Nie walczmy o państwo. Rozmawiajmy o nim.
Mój dzisiejszy komentarz w Wirtualnej Polsce; http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Waldemar-Kuczynski-nie-walczmy-o-panstwo-rozmawiajmy-o-nim,wid,15159908,wiadomosc.html
Mój dzisiejszy komentarz w Wirtualnej Polsce; http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Waldemar-Kuczynski-nie-walczmy-o-panstwo-rozmawiajmy-o-nim,wid,15159908,wiadomosc.html
9 grudnia 2012, o godzinie 13:24
Wiesiek59
Zdecyduj się, czy pisałeś o FBI czy CIA i co miałeś na myśli.
9 grudnia 2012, o godzinie 13:46
Lex
„Bo ja w naiwności swojej myślałem że ich przywileje polegały nie na fakcie, że w ogóle przysługiwały im emerytury.
Jak być może domyślasz się w tym wątku chodziło o to, że aparat represji miał przeciętnie znacznie wyższe płace niż ogół zatrudnionych od których w dodatku naliczono emerytury w uprzywilejowany sposób. Normalnym pracownikom 1,3 proc. a ubekom 2,6 proc. rocznie. W dodatku tzw. zwykły człowiek musiał pracować do 60 roku życia, a nadczłowiek (ubek) znacznie krócej, wystarczyło nawet 15 lat, później mógł iść do innej pracy zachowując emeryturę. Gdy przepracował 26,5 roku (czasem krócej) otrzymywał 75 proc. ostatniej pensji. A gdy podupadł na zdrowiu (większości ubeków ostro piła, więc każdy coś tam miał), to emerytura wzrastała do 80 proc. na podstawie decyzji komisji lekarskiej. Aparat represji był zatem co najmniej podwójnie, jeśli nie potrójnie lub poczwórnie uprzywilejowany, bo nie mówiliśmy jeszcze o przydziale mieszkań. Zwykły człowiek mógł czekać na mieszkanie lokatorskie 15-20 lat, a nadczłowiek z UB na darmowe służbowe najwyżej 2-3 lata. Z punktu wiedzenia prawa i jego źródeł cały ten system przywilejów był niesłychanie demoralizujący. Nic dziwnego, że TK uznał przywileje emerytalne za niezasłużone. Górnicy też mieli przywileje płacowe, w tym emerytalne, ale nikt rozsądny nie podważą ich słuszności.
9 grudnia 2012, o godzinie 14:03
Zabierając głos w dyskusji na temat SB-ckich emerytur (wywołany zresztą do tablicy przez Orteqa) przedstawiłem swój pogląd na ten temat i przesłanki, w oparciu o które ten pogląd sformułowałem.
Kończąc swój udział w dyskusji „w tym temacie” chciałbym zapewnić – prosząc o uwierzenie – że gdyby sprawa dotyczyła funkcjonariuszy obecnych służb w sytuacji jakiejś diametralnej zmiany ustrojowej i podobnych działań „tej nowej” władzy – moja opinia na temat takich jej poczynań pozostałaby taka sama jak w/o dyskutowanym przypadku..
Na zakończenie dygresyjnie nieco…..….
Gdyby zapytać któregoś z sędziów TK akceptujących obniżenie emerytur dla b. funkcjonariuszy PRL-owskich służb, – czy jest za stosowaniem zasady odpowiedzialności zbiorowej, to -co do tego jestem przekonany – poczułby się osobiście dotknięty samym przypuszczeniem, że mógłby coś takiego akceptować. Tymczasem wydając taki wyrok jaki Trybunał wydał, – stosowanie tej zasady panowie sędziowie Trybunału głosujący „za” – nie tylko dopuścili ale ją praktycznie zastosowali.
9 grudnia 2012, o godzinie 18:21
Mawar napisał(a):
9 grudnia 2012, o godzinie 13:24
Obie te organizacje realizowały cele POLITYCZNE, nie licząc się z obowiązującym prawem.
Przesłuchania przed Kongresem tego dowiodły.
Cele uświęcały środki nie tylko w KDL-ach ale i w państwach demokratycznych- ZAWSZE.
Kto tego nie dostrzega widzi tunelowo a słyszy wybiórczo.
Poszukiwanie ideałów nawet w bajkach nie zawsze dobrze się kończy.
