Jestem z Układu


Prezydent podstawił nogę do podkucia.

LICZNIK PREZYDENCKI:
Do końca kadencji “Prezydenta Swojego Brata”
zostało 796 dni.

Słuchając wystąpienia prezydenta miałem nieodparte wrażenie, że oto podsuwa on nogę do podkucia należnego w pierwszym rzędzie Tuskowi i Sikorskiemu. 

W drugim akcie prezydent przedstawił się, jako naśladowca Joanny D`Arc, jako Dziewica Warszawska jednocząca potęgi światowe od Estonii poprzez Azerbejdżan do Stanów Zjednoczonych przeciwko odradzjącym się Hunom ze Wschodu. 

A w całym orędziu prezydent, znany PiS-owski wilczek, zechciał – poza jedną chwilą, gdy gryzł PO PR-em i gierkami – pokazać się z łapką posypaną mąką, by wyglądała, jak łapka koziej mamy i myliła wybocze koziołki, przeznaczone do połknięcia.

Teraz poważniej. Głównym celem prezydenta było dość rozpaczliwe odwracanie, kijem owego „orędzia”, ewidentnego sukcesu rządu i premiera uzyskanego po długim czasie rzeczywistego targowania się z supermocarstwem, zamiast leżenia przed nim plackiem. Ta rozpaczliwość podyktowała owym genialnym rzekomo PR-owcom prezydenckim formułki, które były sztuczne, nadęte, mało wiarygodne, momentami śmieszne, jak ów tajemniczy „Plan dla Polski”. Prezydent w tym przemówieniu wyglądał, jak generał ze „Złota dla zuchwałych”, który obudzony w nocy prowadzi wojnę przez telefon, podczas gdy złoto jest już w innych rękach.

Słuchałem we wtorek konferencji prasowej Sekretarza Generalnego NATO, który mówił o konflikcie gruzińskim, wspominając o interwencji francuskiej i obecności amerykańskiej sekretarz stanu i ani jednym słowem o akcji polskiego prezydenta i jego towarzyszy. Ja nawet gotów jestem przyznać Kaczyńskiemu zasługę za zaciągnięcie tam tych trzech prezydentów i jednego premiera, choć już nie za tromtadrackie pohukiwania. Ale puszenie się, jak ważny to był czyn, jak wielki wywarł skutek na bieg wydarzeń, jak ogromnie wzrosła rola Polski, jakim to jesteśmy regionalnym liderem? To brzmiało sztucznie, niepoważnie, bez związku z rzeczywistościa, momentami śmiesznie. Polska nie jest żadnym liderem regionalnym, nie dajmy się nabierać na nieistniejącą rzeczywistość. Ukraina nas potrzebuje w pewnych sprawach i olewa w wielu innych. Liliputy nadbałtyckie, do których żywię wielką sympatię, nie tworzą bazy dla lidershipu. Jeśli za liderów uznaliby nas Czesi, Słowacy i Węgrzy, to byłoby co innego, ale nie jest i nie będzie.

Trochę nowy, w porównaniu z ostatnimi wywiadami i wieloma wcześniejszymi wystąpieniami Lecha Kaczyńskiego był ton tego „Orędzia” oględny w typowych dla Kaczyńskich oskarżeniach, podejrzeniach i insynuacjach. To na pewno jest celowe, to ma być owe „ocieplanie” wizerunku prezydenta, żeby podnieść jego beznadziejne notowania. Pewno komentatorzy sympatyzujący z nim, albo naiwni, będą go chwalić. Otóż uważam, że nie należy się dać zwieść. To jest PR-owska manipulacja, upudrowanie wilczka swojego brata, który jest głównym, rozgrywającym basiorem. Lech Kaczyński nie staje się innym niż był, ma tylko wyglądać, że jest innym, ma zrobić przez ten nowy wygląd wyborców w bambuko, po to, żeby podnieść jego notowania i szanse wyboru. To jest łowienie poparcia przez wizualne kłamstwo. Tylko o to chodzi. Poprzez pozór złagodnienia do wyborców omylenia.  

