Jestem z Układu


Dla głupiego narzekactwa dedykacja.

Dobra dedykacja dla całego głupiego malkontenctwa.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8615837,Polska_41_na_169_panstw_w_rankingu_ONZ_dotyczacym.html

Polecam też zainteresowanym mój profil na Facebooku, na którym toczą się ciekawe dyskusje:

http://www.facebook.com/?ref=home#!/profile.php?id=100000216691782

149 komentarzy to “Dla głupiego narzekactwa dedykacja.”

  1. Paweł Luboński napisał(a):

    A nerwy to w tej chwili puszczają raczej niezłomnym wielbicielom prezesa K. Mają powody: szeregi się wykruszają, w PiSie co chwila pada komenda: szlusuj! Dysonans poznawczy rośnie.

  2. Orteq napisał(a):

    Dokopywanie umrzykom skonczone? Czy tylko zawieszone? Oj, jakie to bylo smieszne.

    Czy Antoni M. jest bylym towarzyszem?

  3. wiesiek59 napisał(a):

    narciarz2 napisał(a):
    5 listopada 2010, o godzinie 23:12
    Gdyby pobierał lekcje w SB byłby bardziej PROFESJONALNY……

  4. narciarz2 napisał(a):

    Nikt nie dokopywal „umrzykom”. Zwrocono uwage na wypowiedz bylego pracownika s.p. LK, ktory poniewczasie wyjawil wypowiedz LK, ktorej nie da sie zweryfikowac. W przestrzeni publicznej pilotow gnoili Karski i s.p. Gosiewski, natomiast w przestrzeni prywatnej podobno LK zalowal i zrozumial swoj blad. To jest nie do sprawdzenia, i zreszta nie mialo znaczenia, skoro w przestrzeni publicznej odbywalo sie gnojenie i dokopywanie pilotom.

    Wydaje mi sie, Orteq’u, ze tym razem Ty sie mijasz zarowno z prawda, jak tez z intencjami innych dyskutantow.

  5. wiesiek59 napisał(a):

    Mawar napisał(a):
    5 listopada 2010, o godzinie 22:35
    Organicznie nie znoszę głupoty i prymitywizmu.
    Wiem że to wada……
    Niestety, nikt nie jest doskonały……

  6. wiesiek59 napisał(a):

    Już jestem na bieżąco.

    Mawar:
    Wytłumacz mi- jako że jesteś bliżej źródła, rzecz następującą.
    Nawet CZeKa urządzała procesy, zapewniała obronę- przynajmniej formalnie. Skazani przyznawali się do winy.
    A tu, ni z gruszki ni z pietruszki skazano na odejście dwie prominentne postacie PiS, bez uczestniczenia w procesie, zaocznie……
    Taka tam u was demokracja?

  7. Orteq napisał(a):

    Ktos te pisiurki musi wybronic!

    Narciarzu,

    Pozwol ze zacytuje kogo innego niz ty

    „Otóż od samego początku incydent ten był wykorzystywany jedynie dla pokazania prezydenta Kaczyńskiego, jako tego, co się kulom nie kłania, prezentowano serwis zdjęciowy i filmowane sceny poklepywania po plecach i braterskich uścisków dwóch prezydentów. Ten wyższy radośnie klepał tego niższego i z uznaniem mówił coś w rodzaju „ech mołodiec!!!”, ten drugi uśmiechał się dzielnie i „się trzymał”.”

    Masz racje. Ze mnie to masochista paskudny. Podkladam i podkladam, z prawda sie rozmijac co raz to. A juz z intencjami innych dyskutantow to notorycznie sie rozmijam. Szerokim lukiem.

    Ze mnie to taki Mawar jakby. Albo nawet Antoni M., znany pogromca WSI polskiej. Jak sie jeszcze troche podksztalce w samobiczowaniu sie to i bylym towarzyszem zostane. A co mi tam. Nie bede pierwszym na tym blogu.

  8. wiesiek59 napisał(a):

    Gość jest lepszy, ale tekst jakby z mojej klawiatury….
    http://www.redakcja.newsw.....-nagi.html

    Nie podobały się Państwu Kroniki IPN?
    Szkoda, wydawały mi się niezłym nawiązaniem do dawno minionej epoki…….

  9. Zofia napisał(a):

    Mawar,
    czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem?
    Ja nie prześladuję filozofia społecznego z Bremy za poglądy, ale polemizuje z tym, co napisał 28 października w Rzeczpospolitej.
    Traktuje go nadzwyczaj poważnie, czytam starannie i ze zrozumieniem, to co napisał i oceniam jego zaprezentowane tezy i opisy rzeczywistości, w kontekście kim jest od strony naukowej – jest, czyli dra hab. socjologii.
    Od naukowca na tym poziomie pozycji akademickiej mam prawo wymagać pewnych standardów w precyzowaniu swoich poglądów.
    Dra hab. socjolog i filozof społeczny, wykładowca m.in. na uniwersytecie w Bremie standardów tych nie prezentuje a jego tezy są nieudowodnione, wręcz naciągane z manipulowaniem faktami a nawet oparte na ewidentnych , świadomie prezentowanych kłamstwach.
    I ja, zdanie po zdaniu – to po prostu udowadniam. Nie jest to zadanie trudne, raczej czasochłonne.
    Zdzisław Krasnodębski chyba sam wie co napisał.
    Jest już dużym chłopcem i ma świadomość, że ktoś to na serio przeczyta, co powypisywał. I zechce się komuś to równie serio – skomentować.
    Każde ludzkie działanie, w tym pisanie do gazet, niesie jakieś skutki. To też chyba każdy socjolog wie.

