Jestem z Układu


Rząd Tuska dobrze wybrał.

Link do artykułu w „Rzeczpospolitej”:

http://www.rp.pl/artykul/9157,596826-Kuczynski–Rzad-dobrze-wybral-.html

I wpis na Facebooku:

Cyrk Kaczyńskiego. Avatary prezesa PiS z Wiejskiej jeden po drugim wchodzili na mównicę, z kartkami zapisanymi kwestią do wygłoszenia. Niektórzy nie wykonali jak należy polecenia partyjnego i nie przeczytali próbnie swej kwestii. Pani Sobecka choćby nie potrafiła dobrze odczytać nazwiska kapitana Protasiuka. Nudy na pudy.

29 komentarzy to “Rząd Tuska dobrze wybrał.”

  1. głos zwykły napisał(a):

    Prezes PiS: Rosja słabnie
    głos zwykły: ale Polska i tak jest 100 razy słabsza od Rosji

  2. Indoor_prawdziwy napisał(a):

    Canuck: (z poprzedniego odcinka :-)
    „Gdzie lezy prawda? ”
    Masz rację. Leży.

  3. Indoor_prawdziwy napisał(a):

    „Nudy na pudy.”
    Ale co nawrzeszczeli to nawrzeszczeli.

  4. głos zwykły napisał(a):

    Beznadziei intelektualnej cd..

    Straty niemieckie na terenie okupowanej Polski do lata 1944 r. nie przekroczyły 3 tys.

    Więcej… http://wyborcza.pl/1,111789,8951226,Biedni_Polacy_na_zniwach___Recenzja__Zlotych_Zniw_.html#ixzz1BVwl5foX

    Komentarz w Rzepie:
    http://www.rp.pl/artykul/596775.html

  5. jamto napisał(a):

    Zgadzam się z Panem,bowiem-„Rzeczywistość to coś,co nie znika,kiedy przestajemy w to wierzyć -„Philip K.Dick”.Całkiem spora grupa gości powinna tą myśl przyswoić.Samolot spadł.Przez pychę.Wyciągnijmy wnioski.Dla lepszej przyszłości.

  6. Marek napisał(a):

    Panie Waldemarze. Nie wiem czy zwrócił Pan uwagę w jaki sposób odbyła się prezentacja w wykonaniu komisji Millera. Był to spektakl niekompetencji, na domiar złego popartej stronniczością. Wyciągnięte z kontekstu stwierdzenia zaprezentowane przez jednego z wojskowych już w przy pierwszym z dziennikarskich pytań stały się kłopotliwe i ośmieszające cały skład komisji. Miałem wrażenie, że jej członkowie zrozumieli to dopiero w tamtym momencie. Zaczęli się tłumaczyć z własnych, wypowiedzianych kilka minut wcześniej słów. Stało się tak właśnie dlatego, że są bezpośrednio zainteresowani wynikami śledztwa i sami promują określoną teorię. Na dzień dzisiejszy jestem skłonny ze smutkiem stwierdzić, że Polska w ogóle nie powinna uczestniczyć w rozwikłaniu tej katastrofy.
    Kontroler na wierzy miał nieprecyzyjne przyrządy, nie widział tego co starają się mu wmówić członkowie naszej, pożal się boże, komisji. Parszywy, nie waham się użyć tego słowa, wojskowy prowadzący prezentację ewidentnie stwierdzał „coś”, na podstawie wyciągniętych z kontekstu wniosków. Dla mnie, tamten moment, był końcem „wkładu” polskiej strony w rozwikłanie sprawy.
    Zgadzam się z Pańskim punktem widzenia co do całego tła, przyczyn, postaw chorobliwych polityków PiSu, itd. Ale jestem też pewny, że rząd dał się wmanewrować w błędne koło przez polskich wojskowych badających przyczyny katastrofy w momencie, gdy to oni właśnie są stroną w omawianej sprawie. Byłem w szoku, gdy dowiedziałem się, że w skład komisji Millera wchodzą owi wojskowi. Według mnie jest to skandal, którego jakby nikt nie zauważył, po którym niestety Miller i cała jego komisja powinni stracić stanowiska. Teraz rząd, broniąc swojej polityki musi bronić „faktów” których nie ma. I musi to robić ręka w rękę z nieszczęściem jakim jest PiS. Nie wolno popełniać takich błędów.

