Jestem z Układu


Piątek 12.05.2006 Przepraszam!

W skutek mojego błędu niechcący wykasowałem wszystkie Wasze komentarze, także mój, pod zapisem z 11 maja, czyli z wczoraj. Jeżeli macie ich teksty to przyślijcie mi je jeszcze raz.

Teraz mój krótki tekst z „Gazety” (11.05.br)

Z trojga złego Lepper najlepszy.

Powołanie koalicji wywołało wiele krytyk w kraju i za granicą. Jako najważniejszy zły duch nowo stworzonego układu występuje w nich Andrzej Lepper. Moim zdaniem jest to błąd w ocenie. Lepper z trójki liderów partii koalicyjnych jest najmniej niebezpieczny. W tej grupce to polityk, jak i pozostała dwójka, cyniczny i wyrachowany, ale trzeźwy, w tym sensie, że najmniej opanowany przez ideologiczne i inne obsesje, a może całkowicie od nich wolny.

Powołanie koalicji wywołało wiele krytyk w kraju i za granicą. Jako najważniejszy zły duch nowo stworzonego układu występuje w nich Andrzej Lepper. Moim zdaniem jest to błąd w ocenie. Lepper z trójki liderów partii koalicyjnych jest najmniej niebezpieczny. W tej grupce to polityk, jak i pozostała dwójka, cyniczny i wyrachowany, ale trzeźwy, w tym sensie, że najmniej opanowany przez ideologiczne i inne obsesje, a może całkowicie od nich wolny.Lepper chce rządzić i w tym celu umie wyrzec się bzdur, a nawet nie bzdur, które głosił z fanatycznym płomieniem, by zdobyć popularność. To oportunistyczne i niesmaczne, ale wskazuje, że mamy do czynienia z politykiem nie opętanym przez obsesję, iż ma do wykonania misję, której trzeba wszystko podporządkować. Jeżeli musi być tak lub tak, to lepiej mieć w polityce krętactwo kierowane własnym interesem, niż ideologiczne szaleństwo, także zresztą z krętactwem.

Nie ma niczego bardziej niebezpiecznego w rządzeniu jak obsesja, czyli fałszywy ogląd rzeczywistości redukujący ją do jakiejś jednej cechy, wyjaśniający wszystko za pomocą jednej przyczyny. Na przykład za pomocą wszechogarniającego, zorganizowanego układu przestępczego, który trzeba wykryć i zniszczyć. I nie ma nikogo bardziej niebezpiecznego niż polityk ogarnięty obsesją, wierzący w nią jak w najświętszą prawdę i obdarzony dużą władzą.

Takim politykiem jest Jarosław Kaczyński. Gdyby nie on, to już dawno byłaby koalicja PiS z PO, a prezydent byłby bardziej autentyczny i popularny, niż jest, Polska nie byłaby opisywana jako dziwadło, a rząd może nawet jakiś układ, gdzieś by znalazł. Cieniem szefa PiS, ale bladym, jest Giertych. Obaj w pragnieniu krucjaty na rzecz dobra – tak jak je pojmują – mogą wyrządzić jeszcze więcej złego, niż powoduje fakt, że wicepremierem jest przestępca.

Komentatorzy mówią, że Kaczyński, wciągając do koalicji dwie partie, zlikwiduje je i stworzy wielkie stronnictwo ludowo-narodowe. Może chce to zrobić, ale wątpię, czy zrobi. Liga być może zniknie, ale nie Samoobrona. Co więcej, jeżeli Lepper wytrzyma nerwowo i zapomni o „dawaniu w papę”, i jeszcze paru pogwarkach z czasów dochodzenia do władzy, a małych oszustów, których ma w partii zechce i potrafi utrzymać z daleka od „konfitur władzy”, to na tle – i tylko na tym tle – obsesyjnego lidera koalicji może wyrosnąć na alternatywę odpoczynku po szaleństwach. Lepper w koalicji to konkurent szefa PiS. Niewykluczone, że Kaczyński wpuścił do koalicji swego pogromcę. Mówię to bez uciechy, choć życzę obecnemu kierownictwu PiS porażki, bo uważam je za szkodliwe dla kraju.

Do Leppera nie mam sentymentu – wiele razy go dźgałem piórem i to mocno. Jako doradca Jerzego Buzka zażarcie walczyłem, by żaden minister i wysoki urzędnik państwowy go nie przyjmował. Ale uważam, że jest politykiem bezpieczniejszym dla kraju niż lider PiS. To oczywiście nie znaczy, że cieszy mnie jego widok przy sterach Rzeczpospolitej. Ale bójmy się kogo innego.