  10. Orteq napisał(a):

    Zofia

    „Traktuje go nadzwyczaj poważnie, czytam starannie i ze zrozumieniem, to co napisał i oceniam jego zaprezentowane tezy i opisy rzeczywistości,”

    Ze ci sie chce. No ale, widac, kazdy ma swoja recepte na zycie. Dra pstra sra mra gra Krasnodupski najwyrazniej ja ma. Wiec i tobie tez wolno. A cyberprzestrzen znosi, w dzisiejszych czasach, wiele. Zniesie i to. My moze tez.

    Pozdrawiam. Rowniez Zdzislawa.

  11. Torlin napisał(a):

    Ja Nelu akurat mówiłem o Timothym Gartonie Ashu, drugim obok Normana Daviesa wielkim przyjacielu Polski. Nie o emigrantach polskich, nie o turystach przyjeżdżających raz na 10 lat, nie o Niemcach przyjeżdżających do Vaterlandu (Heimatu, Geburtslandu). Ja mówiłem właśnie o Ashu, o Niemcach, dziennikarzach, którzy wpadają raz na pół roku do naszego kraju. To oni właśnie piszą, że po każdej wizycie widzą olbrzymie zmiany na lepsze.
    Ale to jest jak z własnym dzieckiem, jak się je widzi na co dzień, to się nie widzi, jak ono rośnie.

  12. Torlin napisał(a):

    Ortequ!
    Przekręcanie nazwisk jest obrzydliwe, zarówno w realu, jak i w wirtualu.

  13. Orteq napisał(a):

    Torlinie!

    A co ja ci przekrecilem znowu? Przepraszam z gory, z dolu i z boku.

    A tak nawiasem mowiac. Nigdy nie slyszales o troche wiekszych niz przekrecanie nazwisk obrzydliwosciach? Zdarzaja sie najczesciej w realpolityku. Szczegolnie blogowym. Niektorzy nawet nie wiedza, ze je popelniaja. No i napewno nie wiedza, ze to byl wirtual. Bo oni to czynia w ramach obsesyjnych misji!

    Niewybredne, politycznie umotywowane zarty z pogrzebu sa dla wielu obrzydliwosciami nie do zaakceptowania. To tak jakbys sam sie tego nie domyslal.

    Mimo tego co napisalem powyzej, podkreslam jedno. Ja ciebie netykiety nie bede znowu uczyl. Wiek nie ten.

  14. jasnaanielka napisał(a):

    Torlin!
    Też znam takich, co przyjeżdżają od czasu do czasu i się zmianami zachwycają. Widzą postęp i cieszą się z niego. Czują się u nas jak w każdym innym kraju, gdzie można się zatrzymać, coś zwiedzić, dobrze zjeść i zobaczyć jakiś ciekawy spektakl.
    Takich jest zresztą coraz więcej. A tych, co im wciąż źle to ja po troszę żałuję, bo im zawsze i wszędzie źle było, jest i będzie.
    No i dobrze im tak, skoro inaczej nie mogą.

  15. jasnaanielka napisał(a):

    Polecam…

    http://alfaomega.webnode......0prezesie/

  16. Orteq napisał(a):

    Kto, zdaje sie, napisal niedawno temu, ze tak jakby Kranadha mial do Polski wracac? Prawda li to? A to sie dopiero Gospodarz ucieszy. Beda mogli z kuzynem przez plot nie naparzac. Na blogu juz zaprzestali. Chyba ze nie zaprzestali.

  17. Orteq napisał(a):

    Piotr Moszynski (za linkiem JA):

    „Gdyby nie było Kaczyńskiego, Tusk musiałby go wymyślić. Ale nie ma zysków bez kosztów.”

    Zgadzam sie w pelni z drugim zdaniem. Koszta sa ogromne ale co to ma do rzeczy? Nas na te koszta stac i to z paluszkiem w martini.

    Ze zdaniem pierwszym jest klopot.
    Kaczynski jest tylko dlatego, ze wlasnie ZOSTAL WYMYSLONY. Wiec tryb przypuszczajacy jest tu zwyklym bledem. Ale tez i nie byl on wymyslony przez Tuska!

    Z tego co pisal kiedys Pan Minister, to on wymyslil Kaczynskich. Nie pamietam tylko, czy najpierw zarekomendowal Balcerowicza czy Kaczynskiego, na rozne oczywiscie stanowiska. Ale to napewno on byl sila sprawcza tego podwojnego wykatapultowania w przeksztalcajacej sie po Roku Cudow Polsce. Warto o tym pamietac dzisiaj, zwalczajac Chwasta na blogu Pana Ministra Kuczynskiego.

