Część narodu napadła na resztę!
Część narodu napadła na resztę. Stąd się wzięła wojna polsko-polska i mowa nienawiści. Oto analiza; http://wiadomosci.wp.pl/kat,1027139,title,Waldemar-Kuczynski-czesc-narodu-napada-na-reszte,wid,15116298,wiadomosc.html
24 listopada 2012, o godzinie 06:12
Mawar nie wszedl. Tez dobrze
24 listopada 2012, o godzinie 09:37
Źle dzisiaj spałem. Gruszka mydlana nie nadpłynęęła. Za to ktoś przez całą noc bił mnie drewnianą nogą po głowie, krzycząc bagnet na broń, bagnet na broń, trzeba krwi, Kaczyński stoi w obejściu, przy naszej kupie gnoju! Chce nam rozebrać tą kupę i ziemnioki.
24 listopada 2012, o godzinie 10:47
Zofio,
Gratuluje. Zaistnialas w wielkim swiecie! W swiecie samego Passenta
jasny gwint (24 listopada o godz. 10:45)
„O tym jak się dyskutuje na Kremlu o ważnych sprawach. Pouczający dla nas przykład opracowany przez Szanowną Panią Zofię ze Szczecina.
http://sophico21.blogspot.....i-jak.html”
Nie kazdy dostepuje zaszczytu przytoczenia na blogach „Polityki”
24 listopada 2012, o godzinie 11:16
Orteg,
nie wiedziałam, miłe.
Powiem tak, na tym nowym blogu politycznym (Onet – mi blokował teksty, strony itp, dlatego zmieniłam serwer)) mam dokładny też przegląd kto czyta.
I tak 70% czytelników mam z Polski, ok. 10% z …USA, no ale google są amerykańskie, więc te wejścia są nieco naturalne, 5,5% wejść jest z Rosji, 5% z Niemiec, 2% z Wielkiej Brytanii, 1,1 Belgii, 0,7% z Francji a raczej Brukseli – pozostałe wejścia są z jeszcze innych państw.
24 listopada 2012, o godzinie 11:58
Zofio,
Podejrzewam, ze moje wejscia na Twoj blog są wejściami 'z jeszcze innych państw’.. Ostatniego dokonalem ok. 8 min temu
Cos specjalnie dla Ciebie. Taki przyklad pojedynku niemiecko-polskiego. Pojedynek jest na dowcipy przygraniczne
Niemiecka telewizja publiczna ARD:
Zdanie o Polaku złożone z 8 słów, które będzie zawierało 4 kłamstwa: „uczciwy Polak jedzie trzeźwy do pracy własnym samochodem”
Prof. Dorota Simonides:
„W Polsce, jak zbliża się Wigilia, kupujemy karpie. Gdy trzeba je zabić, prosimy Niemców, bo wy w tym macie większe doświadczenie”
To wszystko zapewne w ramach szeroko praktykowanej przyjazni polsko-niemieckiej..
24 listopada 2012, o godzinie 13:57
Zofia
” google są amerykańskie …”.
google.pl też?
:)
… a google.de to pewnie murzyńskie?
Może tylko google.com są amerykańskie?
Poczytaj sobie w jaki sposób google indeksuje strony 3w.
24 listopada 2012, o godzinie 14:00
Wiesiek59
„Roszczeniowość biskupów w tym względzie jest wyjątkowo szkodliwa”.
Dobrze jest pamiętać, ze cywilizacja wyłoniła się z religii.
24 listopada 2012, o godzinie 14:01
Stan
„Zawsze w takich chwilach wspomaga mnie 21 postulatów, z których część zapewne zredagował w Stoczni Gospodarz”.
Jeśli to do spółki z Lechem Kaczyńskim.
I ciekawe co on na to?
:)
24 listopada 2012, o godzinie 14:09
Paweł Luboński
„Oj, Mawarowi coś znowu żółć wzbiera. Złożyć obelgi w kształt życzeń urodzinowych – w takich szczegółach widać klasę człowieka”.
Przecież wiesz o tym dobrze, że jestem do bólu szczery i nie owijam w bawełnę.
Na wątrobę nie narzekam. Prawdę mówiąc na nic nie narzekam, poza III RP, bękartem okrągłego stołu.
24 listopada 2012, o godzinie 14:10
W. Kuczyński
„Dziękuję wszystkim za życzenia”.
Nie ma za co, proszę przy okazji pozdrowić wybitnego demokratę pana profesora Marcina Króla.
24 listopada 2012, o godzinie 14:52
Mawar: „Na wątrobę nie narzekam. Prawdę mówiąc na nic nie narzekam, poza III RP, bękartem okrągłego stołu.”
.
No to przyjemnego narzekania przez następne dwadzieścia lat.
24 listopada 2012, o godzinie 14:53
Tylko dwadziescia lat dajesz Mawarowi?
+++++++++++++++++++
Mawar (14:00)
„Roszczeniowość biskupów w tym względzie jest wyjątkowo szkodliwa”
O tej szkodliwości roszczeniowości biskupów, taki dialog wypada przytoczyć
– Pochwa. Czemu jesteś taki przybity ?