  7. Stan napisał(a):

    głos,

    dodał bym jeszcze jedno zero.

    P.S.

    Skoro ten Orteq jest taki wyszczekany, to dlaczego któremuś z nas nie załatwił u Gospodarza fotela sługi ludu w Ministerstwie Sprawiedliwości (działo by się działo).
    Po analizie tego problemu personalnego doszedłem do wniosku, że to ja powinienem zostać ministrem ponieważ jestem starszy i nieco więcej ważę.
    Twoją zaletą zaś jest to, że swoją kwaterę masz gdzieś koło ogródka Twórcy Królów :).

  8. Lucjan napisał(a):

    Sprawą OFE też jestem żywotnie zainteresowany. Parę już razy próbowałem tego typu tematykę zaszczepić na tym blogu, ze skutkiem żadnym. Owszem, prowizje w OFE za duże, ograniczenia w inwestowaniu, recesja zabiera odsetki ale miały to być prawdziwe pieniądze w dodatku dziedziczone.Teraz zmienia sie to wszystko i ZUS i OFE w podatek od starości. W dodatku straszą nas małym przyrostem , bo rzekomo tylko nasze dzieci moga nas utrzymywać na starość. Jakby nie nasze dzieci temu podatkowi nie podlegały. Ale premier dla ratowania OFE urlopu nie przerwie, ale dla raportu – i owszem choć to sprawa w zasadzie drugorzędna.

  9. jasnaanielka napisał(a):

    Dobranoc.

  10. Orteq napisał(a):

    Stan,

    Jeslim juz wyszczekany jest, to teraz, dla odmiany, kwakne.

    JESZCZE NAS KACZOR OD NIESZCZESC WYBAWI
    ================================

    Maly Icek znowu wraca ze szkoly z placzem. Tato Tewje od razu wyczuwa odwieczny smrod.
    – Co ONI teraz na NAS mowia?
    – ONI mowia, ze ten krach finansowy to NASZA robota.
    – Niekoszerne swinie. Ale racja w tym jakas jest.
    – Tato, jak to?
    – To jest za trudne do wytlumaczenia. Nie zrozumiesz, synku.
    – Zrozumiem! Powiedz, tato.

    Tewje mysli, z brody siwiejace juz wlosy rwie.

    – Ja ci to tak uproszcze. Widzisz, z inwestowaniem na gieldach jest podobnie jak z inwestowaniem w kurach. Ty jestes gielda i jakis goj pozyczy ci pieniadze. Ty kupusz kure, kupujesz koguta. Niedlugo potem kura znosi jajko, drugie, duzo jajek. Po jakims czasie z tych jajek wylegaja sie piskleta. I tak z jednej kury i z jednego koguta dorobiles sie stada kur. Teraz wszystkie te twoje kury zaczynaja znosic jajka. Z tych wszystkich jajek wylegaja sie nowe piskleta. Cala masa pisklat. Nie obejrzysz sie, a juz masz kurnik pelen kur. Wszedzie gdzie nie spojrzysz, same kury!

    Tu Tewje zamilkl. Maly Icek, lzy dawno wyschniete, zaciekawiony pyta
    – No i co dalej?
    – A no widzisz. Kiedy juz ci tak dobrze szlo, miales zatrzesienie kur i jajek, przyszla powodz i twoje kury zatopila. Nic nie zostalo z tej gojowej inwestycji.