    Produktem ubocznym walki z Chwastem jest skuteczna obrona III RP. A tego nie daloby sie dokonac bez wymyslenia najpierw Kaczynskiego. Tak przynajmniej zdaja sie twierdzic rozmowcy Moszynskiego we Francji. Moze jeszcze pamietaja Gospodarza z dawnych lat spedzonych Sekwana?

  18. Orteq napisał(a):

    Spedzonych NAD Sekwana.

  19. głos zwykły napisał(a):

    Porównywać Polskę do Kanady, czy też USA oczywiście można w celu oceny jakości życia, czy też szans rozwoju zawodowego, osobistego, intelektualnego i w wielu innych celach np. atrakcyjności kraju dla imigrantów stanowiących jakiś kapitał intelektualny czy choćby kapitał pracy.
    Zachwycając się rozwojem szkolnictwa wyższego warto przypomnieć sobie, że żadna polska wyższa uczelnia nie jest notowana na znaczącym miejscu na światowej liście, a także że aby zrobić karierę i pieniądze zazwyczaj trzeba wyjechać z kraju i stawiać pierwsze kroki gdzie indziej, gdyż w Polsce nie ma zwyczaju inwestowania w ludzi, a jest zwyczaj ich prymitywnego eksploatowania.
    Zachwycając się rozwojem naszej infrastruktury warto zainteresować się ile jest budowane z inwestycji zagranicznych, ile za pieniądze Unii, ogólnopolskie, marszałkowskie w rozbiciu na dług i dochody, Warto także pomyśleć jakiego rodzaju są to inwestycje w gospodarkę wiedzy, czy w gospodarkę taniej siły roboczej etc. etc.
    Wszyscy pamiętamy epokę Gierka, a gospodarz blogu na dodatek dzięki jej opisaniu zrobił karierę, jako opozycjonista. Dziś już tej kariery by nie zrobił, co nie znaczy, że nie ma powodu, aby w sposób błyskotliwy i trafny nie można było dzisiejszej Polski krytykować.
    W każdym razie, gdyby ktoś potrafił to uczynić, to nie ma sensu, aby to robił na tym blogu, bowiem jest to bardziej blog ludzi wierzących w coś z góry założonego, że jest czy powinno już być, niż myślących o adekwatnym opisaniu rzeczywistości.
    A tak w ogóle to najlepiej spojrzeć na siebie. Na swoje dochody i szanse na przyszłość. Nie patrzeć na pałac Kultury tylko na swoje m-1 ocieplone styropianem i pojedynczą skwarkę pływającą w zupie cebulowej, oraz okienko TVP.

  20. Ewa-Joanna napisał(a):

    Torlin,
    i posredni Jasnaanielka ,
    nie oceniam osiagniec POLSKI, komentuje wypowiedz p. Kuczynskiego i ow artykul do ktorego podal linka.
    Podaje inny link, bardziej kolorowy i bardziej zrozumialy (niestety po angielsku, polska strona nie odpowiada tresciom angielskim, ale cyfry sa zrozumiale)
    http://en.wikipedia.org/w.....ment_Index
    gdzie wyraznie widac, ze owe 41 miejsce Polska miala juz w ubieglym roku, co nie jest taka znow wielka zasluga obecnych wladz, za to spadkiem po PRLu (ped do nauki) i zaradnoscia indywidualnych Polakow a nie prowadzonej polityki.
    Chcialabym raz na zawsze wyjasnic: ciesze sie, ze jest w Polsce lepiej, ciesze sie ze zmian, czuje sie dumna z osiagniec Polakow na swiecie, ale nie bede piala z zachwytu nad kazda statystyka, bo kazda z nich moze miec rozna interpretacje i wykorzystuje sie je na ogol do propagandy wlasnie.
    Pan Kuczynski nam tu wciska czesto jaki to wspanialy rzad mamy w Polsce i jak to wszystko pieknie sie uklada. Ale dane w tym indeksie sa sprzed roku 2008. Zasluga dla PiS? :)
    I Glos dobrze napisal powyzej – trzeba popatrzec realnie, trzeba statystyke przelozyc na rzeczywistosc i wtedy jest juz nie tak hurra-wesolutko.

  21. Orteq napisał(a):

    E-J, ja ciebie jeszcze dopadne.

    Glosie,

    Jestes okrutny. Juz pedze dolozyc podwojna skwarke. A co? Jak bal to bal.

    Powazniejac na moment. Przestalbys ty moze udawac stojacego ponad tym wszystkim. Bo nie stoisz! I dobrze o tym wiesz. Najzwyklejszy menel ciebie zalatwi na stacji, gdzie bedziesz wysiadal, zeby dopasc twojego kominka i sedesu. To sie nazywa ZYCIE W REALU. Takie zycie istnieje w kazdyn kraju na swiecie i jedyne co rozni te kraje to NATEZENIE panujace na docelowej stacji kolejki: napadna dzis czy jutro?

    Troche Australia, czy Norwegia lub Kanada wyjasniaja. Tam inaczej potoczyly sie przewalanki z szybkim bogaceniem sie WYBRANCOW losu. Ale nawet i w czolowce listy Gospodarzowej dostrzezesz cuda. Estonia pobija Polske?! Wolne zarty.