449 komentarzy to “Prezydent podstawił nogę do podkucia.”

  1. Bernard napisał(a):

    Paweł
    tak, tak masz oczywiście racje, że samochód Cenckiewiczów sam sobie zrobił kuku Pyjas spadł ze schodów (pan Marek to potwierdził, tylko jemioły moga mieć jakiekolwiek wątpliwości), Przemka też pobili na pogotowiu.
    .
    maciek.g
    zastanów się, jak mogłoby Ci się żyć, gdyby PRLu nie było w ogóle…
    .
    .
    pzdr
    B.

  2. Edwar D.Dana napisał(a):

    Bernardzie
    „gdyby PRLu nie było w ogóle…”

    To byla by Generalna Gubernia.

  3. Bernard napisał(a):

    EDD
    we wszystkich przyzwoitych kulturach wiek wiązał się z szacunkiem i doświadczeniem. nie na darmo Indianie mieli Radę Starszych, a chrześcijanie Starszych (czyli biskupów). I dlatego górą McCain. aa tak na marginesie – który jestes rocznik?
    .
    pzdr
    Bernard

  4. jasnaanielka napisał(a):

    EDD – Przestań, bo mnie przepona rozboli!!!

  5. Bernard napisał(a):

    EDD
    pesymista, idąc nieco wstecz, można było uchronić europę przed Hitlerem i II RP miała (niewielkie) szanse trwać do dzisiaj.

  6. Edwar D.Dana napisał(a):

    No i widzisz ja tez „glosuje” na MacCaina.
    Rocznik? Dobry.

  7. Paweł Luboński napisał(a):

    Edwar:
    .
    „jak bylo na urlopie?”
    .
    Dziękuję, nieźle, choć towarzystwo jak na mój gust trochę za słabo chodzące. Przeszliśmy wszakże góry Penteleu i większą część Vrancei (to prawdopodobnie najdzikszy i najmniej uczęszczany fragment łuku Karpat, na wschód od Braszowa). Przez dziewięć dni spotkaliśmy raz grupę młodych Czechów i raz dwóch Francuzów, ale tych ostatnich w dolinie, przy samochodzie. Poza tym zero turystów i nawet pasterzy niewielu – dawne hale zarastają, a po części są sztucznie zalesiane. Za to sporo niedźwiedzich śladów i jeden niedźwiedź we własnej osobie, choć widziała go tylko moja małżonka, bo zanim po jej okrzyku skojarzyłem, gdzie trzeba patrzeć, schował się w lesie.

  8. Edwar D.Dana napisał(a):

    Wieniawa Długoszewski zawołał:
    Uwaga!!! Zaczynają się schody.

    Jak dziś pamiętam.

    http://www.dziennik.pl/po.....chody.html

  9. Edwar D.Dana napisał(a):

    Pawle
    To milo. Pewnie wiesz co sie dzieje w Tatrach. Torlin tam byl.
    Ja nie. On jest czlowiek jeszcze wierzacy.
    Ja kolejno od czerwca Poznan, Wroclaw po pare dni, Kudowa jako miejsce wypadowe do Czech. Potem Krakow (cholerne upaly przez 2 tygodnie. Wpad nad Bug i do Lublina no itd, itd, :D

  10. Paweł Luboński napisał(a):

    Edwarze,
    Torlin sam sobie winien. Po co pcha się w Tatry, skoro w zasięgu dwóch dni jazdy samochodem albo doby pociągiem jest tyle gór niewiele tylko niższych, za to takich, w których ludzi spotkanych na szlaku wita się z radością, a nie ze zniecierpliwieniem?
    Zapomniałem dodać, że przez te dwa tygodnie w Rumunii słońce nieludzko nas prażyło – w powrotnej drodze uliczne termometry wskazywały powyżej czterdziestu stopni. Był tylko jeden dzień z solidną burzą i gradem o średnicy przekraczającej 1 cm. Jeszcze następnego dnia po południu w lesie leżały nieduże zaspy.
    Teraz znikam. Jadę odbierać córkę ze wsi.

