowie, co wypisywano w gazetach ect. Żeby to była tylko babska plotka z magla. Gdzie tam! Nie wolno było się dzieciom bywać, z dziećmi żydowskimi, trym bardziej dać się zaprosić do ich domów. W szkole były szykanowane przez inne dzieci.Częśc ich, jeśli chodziły do szkól poza tą żydowską dzielnica w mieście – staranie dbała o to brano je za polskie dzieci.
Polski antysemityzm to ja znam doskonale i z autopsji.
Byłam jedna z nielicznych gojek, zapraszana na szabasową rybę do domu szefa kahału w Szczecinie, dopóki rodzina nie opuścila Polski na zawsze.
Przyjaźniłam się na studiach z jego córką. I nie raz i nie dwa stawałam w obronie dziewczyny przed nie wybrednymi atakami, czy szukałam szklarza, by powstawiał w jej domu powybijane szyby. Choć od oskarzeń o zabijanie niemowląt minęło wtedy ponad 20 lat!
Wcześniej też miałam koleżanki innych nacji i wyznań, Żydówki tez były w tym gronie. Jako luteranka zaliczałam się do grona tych gorszych Polaków. Nie dość że przyjechałam z Anglii, byłam ta inna wyznaniowo, to mój akcent też był nie za zbyt polski. Wystarczy, by w powszechniaku poczuć co to znaczy dyskryminacja.
Moimi bezpośrednimi sąsiadami, mieszkaliśmy na tym samym piętrze drzwi w drzwi – byli też Żydzi, wyjechali z Polski w latach 80-tych. wspaniali ludzie, oboje profesorowie (autentyczni, nie nadzwyczajni), wiele im zawdzięczam, jeśli chodzi o nauki społeczne zwłaszcza etykę i filozofię. Ich księgozbiór był zawsze do mojej dyspozycji. I też wiele rozmawialiśmy o Żydach w Polsce.
Potem spotkałam ich, po 2004 r. w …Kopenhadze, bardzo tęsknili za Polską, pani Maria (Miriam) pochodziła z Lwowa, ale wracać nie chcieli. Bali się ten nowej Polski.
– Polacy będą odreagowywali swoje lęki przed współczesną Europą, bo jej nie znają i własną historią , która okaże sieę nie taka znowu chwalebna – mówił Profesor, – zniszczą życie wielu ludziom, my jesteśmy już za starzy na taki eksperyment.
Wiem jak ciężko było moim przyjaciołom być Żydami w naszym kraju.
Książkę Grossa kupię niebawem i na pewno starannie przeczytam.
Nie sądzę, by w swojej pracy – kłamał i opisywać coś, czego w Polsce nie było.
Bo ja o tych niecnych czynach Polaków wobec Żydów nie tylko od nich samych słyszałam, ale miałam okazję wiele takich podłości oglądać na własne oczy.
27 marca 2011, o godzinie 14:50
Wystawią słony rachunek, oj wystawią. A tu krwiożercze siły imperializmu w natarciu, za nic mając demokratyczne, pełne miłości bliźniego armię Kadafiego.
http://www.rmf24.pl/rapor.....nId,331564
A on tak lubi pielęgniarki, i włoskie i ukraińskie. Wstydzilibyście się Panowie Powstańcy niszczyć takiego demokratę. Toż nawet Berlusconi go lubił.
Ale zdobyty został Ben Dżawad, to jest 130 kilometrów na wschód od Syrty, a to jest miasto urodzenia Kadafiego. Może mu zrobią wcześniejszy prezent urodzinowy?
Ja rozumiem, że część blogowiczów od Pana Waldemara będzie smutna. Ale nie martwcie się, jest jeszcze trochę tyranów do obrony.
27 marca 2011, o godzinie 15:57
Wiesiek
Nie przejmuj się, powstańcom wspierający wystawią słony rachunek.
Tak jak Andersowi po wojnie- musieliśmy zapłacić za użyty w walkach sprzęt. Myślisz, że w Libii będzie inaczej?
Z narodem kupców nie wygrasz…..
To jest druga strona medalu. Długi za sprzęt dostarczony koalicjantom w ramach Lend-Lease Act, który został zniszczony lub stracony w czasie działań wojennych zostały w całości umorzone. Dług za sprzęt który nie został zwrócony, po udzieleniu 90% bonifikaty musiał być jednak spłacony w postaci rat od długoterminowego kredytu.
„Naród kupców” obłowił się jak diabli. ;-)
27 marca 2011, o godzinie 16:38
No Maćku coś Ty tam robił na tym uniwersytecie. Siedziałeś w budynku. I się nie uczyłeś. MłodzieRZ. Ja teź jeden dzień byłem pod budynkiem. Pojechałem tam zobaczyć bo mi ciocia powiedziała co się tam dzieje.
27 marca 2011, o godzinie 17:07
Pani Zosiu. Pani rówież na podstawie jednego przykładu uogólnia sprawę dokładnie jak ten kłamca Gross.
`
Ja mieszkałem na bardzo krótkiej ulicy ( Niecała ) gdzie była cerkiew i mieszkali na tej ulicy prawosławni, była tam parafia Ewangielicko – Augsburska (Paweł Anwajler obecny biskup, bawiliśmy się razem ) i oczywiście my katolicy. Przez czterdzieści lat nie widziałem i nie słyszałem o żadnym incydencie narodowościowym.