    Glebokich analiz zaoszczedzimy ewentualnym czytelnikom

  22. narciarz2 napisał(a):

    Największy na świecie Chrystus już gotowy!
    To wielkie osiagniecie. Mimo to ciesze sie, ze mieszkam daleko od maszkarona.

  23. narciarz2 napisał(a):

    Rzeczywiscie, bardzo dobry tekst Piotra Moszynskiego w Studiu Opinii. Bardzo dziekuje za zwrocenie uwagi.

  24. Orteq napisał(a):

    Moszynski jest Moszynski. A my zwracajmy uwage bardziej na siebie niz na Moszynskich. No ale to dewiza moja. Tez zreszta nie zawsze przestrzegana.

  25. Orteq napisał(a):

    Nie bede dopadal E-J. Przeszlo mi. Z sierotami po PRL-u nie umiem walczyc. Mnie adoptowano i to stad taki dylemat.

  26. Torlin napisał(a):

    My rozmawiamy na różne tematy. Ja jeszcze raz powtórzę moją tezę, że u nas w Polsce poprawia się życie, bardzo często trudno jest to samemu zauważyć, ważna jest wtedy ocena osób życzliwych z zewnątrz. Ale twoje dzieci urosły, jaka to się mądra dziewczynka zrobiła, twojego syna wprost nie poznaję, tak się zmienił. Oczywiście, że należy patrzeć na najbogatsze państwa, ale czy my nie mamy prawa się cieszyć z naszych drobnych radości? Z otwarcia Kopernika, z przyjazdu jakiejś gwiazdy, z nowowybudowanego ronda?
    Ja zauważyłem, że większość emigrantów jest sfrustrowanych i tak jakby się wstydzili Polski, że są Polakami. A o inwestycjach tyle już razy pisaliśmy, że Polacy nie mieli wtedy kapitału na budowanie fabryk, a inwestycje zagraniczne przyprowadzały do Polski nie tylko know-how, ale zatrudniały polskich pracowników (co się łączyło ze zmianą kultury pracy).
    Ja naprawdę wiem, że przed nami długa droga, ale ja jestem optymistą. Bardzo nam Unia pomaga, Niemcy nam sprzyjają, gospodarka niemiecka się rozwija.
    Ortequ!
    Krasnodupski

  27. jasnaanielka napisał(a):

    Narciarzu!
    Ja też mieszkam wystarczająco daleko i tego cuda z pewnością nie obejrzę w realu!
    Torlin – dzięki, już nie muszę odpowiadać. Już tyle razy tu pisałam, że na ekonomiczne tematy to ja tu zbieram wiedzę i staram się własne spostrzeżenia jakoś uporządkować, że chyba kolejny raz nie muszę.
    Jestem z pokolenia, które poniosło wszystkie kolejne, możliwe koszty wojny i jej następstw. Nie robiłam kariery kosztem własnego poczucia przyzwoitości, które mi chyba rodzice wbili przesadne :)
    Cieszę się z tego, co osiągnęłam, zachowałam przyjaźnie z lat szkolnych, prowadzę korespondencję z tymi, co w dalekim świecie od ponad 50 lat, teraz spodziewam się wizyty córki mojej przyjaciółki z lat szkolnych. Ona przyjedzie po raz pierwszy do Polski, aby zobaczyć kraj, który był ojczyzną jej matki i chce, żebym jej pokazała Wrocław. Dodać tu muszę, że ona nie mówi po polsku a ja po angielsku, więc jak nasi kolejni prezydenci będziemy rozmawiały przez tłumacza :D
    Skwarki proponuję ofiarować sikorkom. Już się kręcą w pobliżu ludzkich siedzib. Idzie zima. Niedługo spadnie śnieg i narciarze ruszą na stoki.

  28. W.Kuczyński napisał(a):

    Ewo – Joanno,
    ja nie napisałem, że HDI 2010 jest zasługa rządu. Ale na pewno nie jest to zasługa PRL, której nie ma od 21 lat i na pewno nie jest tak, że dobre to wspaniałe społeczeństwo a byloby lepsze gdyby nie politycy do dupy. To kompletna bzdura.