9 grudnia 2012, o godzinie 22:14
Mawar
Pochyliłem się nad twą niewiedzą, poszukałem, masz do poczytania….
http://www.guardian.co.uk.....presidents
Może to ci rozświetli ciemności pod kopułką?
Oby tylko do zwarcia od nadmiaru nie doszło…..
9 grudnia 2012, o godzinie 22:17
Wiesku, przestalbyc sie szczypac z Mawarem. I dalbys mu przynajmniej tyle:
„Nie ma tajemnic, których czas nie ujawni”
http://www.ksiazka.net.pl.....b7bff3a751
„TW: FBI to zupełnie inna kultura służb specjalnych aniżeli CIA. Obie służby są wprawdzie kuzynami, ale porównywane są do Izraelczyków i Palestyńczyków, którzy walczą miedzy sobą. Nie tylko w zakresie sztuki wywiadowczej, ale też tego, co należy zjeść na śniadanie, lunch i kolację. Główny powód, dla którego coś takiego jak 11 września było możliwe, to walki pomiędzy CIA i FBI.
Człowiek odpowiedzialny za rozpracowanie Al Kaidy w FBI O’Neill i Mike Scheuer z CIA nienawidzili się. O’Neill odszedł z FBI i został szefem bezpieczeństwa w WTC. Zginął 11 września. Scheuer zeznając po zamachu publicznie przed komisją kongresu stwierdził, że jedyną dobrą rzeczą jak się wydarzyła 11 września było to, że WTC zawaliło się na O’Neill’a.”
Smaczniejsze kaski mozesz zostawic na po polnocy. Mawar rutynowo zaczyna swoje knowania mniej wiecej razem z wiedzmami
9 grudnia 2012, o godzinie 22:26
Orteq napisał(a):
9 grudnia 2012, o godzinie 22:17
Powyższy tekst Weinera o FBI też ciekawy…..
Niedemokratyczne metody dały demokratyczne skutki, ale cena była wysoka.
Demokracja w Polsce też miewała takie momenty, ale się rozwija.
Choć ostatnio Prezio chce sekować autochtonów na Opolszczyźnie.
Może zafunduje im opaski i getto?
Kolejny front wojenny, choć już tyle innych wojen ma na karku…..
NaŚląsku w każdym razie grabi sobie równo….
9 grudnia 2012, o godzinie 22:48
A tu konkretny hors d’oeuvres, dla pobudzenia apetytu Mawara. Jeden na poczatek, bo do polnocy kawalek jeszcze
„Weteran amerykańskich Marines, Brandon Raub, został porwany z domu przez policję w asyście FBI i zabrany do ośrodka psychiatrycznego w Hopewell w Wirginii. Raub rok temu wrócił z misji wojskowych w Afganistanie i Iraku. Jest to prawdopodobnie pierwsza ofiara nowego sowieckiego (!!) prawa w USA (NDAA)..”
http://www.monitor-polski.....em-raubem/
„..które [sowieckie prawo w USA] zezwala rządowi na aresztowanie, bezterminowe przetrzymywanie, a nawet mordowanie obywateli amerykańskich bez podania żadnego powodu, nie mówiąc o decyzji sądu czy prokuratora. Taka osoba może nie mieć nawet prawa do reprezentowania przez adwokata.”
Jak Mawar jednak mialby takie zyczenie, to wolno mu wierzyc w to, ze CIA, FBI, NSA, Homeland Security oraz caly system policyjno-represyjny USA to same baranki niewinne. Nic, tylko stojące na strazy. W ogole oczywiscie nie spiąc tylko dlatego, zeby spac mogl ktos.
No i oczywiscie wolno Mawarowi tez jeszcze wierzyc w Santa Claus. Czyli, po naszemu patriotycznemu, w Swietego Mikolaja. Albo jeszcze lepiej, w Dieduszke Moroza. Nie mylic z Morozowem. Pawką, znaczy.
PS. Wiesku, o niedemokratycznych metodach dających demokratyczne skutki zdania sa ostro podzielone. Chodzi o mocno nierowną, wrecz kulejącą czestotliwosc z jaką takie pozytywne skutki są osiągane
9 grudnia 2012, o godzinie 23:27
Orteq napisał(a):
9 grudnia 2012, o godzinie 22:48
Nie tylko dyktatorzy, czy Zbawcy Narodu mają problemy z władzą.