    Tewje znowu zamikl. Icek siedzi z otwarta japa.
    – To na tym polegal krach finansowy? Ale tam nie bylo mojej winy! Powodz przyszla i wszystkie kury utonely.
    – Tak synku, to prawda, ze powodz przyszla i kury sie potopily. Ale tam byla i twoja wina.
    – Jaka?
    – Twoja wina polegala na tym, ze ty za te gojowe pieniadze nie powinienes byl kupowac kury i koguta. Ty powinienies byl kupic kaczke i kaczora.

  11. Stefan123 napisał(a):

    Znikają powoli wszystkie „fakty” na których zawistnicy oparli tezę o naciskach Kaczynskiego jako głównej przyczynie tragedii.
    Nie ma już:
    – „wkurzy się…”
    – czytania instrukcji przez Błasika („mechanizacja skrzydeł” tak ulubiona przez Indora)
    – niewiedzy pilotów o jarze przed lotniskiem
    – „nie podjął jeszcze decyzji…”
    – pijanego Prezydenta
    – „tak lądują debesciaki”
    – milczenia Protasiuka, który nie podjął decyzji o odejściu
    – itd. itd.
    W zamian za to mamy wiedzę, ze Premier i jego Ministrowie doskonale wiedzieli ze to wszystko to jest pic na wodę. No ale mieli wybory do wygrania. Po trupach, za wszelką cenę…

    Ciekawe jak się czują prorzadowi propagandzisci, którzy plugawili świadomie i nieświadomie niezyjacych. Może o tym Pan coś napisze? Jak się Pan czuje?
    Bo skuteczności ciężko Wam odmówić. „Dowody” na tezę padają jak muchy a teza żyje i jest całkiem rzeska.

  12. maciek.g napisał(a):

    Bardzo dobra analiza Pana o nicu Marek.
    Wiadomo, że za katastrofę w olbrzymiej mierze winni są wojskowi i oni spodziewają się u siebie „trzęsienia ziemi” i starają się jak mogą osłabić ten efekt. Tusk dał sie wmanewrować wojskowym i ma teraz wielkie kłopoty.

  13. Torlin napisał(a):

    To jest już nudne. Zrobiłem własne badanie socjologiczne na 32 osobach w wieku od 17 do 28 lat, co sądzą na temat afery smoleńskiej. Wszystkie 32 powiedziały, że się tym nie interesują i nic ich to nie obchodzi. Wszystkie stwierdziły, że był to po prostu wypadek lotniczy, gdzie bardzo dużo osób nawaliło.

  14. maciek.g napisał(a):

    a na marginesie wypadku widać ,że polskie dziennikarstwo w olbrzymiej swej części to katastrofa. Jak ci ludzie chcą kształtować opinie publiczną , skoro gonią tylko za sensacją i emocją , a zupełnie nie chce im się zdobyć minimum wiedzy na temat o którym piszą swe artykuły i piszą tak koszmarne bzdury, że coraz większa liczba ludzi przestaje wierzyć w te rewelacje dziennikarskie . Na dodatek bezkrytycznie popierają jakąś partie polityczną licząc albo na korzyści osobiste , albo upierając się przy swym wyborze politycznym. Jak można pisać kontrolerzy wprowadzili pilotów w błąd?, kontrolerzy prowadzili samolot po ścieżce śmierci, Rosjanie winni katastrofy Tu-154 (czasem było łagodnie bo w 50%) itd.
    Przecież zdobyć minimum wiedzy na ten temat jest bardzo łatwo. Mamy internet wystarczy wejść na stronę o wypadkach lotniczych która przykładowo tu linkowała Zofia. Tam piloci i ludzie związani z lotnictwem wyjaśniali problemy techniczne – informowali jak działa system radarowy mający zastosowanie na Smoleńskim lotnisku – jak jest jego dokładność i dlaczego konieczna jest współpraca pilotów z kontrolerami -tzw kwitowanie. Informowali o usprzętowieniu i stanie lotniska Smoleńskiego. O tym po co są trzy wysokościomierze, o systemach zainstalowanych w Tu-154 i ich działaniu i o setkach innych szczegółów. Po takiej lekturze wystarczy przeczytać stenogram zapisów z czarnych skrzynek i zapis rozmów na wieży, oraz obejrzeć sobie wykresy sporządzone przez MAK i Sergieja by mieć własne zdanie na temat tej katastrofy. Oczywiście po zdobyciu tej wiedzy i włączeniu logicznego rozumowania artykuły ich były by diametralnie inne.