  11. Bernard napisał(a):

    Stachura był zszedł, eSBek Stachura, nie mylić z poetą. Prawa ręka ludziów honoru. Wielbiciele ludziów honoru pewnie zapłaczą, cóż kolejnego sprawiedliwego ubyło, czekam na relacje ze składania wieńców.

  12. jasnaanielka napisał(a):

    Za dwa dni i ja ruszam na kilka dni, śladem EDD do Kudowy, gdzie spotkam się z przyjaciółmi z kraju dalekiego i egzotycznego. Trochę sobie pozwiedzamy, trochę posłuchamy – Festiwal Moniuszkowski – a potem już we Wrocławiu urządzamy spotkanie naszej klasy. To była klasa! Do dziś się lubimy spotykać i takie wydarzenie, jak przyjazd kolegi z daleka stawia na nogi wszystkich tutejszych.
    Mam nadzieję, że nie będzie lało. A jeśli już, to bez przesady.

  13. jasnaanielka napisał(a):

    Gdzie się podział soulgarden? Trochę jestem niespokojna.

  14. Piotruś napisał(a):

    W Tatrach na drodze z Kuźnic do Kalatówek młodzi ludzie sprawdzają aparacikami GPS czy aby nie zboczyli ze szlaku.
    Edwarze (2:41) czekamy na opis doznanych wrażeń.
    Swój urlop spędziłem na szczeblu gminno powiatowym. Jestem zaskoczony ilościa zmmian na plus. Jedynie PKP zatrzymały się w epoce Gomułki z niewielkimi przejaśnieniami.

  15. Bernard napisał(a):

    http://www.dziennik.pl/wy.....karze.html
    .
    Śpieszmy się karać SB-eków, tak szybko odchodzą. Kilka dni temu zmarł generał Bogusław Stachura, szef SB w latach 70. To on kierował akcją tłumienia protestów w Radomiu, podczas której stosowano słynne ścieżki zdrowia. Był też oskarżony o zacieranie śladów w sprawie śmierci Stanisława Pyjasa. W wolnej Polsce nie udało go się skazać za te czyny.
    .
    „Bogusław Stachura w latach 70. szef SB, w stanie wojennym wiceminister spraw wewnętrznych. Zmarł w wieku 81 lat” – takie nekrologi przyniosła dzisiejsza prasa. Jego zgon oznacza, że w najbliższym czasie pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej oraz sądy będą umarzać postępowania, które przeciwko niemu prowadziły.
    .
    Stachura był sekretarzem PZPR w Kielcach. W milicji dosłużył się stopnia generała dywizji i od 1969 roku do 1983 roku szefował SB. Był też podsekretarzem stanu w MSW – gdy resortem kierował generał Czesław Kiszczak.
    .
    Stachura osobiście kierował operacją Lato ’76, którą SB podjęła wobec robotniczych protestów w Radomiu i Ursusie, gdzie siły milicyjne brutalnie stłumiły społeczne akcje. Do historii przeszły osławione ścieżki zdrowia, czyli szpalery milicjantów okładających pałkami zatrzymanych uczestników protestów.
    .
    W maju 1977 roku w bramie kamienicy przy ulicy Szewskiej w Krakowie znaleziono ciało studenta Stanisława Pyjasa, który współpracował z opozycyjnym Komitetem Obrony Robotników. W czasach PRL prokuratura umorzyła tę sprawę, twierdząc, że Pyjas po prostu spadł ze schodów.
    .
    Po upadku komunizmu Stachura był oskarżony o utrudnianie śledztwa w sprawie zabójstwa Pyjasa. Jednak w 2005 roku warszawski sąd zawiesił postępowanie wobec niego – z powodu stanu zdrowia generała.