`
Kalisz kiedyś był miastem na w pół żydowskim. Na ten temat niestety mieszkańcy Kalisza i moi rodzice i rodzina mieli wiele złego do powiedzenia na temat żydów. „Wasze ulice nasze kamienice” to było powszednie, a i nasze ławki w Parku Miejskim gdzie Polacy nie bardzo mogli posiedzieć bo były okupowane przez żydów.
`
Pisałem już ze okradli moją Babcię niezwracając pieniędzy. Przypadki takie można mnożyć. Żyd zawsze próbował wykolegować każdego jak było to tylko możliwe. Jak Polak się żydowi zrewanżował to zaraz wielka afera.
`
W ostatnim programie Lis na zywo, była ciekawa dyskusja. Co chwilę zwracano uwagę zeby dyskutować tylko o tym co robiono żydom. Mamy mówić tylko o zabijaniu żydów. O ratowaniu NIE.
`
TO JEST CIEKAWE. Czy będą programy Lisa tylko o ratowaniu żydów.
27 marca 2011, o godzinie 17:16
Andrzej napisał(a):
27 marca 2011, o godzinie 15:57
Nie jestem pewien tego umorzenia, na pewno zrobili to Rosjanie stwierdzając „długi za broń spłaciliście krwią”
Część polskiego złota ewakuowanego na Zachód została przejęta w ramach spłaty długu Armii Polskiej. Jaka? nie wiem…..
27 marca 2011, o godzinie 17:56
kranadha, niestety jestem dyslektykiem i mimo znacznej poprawy robię błędy, ale informuje cie że politechnikę Warszawska skończyłem z ogólnym wynikiem doby plus i nie muszę się wstydzić swej wiedzy inżynierskiej i nie tylko jej. W czasie zajść marcowych mimo że już byłem w trakcie robienia dyplomu przyłączyłem się do protestu kolegów i a tego powodu tam siedziałem.
27 marca 2011, o godzinie 18:10
Zofia , ja nie twierdzę że żydzi są źli. Ja oceniam jednostki które między innymi robią wszystkim żydom i Żydom złą opinię i wzmagają ogólnie panującą negatywną opinię. Gross jest niestety przykładem negatywnym. Udowodniłem jak manipuluje faktami i ustawia je pod teze na której mu zależy.
Dziwnym trafem wydanie książki złote żniwa zbiegły się z wezwaniem Polski do restytucji mienia żydowskiego przez rząd USA. Jednak tym razem mają problem bowiem Sikorski opublikował dokument umowy z USA gdzie po wypłaceniu przez Polskę jednorazowego odszkodowania zrzeczono się dalszych roszczeń o obywateli amerykańskich żydowskiego pochodzenia.
Zofio niechęć do żydów nie wyrosła sobie tak z niczego, a niektórzy celowo ją rozdmuchują. W obecnej chwili wielu żydów amerykańskich robi co może by rosła niechęć do Polaków, a to z prostej przyczyny – pieniądze jakie można uzyskać.
Wielu żydów w Polsce wniosło duży wkład w kulturę naszego Narodu, Znamy takie nazwiska jak Tuwim, Brzechwa , Słonimski , Szpilman i nikt im zasług nie zabiera. Sam uważamże Brzechwa pisał genialne książki dla dzioci
27 marca 2011, o godzinie 18:30
I Tuwim.
27 marca 2011, o godzinie 19:14
Szulc, Wat, Lechoń, Żeleński, Singer, Jasieński, Kazimierz Brandys , Mieczysław Jastrun , Adolf Rudnicki,
„Goje” nie mają więcej niż połowę literatury polskiej…….
A było ich tylko 10% populacji…..
Zainteresowanym:
http://my.opera.com/Bergh.....ie-ostatki
27 marca 2011, o godzinie 19:47
Wieśku59, zauważyłeś jak autor linku który dałeś szybko ślizgnął się od 1948 do 1968r? To nie bagatela to 20 lat.
27 marca 2011, o godzinie 19:49
Okazuje się, że ludziom trudno zdobyć się na obiektywizm i jak coś im nie pasuje to po prostu najlepiej pominąć.
27 marca 2011, o godzinie 20:42
Zapytam, chyba raczej retorycznie, wszystkich adwerszarzy Torlina w sprawie arabskiej rewolucji, co, Waszym zdaniem należy zrobić, w sytuacji, jaka zaistniała. W Ruandzie, Darfourze – brak reakcji – chyba niedobrze, Jugosławia, Kosowo- reakcja nadmierna, żle. Libia – oj, zupełna katastrofa. Nieważne, że z mandatu ONZ, czysty imperializm i tyle. Są demonstracje poparcia – nie wiadomo kto za tym stoi i twarze jakby nie arabskie. Najemnicy Kadafiego mają twarze arabskie? Moim zdaniem nie ma dobrej reakcji, jest tylko mniejsze zło. Jedynym kryterium przyzwoitości jest poparcie ONZ i akcja prowadzona przez kraje demokratyczne. Demokracja zaś to wolne wybory i wolność słowa. Reszta to bicie piany.