  29. Zofia napisał(a):

    Oczywiście, że Polska się zmieną. Nie wszędzie wprawdzie na lepszą niż w PRL (szkolnictwo , zwłaszcza to wyższe, bywa niekiedy na fatalnym poziomie, czy ochrona zdrowia, która jest fatalna, oba segmenty gorsze niż w PRL), ale się zmienia.
    Widzę to po moim mieście, mojej małej ojczyźnie, czy wsi, gdzie spędzam wolny czas.
    Z wielką satysfakcją obserwuję awanse Polaków w świecie, kilka dni temu Polak został szefem placówki informacyjnej NATO w Moskwie. Inny Polak od półtora roku zarządza całym zapleczem portu Hamburg, największego w Niemczech i jednego z czołowych portów w Europie.
    Szczecin jest placem budowy, w ciągu ostatnich 4-ch lat – powstają nowe domy mieszkalne, powstał nowy teatr dla dzieci, lada moment wjadą kaparki na plac budowy nowej filharmonii (przepiękny hiszpański projekt), przebudowywane są węzły transportowe w mieście, cale ulice, powstają lub ulegają radykalnej modernizacji parki i zieleńce, pojawia się w nich wreszcie mała architektura – fontanny, pomniczki. nareszcie ruszyła nowa oczyszczalnia ścieków.
    Centrum miasta ulega przebudowie i nabiera innego wyglądu.
    Trudne tego nie widzieć.
    Mało kto dostrzega, bo o tym praktycznie nikt w lokalnych mediach nie pisze, ale po upadku stoczni w Szczecinie, powstało wiele małych i średnich firm przemysłu okrętowego, które doskonale sobie radzą na rynku – budują jednostki morskie i rzeczne, remontują, powstają w nich konstrukcje dla platform morskich ect.
    Chińczycy tworzą wielką montownię tramwajów w Szczecinie dla odbiorcy zachodniego.
    W regionie – od budownictwa infrastrukturalnego transportu aż furczy. Wjazd do miasta jest o wiele bardziej dogodniejszy niż w stolicy. lepiej jest rozwiązany ruch dla transportu drogowego. dworzec kolejowy odnowiony i sprawny dla podróżnego. Rozwija się strefa ekonomiczna pod Goleniowem, koło Stargardu.
    Moja droga na wieś wiedzie nowymi obwodnicami, odnowionymi lub nowymi drogami drogami, których kilka lat temu w ogóle nie było.
    Coraz lepsze są połączenia kolejowe z Niemcami i samym Berlinem.
    Na pewno na adwentowe jarmarki do Berlina wybiorę się koleją bez przesiadek i zapłacę za bilet niewielkie kwoty.
    Mieszkając na pograniczu, często bywając często w Niemczech czy to w Szwecji mam znacznie bardziej szeroka gamę porównań.
    Nie konfrontuje wyłacznie Polski z tym co było, ale z tym co u sąsiadów za miedzą.

  30. głos zwykły napisał(a):

    A ja uważam, że epoka im. Gierka ma swój udział w obecnym otwarciu się Polski na świat i w jej obecnych osiągnięciach. Wówczas to bowiem powstawały więzi ekonomiczne z zachodem, które sprawiły, że po epoce zapaści ekonomicznej im. Jaruzela (za wyjątkiem rządów Wilczka) w roku 89 Polska gospodarka posiadała już owe komórki tłuszczowe, które pozwalały na szybkie przybieranie na wadze polskiego społeczno-politycznego prosiaka.
    Jeśli chodzi o krytykę to oczywiście śmieszna byłaby krytyka totalna polityków Solidarności, czy całego establishmentu, ale rozsądna już obserwacja przypadłości, która towarzyszy naszemu społeczeństwu i jego elitom nie od 21. lat lecz od 210 lat tj. jego patriarchalna i feudalna struktura, której towarzyszy jak to pisał C.K.Norwid choroba społeczeństwa, która zawęża pole cywilizacyjne, w jakim żyją Polacy, tworząc realia zbyt ubogie jak na człowieka. To dobry skrót nie będę go rozwijać.

    Polska to kraj:
    „Gdzie każdy-czyn za wcześnie wschodzi,
    Ale – książka-każda… za późno!”

  31. W.Kuczyński napisał(a):

    Skończyłem pisanie artykułu „Twarze fałszywej kampanii za burtą”, który mam nadzieje wyjdzie na dniach w „Wyborczej”.

  32. Orteq napisał(a):

    Panie Ministrze!

    Z niecierpliwoscia czekam na te twarze za burta. To moze i za blogiem tez? Tu juz z moja niecierpliwoscia nie bede przesadzal..

    Mnie sie wydaje, ze to nie tyle chodzi o to, iz politycy sa do doopy (nalecialosc australijska). Bardziej sie rozchodzi o to, zeby oni nie zagladali do dupy, oraz kieszeni, temu wspanialemu spoleczenstwu. Niech juz ten obowiazek spoczywa tam gdzie od wiekow spoczywal: na chlopcach w czarnych sukienkach.

    A ze jest to zasługa PRL, której nie ma od 21 lat, to zadna bzdura tylko najprawdziwsza prawda. Glos zwykly, jak widzimy, swiadkiem jest. No bo jak bysmy bez PRL-u wiedzieli, ze jest nam teraz tak dobrze, ze dobrze nam tak? Samo wspaniale wyksztalcenie zdobyte w Slusznie Przeminionym Ustroju sporo, co prawda, wyjasnia. Ale, do jasnej anielki, nie wszystko! Panskie wyksztalcenie, a nastepnie rola odegrana w tym przemijaniu, nigdy nie zostana Panu zapomniane. Nie tylko w Australii. Zofia zreszta to jeszcze jasniej niz jasnaanielka wyjasnia jakiemus panu dra czy pra. Nie chce przeinaczyc nazwiska.

    (Dzieki, Torlinie. Nigdy nie pamietam jak sie to nazwisko prawidlowo pisze. Szczegolnie nie majac polskich znakow w klawiaturze.)

  33. W.Kuczyński napisał(a):

    Orteg,
    to nie jest takie wspaniałe społeczeństwo, bo gdyby tak bylo to jak piszesz politycy nie byliby tak do dupy (to tez zreszta nie prawda).

