Jestem z Układu

Bartoszu, Bartoszu przekrocz setkę!

poniedziałek, 19 lutego 2007

Zaliczam się do tej niewątpliwie wyróżnionej grupy osób, które z Bartoszewskim siedziały w pace. Dziwna to była paka, może raczej wczasy, ale pod pistoletami maszynowymi i pod jednym pistoletem zwykłym na bardzo kształtnym i ponętnym zadku milicjantki, która też była w obsłudze, ponieważ na parterze bloku siedziały Panie. Inspirowany przez opis w mojej książce, o której za chwilę, narysował ją Janek Lebenstein ilustrując interantowe wiersze Woroszylskiego. Powiedział mi to na przyjęciu u Ojców Pallotynów w Paryżu, w pełnej szczerości, bo po wypiciu nadobnych trunków, które Ojcowie podawali zawsze w ilościach godziwych. Książka zaś to „Obóz”, reportaż z internowania, który napisałem w Jaworzu, wewnętrz poligonu drawskiego, w ośrodku wypoczynkowym wojsk lotniczych, w złotej klatce dla kilkudziesięciu warszawskich i nie tylko, pisarzy, profesorów, artystów, wyższych działaczy „Solidarności” itp. Nie chwaląc się myślę, że to jedyne słowem zrobione „fotografie” dzisiejszego jubilata w tamtej scenerii. Oto one: (więcej…)

Ubekizacja IVRP

środa, 14 lutego 2007

KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM.

Minęło 506 dni od rozpoczęcia pościgu za układem!
“UKŁADU” ANI ŚLADU, zaś o nowym GADU GADU! 

KALENDARZ POŚCIGU ZA MIESZKANIAMI.

Aby zrealizować obietnicę PiS trzebaby budować rocznie 375 tysięcy mieszkań. W roku 2006 wybudowano ogółem 114 tysięcy mieszkań, tyle samo co w roku 2005. Pozostaje do wybudowania w ciągu 7 lat 2886000 mieszkań, to znaczy, że dla zrealizowania programu trzeba budować teraz 412 tysięcy mieszkań rocznie, o 10 % więcej niż rok temu.

                                               *******

Słyszałem dzisiaj w „Poranku w toku” wypowiedź dziennikarza i nauczyciela zarazem Jana Wróbla, która mnie zdumiała. Gdybym używał języka typowego dla „chwasta”, czyli IVRP to napisałbym, że mnie „poraziła”. Otóż ów dziennikarz i nauczyciel (sic!) pochwalał i to wręcz entuzjastycznie działania na granicy prawa, o ile dopomagają w schwytaniu jakichś złodziei, „potrząśnięciu gruszką, z której zgodnie z prawem pewne gruszki by nie spadły”. To była reakcja na głos niepokoju Roberta Walenciaka z „Przeglądu”, że zmiany dokonane w składzie rządu świadczą o niebezpiecznej tendencji do tworzenia, w imię poszukiwania mitycznego „Układu”, do tej pory nie znalezionego, policyjno – prokuratorskiej watahy pościgowej (określenie moje). (więcej…)

Kartezjusz paszoł won!

wtorek, 6 lutego 2007

KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM
Minęło 498 dni od rozpoczęcia pościgu za układem!
“UKŁADU” ANI ŚLADU, zaś o nowym GADU GADU! 

Szanowni bywalcy tego bloga,

wprowadzam, po Waszych radach, okresowy -prawdopodobnie kwartalny – licznik realizacji programu mieszkaniowego PiS. Jak pamiętamy PiS zadeklarował, że w wyniku jego rządów w ciągu 8 lat wybudowane zostaną 3 miliony mieszkań. Zaczynam od podsumowania roku.

KALENDARZ POŚCIGU ZA MIESZKANIAMI.

Aby zrealizować obietnicę PiS trzebaby budować rocznie 375 tysięcy mieszkań. W roku 2006 wybudowano ogółem 114 tysięcy mieszkań, tyle samo co w roku 2005. Pozostaje do wybudowania w ciągu 7 lat 2886000 mieszkań, to znaczy, że dla zrealizowania programu trzeba budować teraz 412 tysięcy mieszkań rocznie, o 10 % więcej niż rok temu.

KARTEZJUSZ PASZOŁ WON! 

Premier ma prawo dobierać członków rządu i oczekiwać od nich działania zgodnego z jego zamierzeniami oraz lojalności. Jeżeli minister uważa, że nie może spełnić tych oczekiwań to się podaje do dymisji, a jeżeli tego nie robi to zostaje zdymisjonowany. I tak się stało z Radkiem Sikorskim. On mieścił się jeszcze w rządzie Marcinkiewicza, ale do rządu Kaczyńskiego nie pasował. Podobnie, jak nie pasował do Kaczyńskiego, jako superpremiera Marcinkiewicz i jak nie pasował Meller. To są ludzie zrobieni z „innego materiału”, niż premier. To są ludzie niepodatni na obsesje i zwidy. (więcej…)

Dziennikarstwo Kagańcowe.

sobota, 3 lutego 2007

KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM
Minęło 495 dni od rozpoczęcia pościgu za układem!
“UKŁADU” ANI ŚLADU, zaś o nowym GADU GADU! 