  15. maciek.g napisał(a):

    Torlin,
    Nawet wielu zwolenników PIS wkrótce po katastrofie uznało że to był nieszczęśliwy wypadek, bo znam to z własnego doświadczenie , bo jak pisałem znam bardzo wiele osób które poparły PiS. Niestety znam tez takich którzy uparły sie przy tym, że był to zamach i są to ludzie o wyższym wykształceniu. Jak widać z badań sondażowych liczba ludzi popierających wersję PiS jest spora , a Jarosław liczbę tę jak zwykle przecenia i Katastrofę Smoleński ustawił teraz priorytetem polityki i przy pomocy nie chce bardzo osłabić PO i nabić sobie poparcia by dobrze wypaść na wyborach. Nawet on już raczej nie wierzy w wygrana w bieżących wyborach , ale dobra pozycja daje mu nadzieję na przyszłość. Gdyby w wyborach został wyprzedzony przez inne partie poza PO byłby to koniec PiS.

  16. Kuczyński napisał(a):

    Prawda odkrywa swoje bezlitosne oblicze:
    http://wiadomosci.gazeta......robic.html

    Stefan123 – to dla Ciebie

    PS. mam jakies problemy z wejściem na blog, jako gospodarz -wchodzę jako gość

  17. Lex napisał(a):

    A ja przypominam sobie te zaklęcia i zapewnienia, że w życiu, nigdy, przenigdy katastrofa smoleńska nie będzie wy- i roz-grywana politycznie. Pamiętacie Państwo, z której strony takie zapewnienia padały ? I te głosy świętego oburzenia na zarzuty, że jest elementem politycznej rozgrywki ?
    Katastrofa smoleńska od początku była rozgrywana politycznie przez PiS a teraz mamy apogeum tego rozgrywania i to nie tylko w aspekcie wewnętrznie – polskim. Ofiarą smoleńskiej katastrofy już są i będą na długo stosunki polsko – rosyjskie. Z czyją szkodą ? Przypomina mi się mydlany interes niejakiego Zabłockiego.

  18. Stefan123 napisał(a):

    Nienawistnicy trzymają się razem:
    GW: 8:37:56 Ktos w kokpicie: Wkurzy się, jeśli jeszcze [niezrozumiałe]
    Prezentacja Millera: 8:37:56 Nawigator: (?)Powiedz ze jeszcze jedna mila od osi została.
    Panie Kuczynski – to co Pan nazywa „prawda” to jest „GóWno prawda”.
    Chyba, ze Miller został już PiSowskim oszolomem skoro mija się z „prawda” i na dokładkę ta prezentacja wisi na stronach PiSowskiego TVN.

  19. Stefan123 napisał(a):

    To samo jest z kwestia następna czyli czytaniem przez Blasika instrukcji. Ale kto by tam oglądał długi film od Millera skoro GóWnoprawda podaje na widelcu, oswiecona „prawdę” wygodna dla Kuczynskiego i zawistnikow.

  20. Indoor_prawdziwy napisał(a):

    Stefan123!
    Zapomniałeś dodać, że zniknął Kurwa Mać! a pojawił się „Jezus Maria”
    Jak też przesunął się „rozkaz” odchodzimy o jakieś 5 sekund, ale samolot go nie posłuchał. Pojawił się też bardzo cichy rozkaz, różne żródła różnie podają. Jerzy Miller twierdzi, że wypowiedział to kapitan Statku Powietrznego. Z kolei Jerzy Miller (chyba jakiś inny, ale może ten sam) twierdzi, że wypowiedział to pan generał Błasik, tylko jeszcze analizują czy to było pytanie czy też sugestia a może rozkaz, bowiem według Jerzego Millera pan generał inaczej się pytał a inaczej rozkazywał.
    A tramwaj oku widziałeś? A wieś gdzie się gina dziób pingwina?