    .
    Panie Waldemarze, UBole są Wam wdzięczni, za grubą kreskę, za brak lustracji, za brak dekomunizacji, za brak deubekizacji, za uwłaszczenie nomenklatury, za sowite emerytury, za brak sprawiedliwości. (Do dnia dzisiejszego jedyną osobą skazaną w sprawie Pyjasa jest Bronisław wildstein…)

  16. Edwar D.Dana napisał(a):

    Piotrus
    Wylam od czasu do czasu do blogu stare pocztowki z PL. Juz dwie byly ale sie gdzies zapodzialy w toku dyskusji.

  17. Zdzisław_1 napisał(a):

    Ile dni jeszcze zostało do końca Kadencji Prezydenta?

  18. Edwar.D.Dana napisał(a):

    Przeczytajcie o „Tajemnicy Westerplatte”
    http://wyborcza.pl/1,7524....._film.html
    a potem to:

    Mam przed sobą scenariusz filmu oparty na ustaleniach historyka IPN zwyczajnego magistra Gniewosza Poleszko. Ustaleń tych dokonał Poleszko w czasie kwerendy do raportu „ Zagłoba. Jan czy Onufry? Agent Porty czy Kremla?

    Śmierć Pułkownika
    Na skutek fatalnej decyzji podjętej przez obrońców Kamieńca Podolskiego, którzy za rada zagończyka i stolnika przemyskiego pułkownika Jerzego Wołodyjowskiego postanowili skrócić linie obronne i wycofali sie wyżej od zamku i Miasta położonych pozycji miasto jest pod stałym i silnym ostrzałem tureckiej artylerii.
    Mieszczanie i szlachta, która licznie schroniła sie za murami niezdobytego miasta, pomstują.
    Rej wodzi Pan Zagłoba, który Pułk. Wołodyjowskiego wyzywa od głupiego kurdupla, co kobyle z podogonia wypadł. Wachmistrz Luśnia po pijanemu sika do beczki miodu, która OO. Bernardyni
    przed laikatem schowali. Luśnia był luter i abstynent. To pierwsze nie wyklucza drugiego jak wiemy od Pilcha. Nic to jeszcze by nie było, ale podpatrzył był to Zagłoba, który miejsce juz dawno znał i szedł tam ze swą potrzebą.
    Wstrząśnięty Zagłoba wzywa do kapitulacji. Miasto kaput.
    Pozostało rozliczyć sie z amunicji i prochów wobec nowej tureckiej komendy. Rozliczenie to jest wielkim zagrożeniem dla majora Hejkinga dowodzącego armatą. Ten kurlandzki szlachcic sprzedał, bowiem jeszcze przed oblężeniem znaczna cześć prochów kupcom z Mołdawii dostawcom tureckiej armii. Musi zatrzeć ślady. Biegnie do lochów. Długi lont gdzie trzeba wsadza, rozwija go i podpala. Wychodzi jakby nigdy nic, i co widzi?
    Wachmistrz Luśnia przytroczone do grzbietu wielbłąda i przygotowane do wywózki juki Pani Wołodyjowskiej pruje i rabuje. Właśnie wyjął był Luśnia z juków słynny, bo opisany przez Boya Żeleńskiego dar specjalny, który Pani Wołodyjowska od Marysieńki Sobieskiej otrzymała- złoty nocnik. Nocnik wypełniła pani pułkownikowa jeszcze w Makowie Podolskim. Wypełniła go krwawicą. Krwawicą podolskich chłopów, czyli złotem, srebrem z wyzysku uzyskanym.
    Zapatrzył się sie Hejking na nocnik. Wiedział ze złoty. Ale i Luśnia zoczył Hejkinga. Walnął Kurlandczyka nocnikiem w ciemię. Tak zginął major.
    Ale na tym nie koniec.
    Luśnia miał dobry słuch i od dawna sie domyślał wsłuchując się w komendy majora ze Hejking ma srebrne podniebienie. Nuż grzebać truposzowi w gębie, wydzierać. Ciężko idzie.
    Pułkownik Wołodyjowski z komisja i posłem tureckim na kontrolę do lochów idą. Są tuż tuż. Wreszcie wyrwał i aż sie zatoczył. Chce uciec. Lot jest szybszy.
    Bum. Łubudu.
    Podmuch zabijając Luśnię, wyrywa z jego rąk nocnik. Nocnik leci ku Pułkownikowi. Czy doleci? Doleciał.
    Owdowiała Pułkownikowa Wołodyjowska wyszła za Zagłobę. Majorowa Hejkingowa za kupca z Jass.