10 komentarzy to “Piątek 12.05.2006 Przepraszam!”

  1. Bernard napisał(a):

    Dyskusja była gorąca, ale „to se ne wrati”

    W dzisiejszym „Dzienniku” został Pan przez Piotra Zarębę zakwalifikowany do grona mimowolnych wspieraczy Jarosława Kaczyńskiego – im więcej pisze Pan krytycznych artykułów, tym większą ma Pan sznsę napędzić mu zwolenników.
    I gdy czytam dzisiejszy tekst, nie sposób się nie zgodzić.
    dostrzegł Pan nagle, że Lepper jest oportunistą, a jako taki może być całkiem praktyczny i niegroźny. To po co było tak jeździć po PiSie? Być może Kaczyński dostrzegł wcześniej to, o czym Pan pisze dopiero teraz. rozumiem, że za kilka miesięcy, jeśli Marcinkiewiczowi powinie się noga będzie Pan domagał się powołania rządu PO, choćby z SLD i SO – byle tylko odsunąć Kaczyńskich od władzy. Niestety Pana desperacja jest równie wielka jak desperacja Kaczyńskiego, a może nawet większa.

  2. W.Kuczyński napisał(a):

    Szanowny panie Bernardzie,
    ja nie jestem zdesperowany. Nie napisałem ani jednego złego słowa na rząd Marcinkiewicza i na niego samego. Jak pan uważnie czyta moje teksty, to wyraźnie rozróżniam między partią PiS, a jej czołówką. Mnie PiS nie przeszkadza, ale jestem zdeterminowanym przeciwnikiem Jarosława Kaczyńskiego, którego uważam za polityka szkodliwego, od dawna.
    Gdy chodzi o Zarembę, to to jest jeden z PiS owskich poputczyków, dzisiaj zawiedzionych, że stało się tak, jak nie potrafił przewidzieć. Jest jednym z współtwórców głupiej, niesprawiedliwej krytyki III RP.
    Gdy zaś chodzi o jego opinię, to rozumiem, że on uprawia Wallenrodyzm klepiąc obecną władzę po ramieniu. I jeśli ta opinia byłaby słuszna to najwięcej zwolenników Polsce Ludowej przynosiła działalność prasy podziemnej, bardzo krytycznej. To jakaś aberacja właśnie zawiedzionego miłośnika IV RP, która wyrasta jako chwast. Ja nie jestem zawiedziony, ja to wiedziałem.

  3. Woody napisał(a):

    Ciekawe stanowisko. Tak generalnie musze sie z nim zgodzic, cos nie jest tak z tym JK i staje sie wiecej zrozumiane dlaczego LK atakuje PO bo nie wypada mu atakowac brata za brak popularnosci prezydenta. Ciekawe kiedy bracia sie pokloca?

  4. Bernard napisał(a):

    Szanowny Panie Waldemarze,

    Dlaczego jest tak źle, jeżeli było tak dobrze?

    Jeżeli było tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Jeżeli było tak dobrze, to dlaczego PiS wygrało wybory pod sztandarami zmian? Dlaczego wygrało chociaż w mediach było nieustannie sekowane, krytykowane od lewa po prawo? Dlaczego PO zyskała popularność, gdy Rokita domagał się zmian, a przegrała zyskiwać gdy Tusk zaczął bratać się z Wałęsą i Kwaśniewskim. wszystkie media (oprócz jednego niszowego) były w rękach elit III RP?
    Czy pamięta pan kto zapoczątkował hasło IV RP? bynajmniej nie Kaczyńscy, tylko poseł PO prof. Paweł Śpiewak.
    Czyli elity sprzyjały III RP, media sprzyjały IIIRP, czołowe partie sprzyjały III RP, ba nawet wszystkie sondażownie (oprócz jednej) sprzyjały III RP. A co najważniejsze III RP była „cool” – kraj się rozwijał, a ludzie żyli dostatnio. To dlaczego III RP przegrała te wybory?

    Są tylko dwie dpowiedzi – albo wcale nie było tak dobrze, albo „społeczeństwo nie dorosło do demokracji” (jak podobno mawiał jeden profersor z fajką, chociaż nie wiem, czy to prawda). Którą odpowiedź Pan wybiera? (właściwie nie muszę pytać, bo odpowiedzi się domyslam).

  5. Roman napisał(a):

    Panie Waldemarze!

    Pragnę zwrócić botaniczną uwagę, że rośliny, które niechciane wyrastają w pięknych ogrodach, bywają bardziej pożyteczne niż najszlachetniejsze kwiaty.