  21. Indoor_prawdziwy napisał(a):

    „Chyba, ze Miller został już PiSowskim oszolomem”
    Dla mnie nie ma różnicy i nie było między PiS i PO. Ta katastrofa w Smoleńsku i ta nie mniejsza katastrofa po katastrofie co się nazywa „komisja do wyjaśnienia” jest wspólnym dziełem klasy politycznej. I powinno być sygnałem do ich rychłego odejścia. Inaczej po kolejnym, tym razem zbiorowym Kurwa Mać zostanie z nas czarna dziura (wypełniona łupkami bitumicznymi). Zresztą z tego przekonania (i coraz bardziej, widzę, uzasadnionego) wynika cała moja aktywność od dnia katastrofy.

  22. Torlin napisał(a):

    Nie jestem wielkim zwolennikiem Tuska, widzę błędy, jakie popełnia, ale trochę mnie już zaczynają denerwować powtarzane bez przerwy jak mantrę słowa: „Tusk musi odejść” Bo brzmi to trochę jak lepperowskie „Balcerowicz musi odejść”.
    No dobrze – odejdzie. I co? Kto będzie na jego miejsce? Czy jest jakakolwiek siła polityczna, która uniosłaby ciężar rządzenia państwem? Kto miałby zostać premierem? Nawet rozpatrując na serio sprawę PiSu trzeba stwierdzić, że Kaczyński nie słuchał Lenina – partia to kadry, tymczasem on nie ma nikogo. I co najważniejsze, sam to zrozumiał, że się na tym nie zna i wcale nie pcha się do władzy? SLD? Kadrowo są trochę lepsi, ale to już było. Więc kto? Ludowcy? PJN? Czy może Korwin Mikke? Nie widzę też w obrębie Platformy osoby potrafiącej zastąpić Tuska, oni są osobowościowo nieciekawi, tam nie ma indywidualności na skalę państwa.
    No więc przestańcie opowiadać bajki o odejściu Tuska, jest to jedyna w tym momencie osoba, która w miarę dobrze reprezentuje interes Polski.
    Może z wyjątkiem OFE, bo zabranie tych pieniędzy to jest draństwo.

  23. Zofia napisał(a):

    Z kompletnym osłupieniem obserwowałam wczoraj polityczny establishment oparach mgły smoleńskiej debatujący w Sejmie nie tyle o realnych przyczynach katastrofy lotniczej, co o zwaleniu winy na Ruskich, dowaleniu premierowi i zdymisjonowaniu szefa MON.
    Pokaz medialny ministra Millera obnażył nieco wcześniej to zjawisko.
    Dla przypomnienia:
    Lotnicy wojskowi w tej komisji, jako odpowiedzialni m.in. za wyszkolenie pilotów dziwnym trafem w niej zasiadający – stawali na głowie by tę winę za katastrofę na Ruskich jakoś zwekslować. Wyszło, to co wyszło – czyli mataczenie, a prokuraturę rosyjska zmusiły polskie działania do odtajnienia z raportu MAK zapisów z wieży kontrolnej smoleńskiego lotniska.
    Dzięki takiemu a nie innemu trybowi pracy polskiej komisji ministra Millera – zamiast rzekomej winy Rosjan – widać nieco dosadniej rolę prezydenta Kaczyńskiego w tej katastrofie i to co się działo przed katastrofą w kokpicie pilotów „tutki”.
    Chwały to polskim lotnikom i niektórym pasażerom „tutki” – nie przynosi.