  34. Orteq napisał(a):

    W.Kuczyński

    Zeby to sprzezenie zwrotne odkryc w spoleczenstwie to trzeba czy nie trzeba byc profesorem w Bremie? Bo tamoj to profesur odkrywajom jakies inne sprzezenia i tylko Zofia potrafi w nich zwrotnosci sie dopatrywac.

    Racje pewna musze Panu przyznac. Nie wszyscy polscy politycy zagladaja do dupy nie zawsze wspanialemu spoleczenstwu. Ale to juz bardziej moje niz Panskie zdanie.

  35. Piotruś napisał(a):

    Mam naturę podróżnika i wiele rzeczy widzialem.
    Przed ćwierćwieczem często spotykałem absolwentów wyższych uczelni na tzw saxach wykonujacych proste czynności agrotechniczne. Może pamiętacie prestiż plastikowych reklamówek marketów typu ALDI bijacych na lab, na szyję najlepiej wyposażonych Pewexów. To budzi smiech ale tez swiadczy o naszym postępie, gdy każdy osiedlowy sklepik kładzie Pewexy na łopatki. Znajdujemy sie w biedniejszej części Europy, ale bieda przestała być czyms powszechnym – oczywistym.
    Obecnie rozwój widze wszędzie, w infrastrukturze, w konsumpcji, w technologii. To, ze nie jest równomierny i sprawiedliwy jest zjawiskiem zupełnie normalnym. Rolą opozycyjnej lewicy jest rzeczowe wytykanie nierównomierności i niesprawiedliwosci.

  36. Orteq napisał(a):

    Piotrus

    Pelna zgoda z ostatnim zdaniem.

    Czy dopatrujesz sie jakichs oznak wytykania nierównomierności i niesprawiedliwosci na tym forum? Pomijam glosa zwyklego. A to wlasnie lewicowosc ciagle jest wytykana temu blogowi!

  37. głos zwykły napisał(a):

    Rozwój widzi każdy i widział także w PRL-u, gdzie każda dekada oprócz dekady rządów Jaruzela stan rzeczy ów dostatecznie wizualizowała.
    Natomiast to czego zazwyczaj się nie widzi nie tkwi w ogóle w jego nierównomierności czy niesprawiedliwości, ile w jego jakości, która najwidoczniej jest postrzegana przez pryzmat rzeczy, które stoją, albo ktoś ma, a nie np. okoliczność, że posiadanie doktoratu w Polsce na rynku pracy zda się doktorantom jak pies na budę. Innymi słowy podtrzymują swoją opinię o przesądzonej peryferyjności naszego tutaj i teraz dzisiaj oraz w przyszłości.

  38. Piotruś napisał(a):

    Położenie centrum ulega zmianie w sposob ciągły. Pojęcie Centrum w obecnych realiach technologicznych nie jest kwestia polozenia terytorialnego. (przecież centrum USA fruwa w powietrzu)
    Tak wiec rozmawiamy o jakości zycia na peryferiach – ono ciagle sie poprawia.
    Podobnie sprawa wyglada z kwalifikacjami zawodowymi typu doktorat. Magia samego słowa nie działa (za wyjatkiem słuchaczy RM gdzie tytułomania kwitnie) chyba na nikogo. Może być minimalnym progiem wymaganym do objęcia funkcji, nigdy nie jest gwarantem kwalifikacji do własciwego tych funkcji pełnienia.
    Jako całśc jesteśmy i będziemy peryferium, indywualnie osiągamy całkiem centralne pozycje.

  39. wiesiek59 napisał(a):

    Zdumiewająca informacja!!!
    http://alfaomega.webnode......0kopernik/

    Nie było zaproszenia, czy fundusze na pokropek były za małe?
    A może to krok w dobrą stronę? taki…….malutki?

  40. Orteq napisał(a):

    W piaskownicy u pierwszakow przypatruja sie rozgrywkom ligowym err, co ja mowie, blogowym:

    „*to nie jest takie wspaniałe społeczeństwo, bo gdyby tak bylo to jak piszesz politycy nie byliby tak do dupy (to tez zreszta nie prawda).*

    Prostackie demonstrowanie niechęci do klasy politycznej i generalnie do elit nawet szeroko otwartych to zjawisko powszechne. Można powiedzieć, że to atawizm. W społeczeństwach postkomunistycznych występuje ono na razie ostrzej niż w tradycyjnych demokracjach, czy społeczeństwach o stabilnej linii rozwoju.”

    Zgadzam z prostactwem. Bo to o to chodzilo, o demonstracje prostactwa, gdy nastepujace zdania zostaly wyprodukowane, ku niczyjemu, jak widac, pozytkowi:

    „Mnie sie wydaje, ze to nie tyle chodzi o to, iz politycy sa do doopy (nalecialosc australijska). Bardziej sie rozchodzi o to, zeby oni nie zagladali do dupy, oraz kieszeni, temu wspanialemu spoleczenstwu. Niech juz ten obowiazek spoczywa tam gdzie od wiekow spoczywal: na chlopcach w czarnych sukienkach.”

    Politycy, zarowno bedacy do doopy, jak i zagladajacy tamze spoleczenstwu, sa wyrazem prostactwa politycznego. Walka z in vitro czy z aborcja tego najwybitniejszym przykladem. Wiec jest pelna zgoda z zarzutem prostactwa.