27 marca 2011, o godzinie 21:34
miał prawo wybrać sobie z dziejów ludzkości tylko maleńki fragmencik tej historii i ja pisać oraz wyrazić zdanie.
_________________
Zofio, oczywiście że miał prawo, ale i my mamy prawo do oceny jego dzieła i zawartych tam uogólnień.
Jest wiele relacji przedstawiających skandaliczne zachowania poszczególnych Polaków, także w czasie pokoju np. drastyczne opisy przestępstw kryminalnych.
Czy na tej podstawie, że ktoś zapoznał się np. z 100, albo nawet 1000 aktami spraw kryminalnych można wysnuwać wnioski dotyczące ogółu Polaków.
Nikt nie kwestionuje przedstawianych przez niego relacji, natomiast sprzeciw budzą konkluzje.
W taki sam sposób można napisać książkę oskarżającą wszystkie narody włącznie z Żydami.
Także możemy i w ich społeczności wykazać czarno na białym przykłady nietolerancji a nawet rasizmu i niskich motywacji, a także złych cech charakteru.
Wystarczy oprzeć się na relacjach i wspomnieniach Polaków, którzy tak właśnie widzą Żydów od wieków. I będziemy mieli jednolicie czarny obraz.
A potem możemy wydać sobie taką książkę z przedmową J.R. Nowaka i błogosławieństwem ojca dyrektora w Tel Awiwie i spokojnie czekać na reakcje społeczeństwa żydowskiego, pełni ufności, że teraz nas na pewno przeproszą, a nawet zwrócą zagrabione przez wieki pieniądze i inne dobra.
27 marca 2011, o godzinie 21:53
Lucjan, nie jestem adwersarzem Torlina, ale mama swoje zdanie o interwencji. Wg mnie nie było by żadnej interwencji, a może i żadnych dużych rozruchów przeciw Kadafiemu gdyby nie ropa i bogactwa mineralne tego rejonu. Ameryka i wiele krajów europejskich jest mocno zainteresowana tymi dobrami. Kadafi ostatnio coraz bardziej uniezależniał się od tych krajów co na pewno nie podobało się politykom. Trzeba, albo zmusić Kadafiego do uległości , albo jeszcze lepiej zmienić tam ustrój na demokrację zależną od Europy i Ameryki. Obawiam się, że tak mocno głoszone sprawy Libijczyków są na dalszym planie.
27 marca 2011, o godzinie 22:14
Maciek: „ludziom trudno zdobyć się na obiektywizm i jak coś im nie pasuje to po prostu najlepiej pominąć.” No właśnie, a Gross nie pomija, nieprawdaż? Napisałeś elaborat na temat jak to Żydzi sami sobie winni, bo mogli się na Niemców rzucić i ich wydusić, albo poprzebierać się i ukryć wśród Polaków, bo Niemcy kiepsko kapowali, jak Żyd wygląda, ale na skutek zaleceń swoich przywódców tego tego nie czynili. Mnie akurat to co piszesz wydaje się głupiutkie i naiwne, ale nie zgłębiałem tych kwestii na tyle dokładnie, by z Tobą polemizować. Napisz raczej do jakiegoś pisma historycznego, tam może znajdziesz kompetentnych recenzentów. Powiem jedynie, na obronę zwierzchności żydowskiej, że w Anglii przed wybuchem wojny przygotowano akcję propagandową na jej wypadek. Drukowano setki tysięcy afiszy przygotowujących ludność do działań wojennych i propagujących pożądane zachowanie. Jeden z takich afiszy wydrukowano na wypadek, gdyby inwazja niemiecka się powiodła. Brzmiał on: Keep calm and carry on. Czyż to nie żydowskie? W mojej rodzinnej miejscowości Niemcy zapędzili Żydów do stodoły i tam spalili. O udziale Polaków nie słyszałem, ale i z nikim na ten temat nie rozmawiałem, bo nawet w głowie nie postała mi taka możliwość. Cztery Żydówki w jakiś sposób się uratowały. Nie na długo. Zostały schwytane przez granatową policję i w trakcie transportu do najbliższej placówki niemieckiej przez policjantów zastrzelone, zapewne chcieli uniknąć fatygi. Ciała pozostawiono na furce, jedna z nich jeszcze przez dłuższy czas konała, prosząc o wodę. Nikt jej nie napoił, bo obawa była zbyt duża. Opowiadała mi to moja matka, jakieś 50 lat temu. Nigdy więcej potem o tym nie rozmawialiśmy, a tkwi to we mnie do dziś jak zadra. Granatowy komendant uważany był za miejscowych nawet za człowieka, powiedzmy, nienajgorszego. Polakom ponoć starał się pomagać. Ale Żydzi to przecież co innego. Nieopodal leży Zółkiewka, twierdzisz że wiele wiesz o tych sprawach, w przeciwieństwie do mnie, więc zapewne wiesz, że to było trochę mniejsze Jedwabne. O tym, że w eksterminacji Żydów w sposób inny niż szmalcownicto brali udział nasi współplemieńcy nie wiedziałem aż do publikacji Grossa. Myślę, że podobnie jak znakomita większość z mojego pokolenia. Nie jest prawdą, że, jak wcześniej pisał Głos, te sprawy były powszechnie znane. Dopiero od ujawnienia Jedwabnego udział Polaków w holokauście dostał się do świadomości publicznej. Zawdzięczamy to właśnie Grossowi, który zdobył się na ten cytowany na wstępie obiektywizm i nie przemilczał.