    Na tle tego Wezuwiusza emocji – premier zachował się nad podziw rozsądnie.
    Mnie natomiast dziwi nie tyle przeraźliwe chamstwo i prymitywna propaganda obrony własnej dupy serwowana przez parlamentarzystów PiS zaprezentowane wczoraj w Sejmie, co dzisiejsze np. wypowiedzi doradcy prezydenckiego prof. Nałęcza z przedziwnymi sugestiami pod adresem Rosji, czy deklaracje Edmunda Klicha polskiego uczestnika w pracach MAK – o przeniesieniu debaty nad „niedoróbkami w raporcie MAK” do …Brukseli, by tzw. polska prawda o tragedii górowała nad rosyjską prawdą.
    Prof. Nałęcz snuje domniemania o chęci Rosji skonfrontowania rządu z PiS za pomocą …raportu MAK. Takie polityczne sugestie wypowiadane publicznie przez doradcę prezydenta RP są absolutnie niedopuszczalne.
    Doradca prezydencki powinien powstrzymać się od tego typu uwag, tak samo, jak Edmund Klich, uczestnik z ramienia Polski w pracach MAK wypowiedzi o planach przeniesienia raportu MAK do roztrząsania go w Brukseli.
    Obaj panowie nie panują nad tokiem swoich myśli i plotą niepotrzebnie to, co im ślina na język przynosi.
    Radziłabym większą powściągliwość i nie wybieganie przed przysłowiową orkiestrę.
    Obaj panowie nie mają żadnego upoważnienia do kreowania w ten sposób polityki zagranicznej państwa, tym przypadku – wobec Federacji Rosyjskiej i zachowują się nadzwyczajnie poważnie.

    W moim odczuciu, prędzej czy później katastrofa smoleńska stanie się dla Polski pewnego rodzaju politycznym oczyszczeniem ze złogów fałszywie pojętej dumy narodowej, polskiej racji stanu czy honoru polskiego oficera.
    Oczyszczeniem z mitów, legend i fałszów o genialnej brawurze polskich lotników.
    Proces ten nieco potrwa, bo opór materii jest bardzo silny a polskie społeczeństwo, a zwłaszcza polityczny establishment od dziesięcioleci cechuje prymat emocji nad rozumem.
    poza tym jako naród z wielkimi oporami przyjmujemy prawdę o naszych błędach, totalnej głupocie, niepotrzebnej brawurze, nonszalancji wobec prawa czy innych przewinach mniejszego czy wiekszego kalibru.
    Wina za katastrofę w Smoleńsku leży wyłącznie po stronie polskiej i żadne polityczne wygibusy i inne łamańce – nic tu nie zdziałają.
    Co najwyżej, pokażą wbrew intencjom, jak pokaz komisji Millera wybiórczych zapisków z wieży kontrolnej smoleńskiego lotniska – coraz więcej dowodów tej naszej ewidentnej winy.

  24. Torlin napisał(a):

    Wytłumacz mi Zosiu, dlaczego ja, będąc pewien o właściwie całkowitej winie strony polskiej – po Twoich wpisach mam ochotę najechać za karę na Ziemię Smoleńską?

  25. Torlin napisał(a):

    Dla tych, co niekojarzą. Jest to dla mnie najsłynniejsze powiedzenie Woody Allena: „Po takiej dawce Wagnera, mam ochotę najechać na Polskę”.

  26. Zofia napisał(a):

    Torlinie,
    wiem dlaczego.
    Nie trawisz takiego bezpardonowego wyłożenia klawy na ławę.
    Także reagujesz emocjami a nie rozumem.
    Pewnie wolałbyś, bym to nie ja o tym pisała, tak jak PiS wolałby gorzką prawdę usłyszeć z ust np. Amerykanów a nie Rosjan.
    Ale ja na to już nic nie poradzę.
    Taka Twoja uroda.
    Pozdrawiam.