    Natomiast, krytyczne patrzenie na takich politykow przez zarzadzane przez nie owieczki to juz rozgrywka przy innym stoliku cymbergaja. Czy jest ten krytycyzm demonstrowaniem niechęci do klasy politycznej i generalnie do elit prostactwem, jak zarzucono nam z piaskownicy?

    Prostactwem jest, moim zdaniem, takie ponure odczytanie tej niezbyt przeciez powaznej wymiany powiedzonek. Powiedzialbym, ze to jest wlasnie atawizm w jego najczystszej postaci.
    (Nie mylic z otawa. Tej mozna dac sobie w zloby, zgodnie z ulubiona porada Gospodarza)

  41. Zofia napisał(a):

    Pomysły PiS dot. wolnych mediów, cytuję:
    …..”mówił w Lublinie prezes partii Jarosław Kaczyński. Jak dodał, trzeba opodatkować „wielkie media”, by zdobyć środki na sfinansowanie działalności niezależnych mediów lokalnych. – Niech Michnik trochę zapłaci, Walter, potentaci – apelował”.
    dzięki czemu (wg PiS) – „wolne media” za kasę od GW będą sowicie opluwały Michnika i Michnikowszczyznę!
    Za za swoje pieniądze – to nie łaska?
    Prawda taka, ze nikt nie chce kupować i czytać, słuchać czy oglądać tych „wolnych” mediów i na nie płacić.
    Skaranie Boskie z tym Narodem, przewrotny jak cholera, grosza żałuje a o. Rydzyk nie chce się podzielić.
    – Tylko Michnik i Walter są w stanie te bidulki – „wolne” media uratować od całkowitej plajty – wydumał Nagi Król i ogłosił to publicznie.

  42. głos zwykły napisał(a):

    Widać, że Piotruś uparł się aby zaprezentować na tym forum sposób myślenia charakterystyczny dla elektoratu Aleksandra Łukaszenki, czy też mentalność kołchoźnika.
    No, właśnie peryferyjność nasza trąci nieco wschodem, Białorusią jak i Rosją. PO podobnie jak Odna Rosyja wie, że musi tolerować korupcję rożnych grup społecznych, aby utrzymać się przy władzy w tym systemie społeczno-politycznym. Nie od dziś wiadomo, że np. służba zdrowia nie jest taka zła, tyle że trzeba najpierw udać się do prywatnego gabinetu ordynatora lub profesora, aby następnie dostać się szybko do dobrego szpitala. Służba zdrowia jest więc częściowo sprywatyzowana. Widzę, że nie chodzi o to, że Polska straci szansę jeśli czegoś się nie zrobi z obecną sytuacją. Ona już ją straciła i może być tylko zapleczem taniej siły roboczej dla Europy Zachodniej. Strukturalnie pewien rozwój można było osiągnąć prostymi metodami działania. Ale tam gdzie trzeba posiadając wiedzę i potencjał, twórczo myśleć i być kreatywnym, innowacyjnym i dynamicznym tam wzrok polityków i społeczeństwa w ogóle nie sięga.

  43. głos zwykły napisał(a):

    Ale np. jak obrobić dupę Kaczyńskiemu, to sięga…

  44. Lucjan napisał(a):

    Zajrzałem na blog a tu narzekactwo i smęcenie. Światłe i mądre uwagi smęcących, już nawet nie jednostronnie o marności polityków, ale i o społeczeństwie, które też jest nie bardzo. Z tego smęcenia ni dymu ni ognia. Właśnie wróciłem z Ukrainy. To dobrze robi na wzrok.

  45. Zofia napisał(a):

    Głosie,
    korupcja, czyli łapówka dla władzy, jakiejkolwiek, ma głęboka tradycję na Wschodzie, korzenie we wschodnim bakszyszu, różnych „wkupnych” datkach np. rodzinie kobiety, ze daje ja mężczyźnie za żonę, niekoniecznie zresztą jedyna itp.
    Inna kultura i inne obyczaje. Wykorzenić takie obyczaje jest niesłychanie trudno.
    Nie wszystko na wschód od Bugu da się europejska miarą mierzyć i oceniać.

  46. Orteq napisał(a):

    Zauwazylismy odkrywczy dwuglos mesko-damski:

    Glos zwykly:
    „PO podobnie jak Odna Rosyja wie, że musi tolerować korupcję rożnych grup społecznych, aby utrzymać się przy władzy w tym systemie społeczno-politycznym.”

    Zofia
    „korupcja, czyli łapówka dla władzy, jakiejkolwiek, ma głęboka tradycję na Wschodzie…Inna kultura i inne obyczaje…Nie wszystko na wschód od Bugu da się europejska miarą mierzyć i oceniać.”

    Lucjan ma racje. Takie spojne widzenie mierzenia miara europejska
    wszystkiego co na wschod od Bugu sie kisi, musi na cos dobrze robic. Wiec dobrze robi na wzrok! Ten postrzegajacy Europe po sam Bug i dalej ani kroku. No bo tam lapowki wynikaja z innych tradycji niz te polsko-europejskie. Wiec nie ma co przykladac naszego, europejskiego nepotyzmu do ichniejszego lapowkarstwa. „Inna kultura i inne obyczaje”.