– Walony. Głupia sprawa. Wracałem od kochanki i byłem po pół litra. Zatrzymał mnie policjant.
– No to niezła wtopa. Co Ci zrobił?
– Spytał, czy czuję się wystarczająco dobrze, żeby jednak poświęcić mu nowy radiowóz.
– Aha. I ty nie miałeś ze sobą kropidła i wody święconej..
– Kropidło zawsze przy sobie nosze, z tym problemu nie było. Gorzej było z woda.
– To jakżes sobie poradził?
– W tym sek. W ogóle nie poradziłem. On miał w radiowozie tylko pół litra. A co to pół litra na dwóch? Po rozpiciu ani kropli nie zostało na świecenie.
– No nie mów ze on ci wtedy ten mandat wrypał!
– Niee, jaki tam mandat. Myśmy zajechali tym radiowozem od tylu domu do mojej kochanki. A tam już był biskup. Zanim uciekł, w panice i w kalesonach, przez frontowe drzwi, zdążył mnie rozpoznać przez szybę radiowozu. Wiec widzisz, ze mam teraz całkowicie przechlapane u szefa
24 listopada 2012, o godzinie 18:19
Nie dajacy wpisow autorskich, padniety jakby niektorzy chcieli, blog Waldemara Kuczynskiego zajmuje aktualnie osme miejsce, z 83, na Liiil-u
http://www.liiil.pl/blogi-polityczne.php
Kto tam ten blog, do jasnistej, uporczywie promuje? A jeszcze wazniejsze pytanie, dlaczego to robi?
Jedyna odpowiedz jaka mi sie nasuwa to: musi to byc robione na zlosc wesolkowi blogowemu. Oraz wszystkim jego alter ego. Z oryginalem, llais ktorys tam, wlacznie.
24 listopada 2012, o godzinie 20:11
Mawar (14:10)
„proszę przy okazji pozdrowić wybitnego demokratę pana profesora Marcina Króla.”
Pozdrowic zawsze mozna. Bo trzeba tez pamietac, ze ten anty-demokratyczny post-komuch, profesor Marcin Król, to mały pikuś w porownaniu do innych. Prawdziwym anty-demokratycznym post-komuchem jakiego wszyscy dobrze – za dobrze – znamy, jest prezes Jarosław Kaczyński. Placek, znaczy. Ewentualnie, Jacek. Podążający rześkim, kaczym krokiem prosto do tylu. Drugim antydemokratycznym post-komuchem jakiego wszyscy dobrze – za dobrze – znaliśmy, był sp. prezydent Lech Kaczyński. Jacek, znaczy. Ewentualnie, Placek. Tego rozróżnienia pomiędzy Jackiem i Plackiem zabrakło dzisiaj, z rożnych powodów, w naszych najpoważniejszych rozważaniach historycznych. A może tylko „historycznych”? Historia pokaże.
Dlaczego tak trudno jest zrozumieć dlaczego zabrakło tego rozróżnienia pomiędzy dwoma bohaterami, Jackiem i Plackiem, w historii polskiej kinematografii dla dzieci? No bo, dobrze, rozumiemy ze obaj równo ten księżyc kradli. Wiec różnicy pomiędzy nimi nie dawało się zauważyć tamtej sprawie. Ale – tylko jeden z nich był gotów zawsze nogę podstawiać! I to każdemu bez wyjątku kto chciał się z nimi ścigać
http://www.youtube.com/wa.....Yn0pmU5ZJE
Drugi jednakże – czy to był Jacek czy Placek? – widział słabości podstawiania nogi. „Zauważa i ci wleją”, trafnie przewidział przewidująco. I natychmiast znalazł lepsze rozwiązanie: „lepiej posypać drogę potłuczonym szkłem”
To ten aspekt roli filmowej, pierwszej i ostatniej w życiu, ukształtował tych dwóch na caleprzyszłe zycie. Wypelnione przygodami sportowymi. Czy to ścigając się o fotel prezydencki z Tuskiem (podstawiona noga dziadkiem z Wermachtu), czy ścigając się, tez z Tuskiem, o krzesło przy stole narad w Brukseli, czy tez ścigając się z prezydentem Sarkozym do Tbilisi. By, na koniec wreszcie, ścigając się znowu z Tuskiem, ale tez dodatkowo jeszcze, co wazne, i z Putinem, do Katynia. Ten ostatni wyścig, niestety, nasi dzielni chłopcy przegrali. No bo ten wyścig był nie do wygrania. Albowiem tam ukradziono, zamiast ksiezyca, pomysł Jacka, ew. Placka zeby posypac drogę do Smolenska tłuczonym szkłem.
Jak skradziono, tak zrobiono. A nawet poprawiono pomysl nieznacznie: zamiast tluczonego szkla, uzyto trotylu. I było po pto… er, kaczce. Tak to jeden z nich, Jacek, albo Placek, poległ śmiercią męczeńską. Z własnych rąk, na dodatek.
A co z tym drugim? Historia jest zobligowana do napisania następnego rozdziału tego raz rozpoczętego dzieła historycznego