27 marca 2011, o godzinie 22:18
„Ameryka i wiele krajów europejskich jest mocno zainteresowana tymi dobrami” A Polska oczywiście nie jest, Polska to jeździ na bimbrze lub wołami.
27 marca 2011, o godzinie 23:17
Udział Polaków w holokauście dostał się do świadomości publicznej.
___________
Szkoda tylko że ten nie dotarło do świadomości publicznej, że ten udział w formach swych odpowiadał udziałowi samych Żydów.
Czyż nie mieli swojej policji? Mieli.
Czyż nie okradali swoich współplemieńców? Okradali.
Czyż w obliczu sytuacji trudnej nie okazywali pomocy, tym którzy byli w sytuacji beznadziejnej? Nie okazywali.
Czyż nie wydawali swoich rodaków? Wydawali.
Czyż nie oszukiwali ich? Oszukiwali.
Wystarczy poczytać sobie Spowiedź Celeka Perchodnika. Są także inne świadectwa tego rodzaju. Na podstawie tych publikacji formułowane są właśnie różne krańcowe opinie na temat winy samego narodu Żydowskiego.
Z tymi opiniami można się nie zgadzać, podobnie jak z opiniami zawartymi w publikacjach J.T. Grossa. Problem jednak polega na tym, że opinie i konkluzje J. T. Grossa funkcjonują w powszechnej świadomości żydowskiej jako oczywiste i prawdziwe. Jak widzimy są one formułowane w sposób bardziej radykalny niż krytykowane przez nas IPN-wskie prace historyczne i w daleko mniejszym stopniu oparte o warsztat historyka i prokuratora, a w większym o nieweryfikowane lub nie do zweryfikowania relacje osobiste.
Rozumiem szok Lucjana i chęć samo obwiniania się i oskarżania rodaków. Nie znał tych faktów do momentu opublikowania ich przez J.T. Grossa. Wiadomo jednak, że historycy na ten temat pisali i jest to niemała ilość publikacji. Ja publikacje te podobnie jak i akta spraw karnych osób odpowiedzialnych za przestępstwa przeciwko Żydom, oraz prywatną korespondencję z Gett czytałem już w połowie lat 80. w ŻHI, ale miałem też dostęp do obszernej literatury na temat Holocaustu w języku angielskim, a potem o tych sprawach rozmawiałem z Amerykańskimi Żydami, bo właśnie tak się zdarzyło, że pracowałem w Polsko Amerykańskiej kancelarii prawnej w której partnerami zarządzającymi byli amerykańscy Żydzi, a mnie ten temat interesował, jako przedmiot dyskusji.
Rozmawialiśmy m. in. na temat zagłady i o sprawie wygnania Żydów z Polski.
Nie dało się tych spraw wyjaśnić w oparciu o argumenty, takie jakie prezentuje dziś Polakom J. T. Gross, bowiem wychodziło, że jedynym powodem zagłady jak i wygnania były cechy ludzi, którzy Żydów krzywdzili, a nie także bardziej złożone społeczne i polityczne mechanizmy. Monografie J. T. Grossa są adresowane do niewyrobionej opinii publicznej i prezentują symplicystyczny punkt widzenia, oparty o prostą analizę patologicznych indywidualnie i społecznie zachowań. A to jest o wiele za mało.
Po kilku latach kiedy dyskusja na te tematy rozwinie się i wejdzie na wyższy intelektualnie i naukowo oraz emocjonalnie poziom, przeciętny Polak zobaczy płycizny publicystyki J. T. Grossa. Zgadzam się z wydawcami Znaku i komentarzem Tygodnika Powszechnego, że jest to publikacja potrzebna, ale nie taka z którą trzeba się koniecznie zgadzać, choć i z drugiej strony, nie należy ją en bloc negować, czy też odrzucać.
27 marca 2011, o godzinie 23:29
Lucjan,
Jest pewna scena w powiesci „Pierścionek z końskiego włosia” Ścibora-Rylskiego. Tak ja zapamietalem
Okupacja hitlerowska w W-wie. Czworka szmalcownikow gra w karty. W pewnym momencie przez otwarte okno slychac bliski strzal. Jeden z grajacych wstaje od stolu i z kartami w reku wyglada przez okno. Pozostali, zniecierpliwieni przerwa w grze, ponaglaja, pytajac: co tam? W koncu ten odpowiada, powracajac do gry:
– Nic. Ukrainski policjant zastrzelil Zydka.
Scena zawsze mi na mysl przychodzi gdy jestem swiadkiem rozmow rodakow o Holokauscie. Tego co ty, jak sie wydaje, rozumiesz o Holokauscie, twoi interlokutorzy na tym blogu nigdy nie nie zrozumieja. Bo oni sa na poziomie szmalcownikow. Nic sie nie zdarzylo, jakichs tam Zydkow zabijano. To wszystko.