    Podejrzewam, ze pod wplywem takiej spojnosci pogladow glos stracil zwykla zwyczajnosc glosu. W zamian wzmocnil sobie nadzwyczajnosc wzroku.

    Ten Lucjan to zawsze wszystko tak celnie widzi.

  47. Orteq napisał(a):

    Rozmowa telefoniczna mi sie przydarzyla ostatnio:

    – Czesc, tu Donek.
    – Donek kto? Tusek?
    – Nie obrazisz mnie. I nie dowartosciujesz siebie. Donek Chichotek dzwoni, Ortequ lebiego.
    Pierwsze ch wymowil jak k. A na wyswietlaczu widze jak byk: Chichotek.
    – Tak?
    – Wyslalem emejlem petycje. Mam nadzieje, ze nie odmowisz. Tak jak ostatnim razem.
    Cos zaczalem kojarzyc.
    – Przeciez znam ciebie pod innym nickiem!
    Znamy sie z wirtualu. Niezbyt dobrze, ale sie znamy.
    – Tamten nick to historia. Uwalony przez gospodarza blogu. Teraz jest nowy nick i nowa petycja. Podpiszesz?
    Zaczalem kombinowac.
    – Ty, czekaj. Nie wiem za dobrze o co idzie.
    – Tu nie ma co wiedziec. Idzie o honor narodowy. Widziales petycje?

    Nie widzialem. Balem sie kliknac na zalacznik od jakiegos blizej mi nie znanego Chichotka. Donek to wyczul.
    – Kliknij natychmiast. Od razu zmienisz zdanie.
    Kliknalem
    http://www.thekf.org/even.....urestart=0
    Nie doczytalem nawety do polowy a juz slysze:
    – Widzisz teraz, o co idzie? O rzecz stokrotnie wazniejsza niz pomnik dla Jakowlewa w Ontario!
    – Ty, Szczes.., przepraszam, Donek. Moge doczytac do konca?
    – Nie ma potrzeby. Juz wyjasniam. Mysle, ze ta inicjatywa jest godna poparcia, jezeli nie chcemy by za kilkanascie lat nasi niezyjacy rodacy zostali obarczeni odpowiedzialnosca za masowa eksterminacje zydow w obozach koncentracyjnych, na terenie Polski.

    Probuje wlaczyc mozg. Idzie z oporami. Sam siebie zaczynam sie wstydzic.
    – To chodzi o teraz czy o za kilkanacie lat?
    – Ty dalej nic nie rozumiesz, Ortequ lebiego. Te sily, wrogie Polsce, nie ustana w swoich wysilkach przerzucenia odpowiedzialnosci za Holocaust z Niemcow na Polakow. Teraz czy w przyszlosci, one zawsze beda do tego dazyly. Bo taki jest „PLAN”. Aniela Merkel jest autorem tego planu.

    Ten „PLAN”, duzymi literami, bylo wyraznie widac, slychac i czuc w sluchawce. Cudzyslow to chyba ja sam sobie dorabialem. Ale moglem i ja zglupiec.
    – To co mamy robic, zeby z nas zbrodniarzy winnych ludobojstwa najwiekszego w historii ludzkosci nie uczyniono?
    – No jak to co, lebiego? Walczyc!

    Jeszcze raz sprobowalem zastartowac mozg. Nie wyszlo. Wtedy tylko zapytalem Donka:
    – Ty, daruj. Chce walczyc, ale nie wiem z kim.
    – Aha. Glad you asked. MY MUSIMY WALCZYC Z WIATRAKAMI.

  48. W.Kuczyński napisał(a):

    Polecam to:
    http://teologiapolityczna.....cona-z-pis

  49. Zofia napisał(a):

    A propos odniesienie p. Waldemara do tekstu pn….teologia polityczna.
    Wiele rozumiem a tego nie – co to jest …teologia polityki czy też teologia polityczna?
    O ile dobrze wiem, to teologia jest tą dyscyplina dociekań człowieka, która zajmuje się badaniami natury….boskiej i jej stosunkiem do świata, a w szczególności relacji między Bogiem lub Bogami a ludźmi.
    Teologia, w odróżnieniu od filozofii religii, zakłada prawdziwość.
    PiS i PIS-owcy politycy w relacji chyba …politycznej z boską naturą, w tym przypadku pojmowaną na sposób rzymskokatolicki ( tj. – Jezusa, Boga Ojca, Ducha Świętego …?) , bo w linkowanym artykule jest odniesienie do PiS i sytuacji wewnątrz tej partii?
    To chyba jakieś totalne nieporozumienie.
    Czyżby teologia polityczna zakładała, że polityka jest darem Bożym, pochodzi od Boga?
    No bo jeśli tak, to pretendowanie prezesa PiS do władzy boskiej ma jakieś tam uzasadnienie i „owieczki” w z grupy religijnej pn. PiS i piszące na portalu „Teologia polityczna” (Salon24) – powinny przeanalizować wywalenie obu pań posłanek z PiS w kontekście woli Boskiej, działań prezesa w natchnieniu Duchem świętym ect.

Skomentuj