Wiec na Polanie.
LICZNIK PREZYDENCKI:
Do końca kadencji “Prezydenta Swojego Brata”
zostało 817 dni.
Szanowni Państwo,
ponieważ w najbliższych dniach nie przewiduję dawania nowego komentarza proponuję dla ułatwienia rozmowy przejść na wiecową polanę, jak robili nasi przodkowie. Upolujcie sobie jakiegos tura, weźcie co tam kto ma mocniejszego i wiecujcie odłożywszy miecze, dzidy i maczugi daleko na bok.
27 kwietnia 2008, o godzinie 23:27
Myślę jednak, że ktoś zarabiający na niezłe życie jako doradca ekonomiczny w różnych krajach, o różnym stopniu rozwoju i różnej kulturze, nie może być jedynie tym facetem, co pokroił ogromny bochen chleba, czy też wymienił ceramikę łazienkową w swoim biurze.
—
Też uważam, że prezentuje sobą dużo więcej. Niemniej …
– z tą pracą jako doradca ekonomiczny w różnych krajach to chyba lekka przesada. Szukałem usilnie i jedyne co znalazłem to wzmianka w Wikipedii:
Jego teorie i praktyczne rady były brane pod uwagę przy wdrażaniu reform rynkowych i ustrojowej transformacji w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej oraz w szczególnie szybko rozwijających się Chinach i Wietnamie.
Ani to nie jest doradztwo, ani mnie nie zachwyca chiński czy wietnamski model rozwoju gospodarczego;
– w trakcie poszukiwań w ogóle niewiele konkretów można znaleźć na jego temat poza autoreklamą;
– a swoistym kuriozum jest jego nowatorski pomysł zmniejszania deficytu budżetowego poprzez …zmianę metodologii liczenia dochodów i wydatków budżetu :)))
http://www.money.pl/gospo.....43849.html
Przyznam, ze nieszczególnie mnie przekonuje prof. Kołodko
28 kwietnia 2008, o godzinie 02:04
Krzyczałem do kogoś przez telefon na spacerze jak jestem zaszczówany i nagle wykęcił w taką zadrzewioną alejkę samochód. Zacząłem uciekać i wskoczyłem po ciemku do rowu, który obliczałem na pół metra, a miał co najmniej dwa. Po chwili latarki i żółty odblask. Policja w masywnym terenowym furgonie. Poza tym, że długo czekali na dane byli cholernie normalni. Teraz mam skręconą nogę i telefon dzwoniący na 999 łączy mnie z 997. Oczywiście w końcu zadzwoniłem na numer lokalny pogotowia. Jest temat proszę państwa. Zaszczute gówno zachowuje się panicznie. Dalej towarzysze, może coś o WC? Ten rów to nie była smródka. Chociaż ciemnością pasował do wszystkiego. I z tego powodu miał taką normalność.
28 kwietnia 2008, o godzinie 02:33
Samochód też czarny, ale nie marki Caravan.
28 kwietnia 2008, o godzinie 07:42
Gdy chodzi o Grzegorza Kołodkę raczej podzielam opinie Andrzeja. To jest tak niebywały megaloman, że do wszystkiego co pisze, szczegolnie o swojej roli (także tej doradczej i także o wykładach zagranicznych) trzeba podchodzić z wielka lupą i ostroznością. To oczywiście nie znaczy, że pisze notoryczniue bzdury. To wykształcony ekonomista, tylko koszmarnie porazony przez pychę, co szkodzi także naukowcowi. Jako minister w rządach nie miał specjalnych sukcesów poza PI-arowskimi, choć z pewnościa uważa ,że zrobił tyle co kilku Balcerowiczów, bo na jego tle ma potęzny kompleks jak zreszta paru innych.
28 kwietnia 2008, o godzinie 09:44
Lex’ie
Skorzystałem z bezpłatnego programu formularze IPS, a co potrzebujesz pomocy?
.
pzdr
B.