„W taki sam sposób można napisać książkę oskarżającą wszystkie narody włącznie z Żydami. ”
Taka madrosc padla. Jakby to o to chodzilo.To dlatego teraz czas na nas. Zeby lapke zabia nadstawic tam gdzie konie kuja.
27 marca 2011, o godzinie 23:32
Owe dyskusje z wielką ilością auto agresji do współrodaków i wartości narodowych pokazują pewien stan dezintegracji społecznej. Ów stan jest zadawniony i bardzo wolno nasza społeczność integruje się. Warto więc przypomnieć teorię dezintegracji pozytywnej ruchu higieny psychicznej. Zdrowie psychiczne w rozumieniu tej teorii to zdolność do rozwoju wewnętrznego w kierunku wszechstronnego rozumienia, przeżywania, odkrywania i tworzenia coraz wyższej hierarchii rzeczywistości i wartości aż do konkretnego ideału indywidualnego i społecznego poprzez procesy dezintegracji pozytywnej i cząstkowej integracji wtórnej.
Twórcą tej teorii był Prof. dr Kazimierz Dąbrowski, który zostawił po sobie bardzo interesujące humanistyczne przesłanie, z którego wszakże należy korzystać racjonalnie i z rozsądkiem, czyli w ostatecznym rozrachunku sumienia konstruktywnie.
POSŁANIE DO NADWRAŻLIWYCH
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata,
za niepewność – wśród jego pewności
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych,
zarażając się każdym bólem,
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna,
za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi,
bądźcie pozdrowieni.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za wasz lęk przed absurdem istnienia
i delikatność niemówienia innym tego co w nich widzicie,
za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością,
za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego co być powinno,
za to co nieskończone – nieznane – niewypowiedziane, ukryte w was.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą twórczość i ekstazę
za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk,
że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.
Bądźcie pozdrowieni za wasze uzdolnienia – nigdy nie wykorzystane –
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli poznać wielkości tych, co przyjdą po was),
za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować,
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat,
za waszą Boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę,
za niezwykłość i samotność waszych dróg,
bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi.
28 marca 2011, o godzinie 00:03
„Po kilku latach kiedy dyskusja na te tematy rozwinie się i wejdzie na wyższy intelektualnie i naukowo oraz emocjonalnie poziom, przeciętny Polak zobaczy płycizny publicystyki J. T. Grossa.”
Ja plycizny widze juz dzisiaj. Nie tyle u Grossa co u tych zyjacych nadzieja na swiatowa dyskusje o „klamstwie oswiecimskim”.
W normalnym swiecie wszelkich „intelektualnych i naukowych” dyskusji nt. Holokaustu denial od dawna zaprzestano. Dzisiaj temat ten trafia do wiadomosci publicznej tylko wtedy, gdy nastepnego oszoloma do sadu prowadza za zlamanie prawa. Tego zakazujacego gloszenia klamstwa oswiecimskiego. I tego zakazujacego gloszenia propagandy nienawisci.
Naszym oszolomom nic to nie przeszkadza. My sobie dalej swobodnie o winie Zydow za spowodowanie Holokaustu gawedzimy. Mozna i tak, jak widac.
Prof. Dabrowski nie Holkaust mial na mysli, piszac o niepewności – „wśród jego pewności.” Jego „niepewnosci” co do Zaglady Zydow nigdy nie ukazaly sie drukiem.
Natomiast oszolomskie niepewnosci na ten temat wciaz sie ukazuja. Na szczescie, przewaznie na blogach. Splendoru nikimu tym nie przysparzajac.
28 marca 2011, o godzinie 00:46
Natomiast, jeśli chodzi o opozycję to ona dojrzewała w myśl proroczego wiersza Józefa Szczepańskiego „Ziutka”. I ci którzy ją przynieśli już po tej ziemi nie chodzą :D).
Więc ja uważam, że należy wybaczyć im i ich politycznemu potomstwu, które się w końcu odwróciło od swego czerwonego dziedzictwa.
Natomiast tak się zdarzyło, że w wielu sprawach „nawróceni”, czy też „odwróceni”, prezentują racje i wartości, które można uznać za dobre, czy też lepsze od ich ideowych przeciwników. Oczywiście nie dotyczy to wszystkiego. Niektóre więc rzeczy można przyjąć, a inne należałoby odrzucić i w tym celu, aby zgodnie z wolą suwerena można to było uczynić, powinien funkcjonować należycie mechanizm demokratyczny.
CZERWONA ZARAZA
Czekamy na ciebie, czerwona zarazo,
Byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
Choć kraj nasz przedtem rozdarłaś na ćwierci,
Będziesz zbawieniem witanym z odrazą. (…)
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu
Morderco krwawy tylu naszych braci…
Czekamy ciebie, nie żeby odpłacić.
Lecz chlebem witać na rodzinnym progu. (…)
Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
Nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej,
Skuć się w kajdany łaski twej przeklętej,
Cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli. (…)
Legła twa armia zwycięska, czerwona,
U stóp łun jasnych płonącej Warszawy
I ścierwią duszę syci bólem krwawym
Garstki szaleńców, co na gruzach kona.