    Ale nie zawsze…

    Muszę przyznać, że gdy myślę sobie na przykład o socjaliźmie, który wyrósł na polu gospodarki wolnorynkowej, to słowo chwast jest właściwym pejoratywem.

  6. kataryna napisał(a):

    Panie Bernardzie, pisze Pan:

    „Czy pamięta pan kto zapoczątkował hasło IV RP? bynajmniej nie Kaczyńscy, tylko poseł PO prof. Paweł Śpiewak.”

    Spieszę donieść, że jest Pan w mylnym błędzie. O IV RP pierwszy mówił Jarosław Kaczyński w sejmowym przemówieniu w lutym – uwaga! – 1998. Można sprawdzić na stronie sejmowej (jak kto ciekaw służę szczegółami ale nie wklejam linku bo potwornie długi) Nie rozumiem skąd się wszystkim bierze, że to Śpiewak zaczął.

  7. Katarzyna Makowska napisał(a):

    Bernardzie, profesora z fajka wizialam na wlasne oczy: w kanadyjskiej telewizji pokazywano go przez caly owczesny dzien w kazdym dzienniku. Podobnie bylo w sasiednich stacjach, amerykanskich. Doprawdy, trudno bylo go przegapic nawet jakby sie bardzo chcialo.

    Do p. Waldemara. Wczytujac sie w choralne mantry, jaki ten Kaczynski straszny, nie moge oprzec sie wrazeniu, ze chorzystow dotknela jakas – pozwole sobie zacytowac – „obsesja, czyli fałszywy ogląd rzeczywistości redukujący ją do jakiejś jednej cechy, wyjaśniający wszystko za pomocą jednej przyczyny.

    Kaska

  8. Bernard napisał(a):

    IV RP upsss

    Niedopatrzenie :( jak zwykle łże-elity :)
    http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34591,3284527.html
    + szereg wypowiedzi w różnych dyspuytach (również Śpiewaka)

    Ale w Wikipedii mowa jest jeszcze o kims innym:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/IV_Rzeczpospolita
    http://www.niniwa2.cba.pl.....polita.htm

  9. Andrzej napisał(a):

    Jestem strasznie zawiedziony i wstyd mi za Pana Panie Waldemarze, czytajac Panski „blog”. Dolaczyl Pan do poziomu Walesy, Tuska, Rokity, PO, SLD i wielu podobnym. Kiedy wasze partie przegraly z kretesem wyzywacie sie za swoje porazki opluwajac braci Kaczynskich. Chamstwo intelektualistow przechodzi wszelkie granice nazywajac wazne osobistosci „Kaczorami ” lub innymi wymyslnymi okresleniami. Czy Pana kiedy byl Pan w rzadzie wyzywano jakimis glupimi pseudonimami – nie przypominam sobie. Nikt na drugi dzien po wyborach nie wrzeszczal ze jestescie do niczego. A byliscie. Jest to pierwszy rzad po wojnie ktoremu wierze. Czy wasza „TWORCZA” dyskusja na tym forum da cos polskim robotnikom albo krajowi . Czcza gatka Panie Kuczynski. To wlasnie Wy niszczycie ten kraj swoimi bezpodstawnymi oskarzeniami. Przypomnijcie sobie wszyscy rok 1980 przy kieliszu koniaku. Przypomnijcie sobie co wtewdy mowiliscie. Moglbym tutaj jeszcze pisac conajmniej godzine. Zrobcie cos dla robotnikow a rozbijcie uklady , korupcje i cwaniactwo. Pan Lepper robil przestepstwa dobre dla kraju i narodu. A kto rozkradal majatek narodowy. Dlugo bym musial tu wymieniac. Czy jeszcze w kraju pamieta sie haslo „Bog Honor Ojczyzna”, Chyba nie. Jest za to haslo „PRYWATA”. „zeslaniec”

  10. Roman napisał(a):

    Sporo prawdy i goryczy w pańskiej wypowiedzi, panie Andrzeju.
    Ale nie ze wszystkim można się zgodzić.

    Po pierwsze: żadne przestępstwo Leppera nie było „dobre dla kraju”. Było dobre tylko i wyłącznie dla pana Leppera i jego ferajny.
    Po drugie: robotnicy są ludźmi dorosłymi i sami potrafią o siebie zadbać. I nic dla nich robić nie należy. Ponadto „robienie dla robotników” odbywa się kosztem innych. Na przykład bezrobotnych, którym paranoicznie wysokie podatki w biednym kraju nie pozwalają znaleźć pracy. Zapewniam Pana, że żaden „cwaniak” nie narobił w Polsce tyle szkody, co wymuszone przez górniczych związkowców emerytury górnicze.

Skomentuj