  27. maciek.g napisał(a):

    To, że komisja Millera chce wybielić wojskowych to jasne jak słonce , ale robi to bardzo kiepsko.
    Moim zdaniem wojskowi wprowadzili Tuska w maliny i stąd jego ostra reakcja. Obecnie musi trzymać fason choć widzi, że jest w głupiej sytuacji. Wojskowi sie chyba nie obronią , choć wiele spraw na pewno zatuszują. Wina strony Polskiej bezdyskusyjna i jak pisałem z politycznego punktu widzenia trzeba by było o tym jak najmniej mówić , bo to nam chluby nie przynosi, ale wyciągnąć wnioski i podjąć odpowiednie działania. Niestety to niemożliwe bowiem dla PiS jest to być albo nie być , a ich Polska nie interesuje. Najgorsze jest to, że wielu dziennikarzy kibicuje PiS i robi zamęt.

  28. Torlin napisał(a):

    Nie Zosiu! Nie dlatego! Ja nie mówię, że nie masz racji, bo ją masz. Tylko ja bym chciał usłyszeć od Ciebie chociaż jedno zdanie negatywne o Rosji, nie wiem, że mają słabych astronomów, że widok z pociągu trasy transsyberyjskiej na odcinku Birobidżan – Chabarowsk jest brzydki, że modrzew syberyjski ma nieładny pień, schroniska w górach Ałtaju są źle prowadzone, Smoleńsk jest brzydkim i smutnym miastem i kudy mu do miast białoruskich albo że nowobogaccy Rosjanie są przekleństwem hotelarzy Europy Zachodniej. Cokolwiek. Jedno zdanie negatywne, na jakikolwiek temat. Jeżeli będziesz dalej tak pisać jednostronnie, nikt nie będzie wierzył w ani jedno Twoje słowo. Bo niewiarygodność w sposób automatyczny zostaje przeniesiona również na tematy, w których masz rację.
    Ps. Modrzew syberyjski jest dla mnie jednym z najładniejszych drzew świata, jest po prostu elegancki.

  29. Zofia napisał(a):

    Torlenie,
    o ile Cię dobrze rozumiem – mam każdą informacje dot. Rosji opatrzyć jakimś dodatkowym negatywnym epizodem, by uwiarygodnić to, o czym piszę?
    To absurd w moim zawodzie.
    Nie mam zamiaru być wyłącznie krytykiem Rosji, to robi bez mała cała Polska, ja mam zamiar pokazywać nieco na przekór – tę pozytywną Rosję.
    Nie mam zamiaru też głaskać tego naszego polskiego nadętego ego pokazywaniem rosyjskich negatywów.

    W tym roku, mam w planie wyjazd do Sankt Petersburga. To typowa dziennikarska wyprawa dot. interesujących mnie tematów.
    Ale nie jadę tam, by wyszukiwać dziur w asfalcie nowych autostrad, czy bałaganu w petersburskim porcie.
    Nie będę analizować działalności tego portu porównując go standardami do Hamburga, ale do rosyjskich możliwości i rosyjskiej mentalności.
    Nie mniej jednak, gdy znajdę działania porównywalne z największym portem RFN – to nie omieszkam pokazać.
    W ub. roku pisałam o przemyśle stoczniowym w Rosji, poza podaniem wielu interesujących faktów, zademonstrowaniem dynamicznego programu restrukturyzacji i modernizacji tego segmentu gospodarki morskiej w Rosji, podałam też opinie rosyjskich dziennikarzy i rosyjskich ekspertów, w tym też takich, które były krytyczne wobec istniejących w rosyjskim przemyśle okrętowym mankamentów.
    Nie oczekuj Drogi Torlinie
    ode mnie rzeczy, które są sprzeczne z moją naturą dziennikarską.
    Nieuzasadnione plucie na Rosję pozostawiam innym.
    W tej materii mamy znakomitych liderów. Mierzyć się z nimi – nie mam zamiaru.

Skomentuj