Miesiąc już mija od powstania chwili,
Łudzisz nas czasem dział swoich łomotem,
Wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem
Powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.
Czekamy ciebie, nie dla nas żołnierzy,
Dla naszych rannych – mamy ich tysiące…
I dzieci są tu, i matki karmiące,
I po piwnicach zaraza się szerzy…
Czekamy ciebie, ty zwlekasz i zwlekasz,
Ty się nas boisz – i my wiemy o tym,
Chcesz, byśmy wszyscy tu legli pokotem,
Naszej zagłady pod Warszawą czekasz!
Nic nam nie zrobisz. Masz prawo wybierać.
Możesz nam pomóc i możesz nas wybawić
Lub czekać dalej i śmierci zostawić…
Śmierć nie jest straszna – umiemy umierać!
Lecz żebyś wiedział, że z naszej mogiły
Nowa się Polska – Zwycięska – narodzi
I po tej ziemi – ty nie będziesz chodzić,
Czerwony władco rozbestwionej siły.
JÓZEF SZCZEPAŃSKI „ZIUTEK”
28 marca 2011, o godzinie 00:56
Jak tam ze zmysłem powonienia? :
no bo,
Ja plycizny widze juz dzisiaj!
28 marca 2011, o godzinie 01:19
Zosiu,
Potwierdzam ,mieszkalem niedaleko Niebuszewa ,z mojej klasy tuz przed matura zniknelo kilka kolezanek i kolegow okazalo sie ze byli ZYDAMI .U mnie w domu o nich mowiono dobrze,zreszta Mama spedzila 7 lat na Syberii z kilkoma rodzinami zydowskimi i opowiadala jak ratowali sie wzajemnie. Maialem wziac wolne od zagladania tutaj bo skoczylo mi cisnienie/brat ze Szczecina stwierdzi; nie ogladaj codziennie Jarka w TVN to wroci do normy!!
Pozdrawiam wszystkich i Orteqa -wygnanca matti
28 marca 2011, o godzinie 01:22
Zeby nie bylo niepewnosci. Czy watpliwosci jakichs
To co mnie sie zdarzylo napisac o prof. Dabrowskim wynika z moich osobistych KONTAKTOW z Profesorem. Co inni przytaczaja z jego dzialalnosci naukowej, w celu poparcia swoich porabanych „teorii”, to, no, zwyczajne barachlo.
A oto co wiadomo o kanadyjskim epizodzie w zyciu prof. Dabrowskiego:
In 1965, Dabrowski secured a visiting professorship at the University of Alberta and moved his family to Edmonton. He also held a visiting professorship at Université Laval (Laval University), Quebec City.
http://pl.wikipedia.org/w.....1902-1980)
Rok byl 1974. Moja dziedzina wiedzy niezupelnie sie nakladala na Jego dziedzine. Mimo to spedzilismy wiele godzin w Jego gabinecie, edukujac siebie wzajemnie. Jako Polacy, na obczyznie. To Jego, nie moje, spostrzezenie.
Wspanialy czlowiek. Tak Go zapamietalem. Prosze o nienaduzywanie Jego imienia nadaremnie.
28 marca 2011, o godzinie 01:44
Gross napisał esej. Książka jest naładowana emocjami, ale przecież esej ma prawo taki być, przedstawia stanowisko autora, to nie publikacja naukowa.
Jeżeli ktoś ma awersję do Grossa, to radzę przeczytać „Jest taki piękny słoneczny dzień” Barbary Engelking. To książka historyczna, napisana inaczej niż książka Grossa, spokojnie, z empatią. Autorka przeczytała tysiące stron dokumentów, a jak sama mówi, to tylko ułamek dostępnych dokumentów archiwalnych. Opisuje setki zdarzeń, wszystkie z przypisami, skąd wzięła informację o nich, wszystkie przypadki z centralnej Polski, z okolic Jędrzejowa, Kielc, Krakowa. Nie pominęła przypadków, kiedy Polacy zachowali się szlachetnie w stosunku do Żydów, ale to kropla w morzu tych zachowań podłych. Wszystko dzieje się na obrzeżach Zagłady, dotyczy tych, którzy próbowali się jakoś ratować, uciekli z getta, wyskoczyli z pociągów wiozących ich do Treblinki, a nawet wygrzebali się ranni spod trupów rozstrzelanych. I nie chodzi tu o tych, którym odmówiono pomocy, taka odmowa jest zrozumiała, bo kara za pomoc była straszliwa, chodzi o tych, na których polowano, bardzo często z własnej inicjatywy. Brano pieniądze z przechowanie dziecka, a następnego dnia to dziecko odwożono Niemcom na rozstrzelanie, urządzano polowania z nagonką na tych, którzy zbudowali sobie ziemiankę w lesie i tam się ukrywali, często po mszy w niedzielę, a nawet po uroczystości wielkotygodniowej w kościele. Czasem takiego złapanego odwożono granatowej policji (też Polakom), czasem Niemcom, a czasem sami chłopi zabijali tych złapanych, kijem, sztachetą, widłami, co było pod ręką. Ukrywający Żydów bardziej bali się swoich sąsiadów, niż Niemców, bo posterunków niemieckich było mało i nie znali oni realiów wsi. Na przykład opisuje, kiedy ktoś doniósł o ukrywanych Żydach, Niemcy przyjechali, ale kryjówki nie znaleźli, doniesiono więc partyzantom z AK, ci lepiej orientując się, gdzie taka kryjówka może być, znaleźli ją i wszystkich rozstrzelali. Autorka jest bardzo ostrożna w szacowaniu, ile takich zdarzeń było, na pewno było ich dziesiątki tysięcy, nie chce wypowiadać się czy to była rzecz powszechna, ale, jak to pisze, na pewno była to rzecz powszednia, nie powodowała ostracyzmu czy potępienia winnych, była traktowana jak rzecz zwyczajna i akceptowalna.