Demokratycznie rządzący też nie są w stanie się powściągnąć…..
Może uczyć się od starych?
Na czas kryzysów DWÓCH konsulów lub królów?
Choć kadencyjność ograniczona do dwóch razy, wydaje się solidnym zabezpieczeniem…..
Niedawno była ciekawa dyskusja na temat tego, czy Kwaśniewski mógłby znowu startować na prezydenta.
Wśród konstytucjonalistów zdania są podzielone…..
Po pauzie według niektórych mógłby.
9 grudnia 2012, o godzinie 23:30
Lex (11:35)
„„praca w szczególnych warunkach” uzasadniającym pewne uprzywilejowanie emerytalne…zadaniem wszystkich „słuzb” we wszystkich państwach jest utrzymywanie społeczeństwa w posłuszeństwie. Taka ich natura i po to są powoływane”
Nawet jesli zastapisz sformulowanie 'utrzymywanie społeczeństwa w posłuszeństwie’ innym, lagodniejszym: 'pilnowanie przestrzegania obowiazujacego prawa’, to i tak masz do czynienia wciaz z tymi samymi sluzbami. Czyli tymi, ktore postrzegane sa wedle schematu 'kurwa, zlodziej i policjant’.
Wiec nawet dziecko wie, ze TAKIE warunki pracy najlagodniej moga byc nazywane 'szczegolnymi’. I to dlatego nie ma nigdzie w swiecie tak, by urzednicy resortow bezpieczenstwa panstwowego zarabiali jakies ochlapy na poziomie np. ponizej przecietnej placy krajowej. Po prostu nie znajdziesz tego i juz.
Ciachniecie przelicznika z 1,3 (dla wszystkich pracownikow skladkowych) do 0,7 (dla mundurowych sluzb silowych) to postawienie sprawy na glowie. Strasburgowi nie zajmie dlugo zeby POPiSowi dowalic nastepny wyrok domiarowy. Placic, jelopy! I to z wyrownaniem za trzy lata.
A Tusku pewnie znowu powie: a, to tylko deszczyk pokropil. Prezes, dyskretnie, stuli dziub. On durny jest poteznie, ale nie we wszytkich sprawach
10 grudnia 2012, o godzinie 01:32
Świat dojrzał do prawdy i niemieccy doradcy rządowi ds. zagranicznych – publicznie ujawnili to, co raczej wiadomo, czyli o co właściwie chodzi w wojnie w Syrii.
A chodzi o wojnę między obcymi mocarstwami, czyli USA (plus niektóre kraje UE
i NATO) a Rosją.
Eksperci wskazuje czym to grozi, oraz wzywają pilnie Berlin do zdecydowanej reakcji, politycznej, broń Boże militarnej.Rządowi eksperci widzą Berlin w roli mediatora. czyli wspierającego …Rosję w zabiegach nad politycznym (pokojowym) rozwiązaniem konfliktu.
Wszystko tutaj (to analiza, tekst raczej długi), ale dobrze udokumentowany. zapraszam do lektury.
Przy okazji mala uwaga – wojny polsko – polskie mogą mieć wyraz wojny syryjsko-syryjskiej. To tak na marginesie
Zapraszam do lektury
http://sophico21.blogspot.....iecie.html
10 grudnia 2012, o godzinie 06:12
Zofia
Skorzystalem z zaproszenia. Choc na chybcika tylko. Albowiem czasu brak!
Napisalas:
„wojny polsko – polskie mogą mieć wyraz wojny syryjsko-syryjskiej. To tak na marginesie”
Chociaz z wiekszoscia Twoich argumetow w sprawie GLOBALNEGO aspektu wojny domowej w Syrii mozna sie jakos uporac, to z ta przerzutka na wojne polsko-polska, z wojny syryjsko-syryjskiej, juz nie idzie. Gdzie Ty widzisz dwie GLOBALNE strony konfliktu w dzisiejszej wojnie polsko-polskiej? I to, na dodatek, w wojnie 'strzelanej’, shooting war, jak w Syrii? A nie tylko w tej wojnie, ktora mamy od lat kilkudziesieciu: wojny polsko-polskiej na slowa, plakaty i styropian? Musialem cos przegapic gdy Rakowski negocjowal wyprowadzenie sztandaru..