Aleksander Kaczorowski w „Newsweeku” przyrównał premiera Kaczyńskiego do prezydenta Putina. Pierwszą reakcją była wypowiedź premiera w radio publicznym, która musiała być odczytana, jako groźba pod adresem wydawcy „Newsweeka” i ogólnie, jako groźba pod adresem zagranicznych właścicieli polskiej prasy, jeżeli nie będą uważali na to co o władzy piszą należące do nich tytuły. Potem odezwali się życzliwi rządowi publicyści ostro atakujący publikację i posługujący się także argumentami, które nie są merytoryczne, lecz kagańcowe. (więcej…)

Cień Obiadu Drawskiego.

niedziela, 28 stycznia 2007

KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM
Minęło 489 dni od rozpoczęcia pościgu za układem!
“UKŁADU” ANI ŚLADU, zaś o nowym GADU GADU! 

Znam się trochę na polityce i także na mechanizmach działania państwa, którego służby specjalne są ważnym fragmentem. Znam się nie mniej, a zapewne lepiej niż bardzo wielu, w tym także dziennikarzy, którzy z wielką pewnością się na te tematy wypowiadają. Od  tygodni mówi się o raporcie z rozwiązania WSI, a tymczasem mnożą się przecieki. Moim zdaniem są one robione z inspiracji, lub wprost przez samego Macierewicza, o tym czy z inspiracji, czy bez inspiracji wyżej postawionych osób się nie wypowiadam, bo nie mam na ten temat zdania. Celem tych cedzonych przecieków jest wytwarzanie klimatu podejrzeń, celowe zatruwanie atmosfery w debacie publicznej i generalnie w kraju, po to by truciznę skierować przeciwko nielubianym mediom i osobom (więcej…)

PiS zgwałcił Platformę

piątek, 26 stycznia 2007

KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM
Minęło 487 dni od rozpoczęcia pościgu za układem!
“UKŁADU” ANI ŚLADU, zaś o nowym GADU GADU!    

A ona się mu dała. Grając na ambicjach Jacka Saryusza Wolskiego i na strachu szefostwa PO, że tenże opuści Platformę, może razem z Rokitą i na strachu, że Kaczor oskarża ich o bycie Targowicą, co zrobił ustami swego kaprala z klubu poselskiego, a jednocześnie o miłość do Niemiec, pozwolili sobie narzucić decyzje takie jakie chciał PiS. To coś niebywałego! Ocknijcie się! Platformiści, przecież Wy już jesteście partią o ograniczonej suwerenności, już Wam Kaczyński dyktuje sposób postępowania. Czy nie widzicie tego? (więcej…)

Doceńmy patriotyzm podbitych.

wtorek, 23 stycznia 2007

W dzisiejszej „Gazecie” jest mój tekst „Doceńmy patriotyzm podbitych”. Zamieszczam jego fragmenty, bo moim zdaniem warto o tym temacie podyskutować. Oczywiście zachęcam do czytania całości dziś w „Gazecie” papierowej, a jutro w Internetowej. (więcej…)

Coś Pan narobił Panie Kiszczak!

piątek, 19 stycznia 2007

KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM
Minęło 481 dni od rozpoczęcia pościgu za układem!
“UKŁADU” ANI ŚLADU, zaś o nowym GADU GADU!    

Szanowni Państwo,
opowiem rodzinne wydarzenia, bardzo bulwersujące. Otóż moja najmłodsza córka, rocznik 1977 i jej mąż mają poważny zgryz, który ich od pewnego czasu pozbawia dobrego samopoczucia. Marzą ci Oni, jako zdeklarowani przeciwnicy Chwasta, czyli IV RP, żeby podlec deubekizacji, a przynajmniej dekomunizacji, która też ma być według kolejnego porąbanego projektu, teraz PiS-owskiego senatora. Czegoż to niezaspokojony głód dintojry (oczywiście z ksywą „poczucie sprawiedliwości”) nie podpowie? I co ja mam tym moim zmartwionym dzieciom powiedzieć? Ściągnąłem do domu, dałem po kielichu i trochę ich pocieszyłem. (więcej…)

Wszystko zmajstrował Michnik!

sobota, 13 stycznia 2007

KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM
Minęły 475 dni od rozpoczęcia pościgu za układem!
A “UKŁADU” ANI ŚLADU!    

Powiadają prawicowi rozstrzeliwacze Michnika, że On to monstrum, które przez siedemnaście lat dyktowało wszystkim w Polsce, jak mają myśleć i co mają robić. I ludzie tak, jak chciał Michnik myśleli i to co On chciał robili. Nie wiem, jak Adam się do tego odniesie, może się na mnie obrazi, ale – jako uczestnik wydarzeń politycznych w tym 17-leciu, a chwilami ich współtwórca postaram się wypunktować te wydarzenia, na które Michnik nie miał wpływu. (więcej…)

Chichot Rogatego.

poniedziałek, 8 stycznia 2007

Moja hipoteza się nie potwierdziła. Ale nie wiem, czy dlatego, że była od początku błędna, czy dlatego, że Papież się ugiął pod naciskami. Obie możliwości wchodzą w grę. Nie wydaje mi się natomiast, by prawdzie odpowiadały doniesienia, jakoby Papież nie wiedział o uwikłaniu arcybiskupa Wielgusa we współpracę z SB. Wypowiedzi watykańskie o czymś takim są „odciążaniem” Papieża od winy za podjętą przez niego decyzję, z której się wycofał. W mojej praktyce politycznej i rządowej takie chronienie szefa za pomocą kozła ofiarnego (w tym wypadku Wielgusa, który „oszukał”) kilkakrotnie obserwowałem. (więcej…)