Przeczytałam obie książki, zarówno Grossa, jak i pani Engelking, z obu płyną te same wnioski. Na mnie większe wrażenie zrobiła książka pani Engelking, może dlatego, że jest taka spokojna, chcąca oddać głos tym wydanym, albo pomordowanym przez swoich sąsiadów, często dość bliskim znajomych, do których miało się zaufanie.
Czy to, że była policja żydowska w gettcie tłumaczy polowanie na dzieci żydowskie 4, 5 albo 10 letnie, które usiłowały się gdzieś w krzakach ukryć?
Polecam książkę Barbary Engelking, szczególnie Maćkowi, który wydaję się zainteresowany tematem.
28 marca 2011, o godzinie 02:31
Matti
Nie czuje sie zadnym wygnancem. Torlinow i glosow przezylem w swoim zyciu tylu, ze to oni powinni sie czuc wygnancami, nie ja. Ale ty to powinienes troche wiecej skrabnac. O czymkolwiek.
Jak te twoje gesi? Moje daja tylka. I nie laduja. Natomiast orly bieliki wznowily aktywnosc. Bedom male!! Czapel Harry natomiast to, no, wielki znak zapytania. Znikl, jebaniec. W ogole nie naruszyl moich frutti di mare farm.
Tak sie zastanawiam. Czy Gospodarz to juz na wies sie wybral w miedzyczasie? Bo czas najwyzszy. Co my odczuwamy, na tym blogu. Piszac te komentarze w liczbie ponad 500. Przeciez taka cyfra musi nas spowalniac niemozebnie!.
28 marca 2011, o godzinie 05:29
ORTEG,
Z tym wygnancem to zart byl .Kazdy jak wiadomo jest kowalem swego losu.Ja wybralem Kanade wiele lat temu i nie zaluje.Moje gesi lataja w te i wewte,zimno jest i juz.Zmienilem dzisiaj opony a tu ma znowu padac snieg-kurka wodna! Aby do wiosny Orteq .Lubie zime ale co za duzo to niezdrowo,ja jestem cieplolubny i polubilem nawet tego rosyjskiego oficera ktory powiedzial;co to za zycie tolko ubiratsa rosbiratsja poczym palnal sobie w leb!Nie wal tak w Torlina to calkiem sympatyczny blogier jak zreszta wielu innych trzeba sie roznic ale rozsadnie bez klonic i cepow,zycie jest tylko chwila a tu niektorym gulaja skacze.U mnie w tzw.kwestii zydowskiej problemow nie bylo to wynioslem z domu i tyle .
Lecze sie i pozdrawiam serdecznie matti
28 marca 2011, o godzinie 06:41
matti napisał(a):
28 marca 2011, o godzinie 05:29
U mnie w tzw.kwestii zydowskiej problemow nie bylo to wynioslem z domu i tyle .
To samo wyniosłam zarówno z domu, jak i ze szkoły.
28 marca 2011, o godzinie 10:04
Matti,
Tutaj mam cos dla sympatycznego – tez tak uwazam – blogiera Torlina. Bez cepow i klonic
„Kraj z koalicji położył ręce na libijskiej ropie”
http://wiadomosci.dzienni.....ropie.html
I jeszcze, juz nieco grozniej:
„Dowódca rebeliantów z Libii przyznaje, że jego ludzie mają powiązania z Al-Kaidą”
Czyli: „humanitarna” interwencja w Libii nie jeden ma wymiar. Ot i cala istota sporu z Torlinem.
28 marca 2011, o godzinie 10:14
Orteq napisał(a):
28 marca 2011, o godzinie 10:04
http://wiadomosci.dzienni.....akuja.html
Z tej samej łączki, Assad może spać spokojnie. A rządzi rodzina w Syrii od 50 lat……
28 marca 2011, o godzinie 10:42
Maciek,
a tym zdaniu: …Sikorski opublikował dokument umowy z USA gdzie po wypłaceniu przez Polskę jednorazowego odszkodowania zrzeczono się dalszych roszczeń o obywateli amerykańskich żydowskiego pochodzenia. prawda jest tylko to, ze Sikorski opublikowal ow dokument. Cala reszta jest nieprawda.
Jasnaanielko,
a ja tak sie staram nie dowalac! ;) Ech!…
28 marca 2011, o godzinie 10:46
Polski wątek w Libii
http://wiadomosci.wp.pl/k.....prasa.html
Czyli, mamy wpływy i agentów. Macierewicz nie wszystko rozpieprzył?