Wydaje mi sie, ze zachowanie umiaru w analogiach z dziedziny 'war mongering’ wciaz jest wartoscia, ktorej nie powinno sie spisywac na straty w procesie sensalizacji tzw. wojny polsko-polskiej. Tej opartej aktualnie na, tylko i wylacznie, histerii smolenskiej. Bo na niczym wiecej.
Negacja Okraglego Stolu nie moze byc powodem do 'wojny strzelanej’. Albowiem OS byl aktem POKOJOWYM, oparrtym na ZABRONIENIU rozlewu krwi. Sam Polski Papiez tego zazadal i otrzymal. Teraz zas, z drugiej strony startujac, nawet Pan Minister Kuczynski jeszcze takowej wojny nie wypowiedzial. GORACEJ wojny o obalenie OS nikt nie ma prawa wypowiedziec! Czy ktos cos z tego rozumie o czym ja nawijam w tym momencie?
10 grudnia 2012, o godzinie 06:31
Podsumujmy
Ze smolenskiego guana kaczego sie nie da raczej ukrecic WW III. Pomimo usilnych staran niektorych miernot politycznych pokrzykujacych w POmrocznej: Kasztanke siodlac czas! A naszym celem – Smolensk! Katyn zdobyty juz jest poprzez niewygloszone przemowienie sp. Prezydenta Wszechpolakow i Wszechczasow
Bo Kasztanka zdechla wiele lat temu wstecz. Podobnie jak jezdziec ja dosiadajacy. Przepraszam, co ja mowie. Ten umarl po Bozemu.
Tak czy owak, to se ne vrati! Reszta naszych pierdol jest do perdela. Bo tak powiadal Czech Honza. Ktory lubial mowic
po polsku i ja sie od niego wszystkich tych madrosci nauczylem. Rok byl 1968. Amoze nawety i 1969.
Wtedy wojna trwala zimna. Albowiem wszystkim zainteresowanym stronom chodzilo natenczas o utrzymanie TAKIEJ, tj. COLD, teperatury tej wojny. A co kaczysci proponuja dzisiaj w swojej tzw. „polityce wschodniej” ?
Nie sadze, by prezesowi chodzilo o powrot do okopow zimnej wojny.
Na moj rozum, sprawa zmierza, i to dosyc szybko, do siodlania Kasztanki. Chociaz ta w dalszym ciagu pozostaje DEAD. Podobnie jak jezdziec jej dosiadajacy ponad 80 lat temu
10 grudnia 2012, o godzinie 07:06
A teraz zdan kilka na temat co to wszystko dla nas znaczy. Albo moze znaczyc.
Unia Europejska istnieje, w obecnym jej ksztalcie, w wyniku obalenia komunizmu w Annus Mirabilis 89. Polska sie dostala do UE tylko i wylacznie dzieki temu osiagnieciu dokonanemu przez JP II, Reagana, Gorbaczowa i Mnietka Rakowskiego. Bo to Mnietek nakazal sztandar wyprowadzic w 1990. Gdyby on tego byl nie nakazal, wojska Ukladu Warszawskiego moglyby byly zostac rzucone do obrony straconych pozycji. A, jak wiadomo, nic tak nie niszczy zdobytych wartosci jak obrona straconych pozycji.
Niedoszly pastuch krow Mieczyslaw F. Rakowski stanal na wysokosci zadania. I wyprowadzil sztandar w styczniu 1990. Dzieki temu mamy dzisiaj to co mamy w post-komunistycznym swiecie europejskim: wolnosc do uwalenia zdobyczy wolnosci, po polwiecznej o to walce!
Wiec to o taka rewolucyjna zdobycz Polska walczyla. Az wywalczyla. Wyglada na to, ze dla niektorych taka zdobycz rewolucyjna moze sie wydac walka o nic. I kto wie, czy nie bedzie w tym cos na rzeczy?
10 grudnia 2012, o godzinie 09:17
Orteg,
ja nie napisałam co było i co jest w wojnie polsko-polskie, napisałam uwagę – co może się zdarzyć w wojnie polsko-polskiej.
31 marca 2013, o godzinie 22:34
Bardzo przydatny artykuł. Może też być pomocny taki ogólnikowy znaleziony w sieci http://www.opcja.vot.pl/?p=4 w pewnym sensie też dotyczy tego tematu.