28 marca 2011, o godzinie 11:43
Matti, JA
W przeciwienstwie do was, ja z problemami w „kwestii zydowskiej” mam problem. Tez pewnie z domu i ze szkoly to wynioslem.
Juz samo paranie sie tzw. „kwestia zydowska” nie jest z mojej bajki. Kiedy na dodatek widze, ze ludzie te „kwestie” stawiaja, nienawistnie, na czele naszych problemow narodowych, spodnie mi opadaja. Bo az cos we krzyczy: to i ja jestem Zydem! Tak samo jak JFK byl Berlinczykiem.
Nie umiem udawac, jak niektorzy, ze deszczyk kropi gdy antysemityzmem najposledniejszego gatunku ktos na mnie pluje. To sprawa higieny, uwazam.
28 marca 2011, o godzinie 11:46
Torlinie
coś dla Ciebie……
http://wyborcza.pl/1,7649.....lucji.html
„Prawnicy zastanawiają się, czy prezydent miał prawo wydać rozkaz ataku bez zgody Kongresu, i ostrzegają, że ma teraz 60 dni na wyjaśnienie, czy w Libii prowadzona jest wojna, czy operacja humanitarna. Jeśli nie przekona do niej deputowanych i senatorów, Amerykanie będą się musieli wycofać. Niektórzy demokraci ostrzegają, że Ameryka zaangażowała się po stronie powstańców, o których planach wiadomo niewiele, i wydała już na ich obronę setki milionów dolarów (Kaddafi ciągle powtarza, że walczy z terrorystami Al-Kaidy).”
28 marca 2011, o godzinie 12:07
E-J,
Mowisz, ze Sikorski nalgal w tzw. kwestii zydowskiej? A to ci heca. Lze elita i malzonka Applebaum o nic meza nie pyta? Nie wyglada to zbyt koszernie, jak na moj gust..
28 marca 2011, o godzinie 13:04
Matti,
jakiż ten świat jest mały!
Pozdrawiam ze Szczecina.
A to dla Ciebie, mieszkam jakieś 200 m od tego parku, niebawem będzie właśnie tak wyglądał, ale już teraz zapraszam Cię na sentymentalna przechadzkę:
https://picasaweb.google.com/Sophico.BJ/SzczecinParkImZeromskiegoWiosennaPaletaBarw#
28 marca 2011, o godzinie 13:42
Orteq,
jaz nie o Sikorskim, ale o Macku! Spiacy jestes czyco? To Maciek powiedzial, czego nie wiedzial, a raczej czego nie przeczytal. :)
28 marca 2011, o godzinie 17:42
Ewo_J.
Ja się już nie staram nie dowalać, ja już nie biorę udziału w tych dyskusjach, bo szkoda czasu i nerwów. Z wiarą nie sposób dyskutować. Po prostu zajrzę, przeczytam, pomyślę co swoje i daję sobie spokój. Prowadzone kiedyś dyskusje odchorowałam i jestem zaszczepiona, jak przeciwko wściekliźnie.
28 marca 2011, o godzinie 18:58
E-J,
Wiem, i nie wiem, co mowisz. Bo zobacz co do tej pory mozna znalezc na temat owej peerelowskiej umowy z USA z 1960 roku:
„MSZ opublikował na swojej stronie umowę z lat 60-tych, na mocy której Stany Zjednoczone zrzekły się prawa do reprezentowania swoich obywateli w sprawach dotyczących odzyskiwania majątku. Polska miała im za to zapłacić 40 mln dolarów – po 2 mln dolarów rocznie, przez 20 lat. Rzecznik MSZ mówił w rozmowie z portalem, że pieniądze wpłacono.”
http://www.polskieradio.p.....cji-mienia
A co mowi na ten temat były wiceszef MSZ Witold Waszczykowski? „nigdy nie słyszał o umowie między Stanami Zjednoczonymi a PRL w sprawie restytucji mienia.”
To mi wyglada na klasyczny przypadek zlapania sie we wlasne sidla. I Sikorski (PO) i Waszczykowski (PiS), razem jako POPiS, chetnie wierzyli, i dalej wierza, w NIELEGALNOSC istnienia PRL. A wiec i w nielegalnosc wszystkiego, co ta komusza atrapa mogla gdzies tam z kims podpisac. Zapewne w zachlanym widzie, jak zwykle.
Teraz Radoslaw „Dzihad” Sikorski ni stad ni zwad rzuca na stol komusza umowe z USA i rzecze: o, macie. To juz bylo zalatwione, 50 lat temu. Jego rzecznik potwierdza, że „pieniądze wpłacono.”
Ale Waszczykowski powiada, ze nigdy o czyms takim nie slyszal. No i Amerykanie jakos nie skorzy do odpowiedzi Radkowi. Tak jakby epizod z 1960 roku to jakis sen mara. Albo bialy slon na salonach.
Minister Sikorski popelnil lepperowe fa pa, mowiac o bialym sloniu w salonie Polskiego Radia. Teraz ugryzl siebie za swoj wlasny ogon, usiadl w kacie i placze. Cisza zapanowala w sprawie 40 milionow.
Jak Maciek zostal przy tej okazji lgarzem, ani jak nie pojmuje.