    Czy film uzyska patronat Rady Ministrów.

  19. jasnaanielka napisał(a):

    EDD – To z Czapajewem było chyba bardziej pasowne. :?

  20. Edwar.D.Dana napisał(a):

    Czy chesz zakwestionować Nocnik w Kamieńcu na podstawie wątłej przesłamki że Boy wsponina o Nim w dopiero związku z Odsieczą Wiedeńską?
    IPN wie lepiej.

  21. Edwar.D.Dana napisał(a):

    O Czapajewie?
    Chyba nie potrafił bym go znaleść. Chyba gdzieś u A.Sz?

  22. jasnaanielka napisał(a):

    Nie kwestionuję nocnego naczynia i jego doniosłej roli. Jednak z tym Czapajewem zajarzyłeś tak, że wtedy długo się nie mogłam uspokoić. Na pewno było u Sz. ale nie dam głowy, że i tu. Bo na pewno w dwóch miejscach było zamieszczone.

  23. Edwar.D.Dana napisał(a):

    Na swoją obronę mam to że to co wiem o obu oblężeniach (bo przecież jest to tylko dodatek do scenariusza o Westerplatte)
    to oba są bliskie prawdy historycznej w równym stopniu.
    Potem taki materiał dostaje się w ręce zwyczjnego Gniewosza z IPN.

  24. Piotruś napisał(a):

    No tak, no tak, przydała by się dotacyja jakaś (albo patronat przynajmniej) na ostateczne wyjaśnienie sprawy.

  25. jasnaanielka napisał(a):

    Całkiem nowy scenariusz zaproponował zdumionemu światu prezydent Miedwiediew. Zaskoczył wszystkich. Zastosował klasyczny zwód jujitsu. Czy on też ma czarny pas, jak Putin?
    Co z tym zrobi świat i Europa? Z tego, co mówił przed chwilką Piotr Kraśko, Ameryka Rosji niewiele może, Rosja Ameryce wprost przeciwnie. Może im zamknąć szlaki komunikacyjne do Afganistanu i na Kaukaz, to tylko jedna z wielu możliwości. Gruzja straciła zbuntowane republiki, Rosja ich nie wchłonęła. Robi się gorąco. Jak to się rozwinie? W tej chwili to chyba wróżba z fusów. Będzie o czym dyskutować. Chociaż ja bym wolała mniej atrakcji tego rodzaju.

  26. Edwar.D.Dana napisał(a):

    ZAKOCZYŁ ?
    http://kuczyn.com/2008/08.....ment-56377

  27. Edwar.D.Dana napisał(a):

    Własnie popatrzyłem na red. Lisową.
    Mam pytanie do Krajowców.
    Na czym polega jej urok? Z czego się wzięła jej gwiazdorska umowa.
    Hoże dziewczę red. Wyszyńska z powodzeniem jej dorównuje.

  28. Edwar.D.Dana napisał(a):

    Dobranoc.

  29. juki napisał(a):

    Bernard! Ty idź się leczyć! Albo czytaj codziennie „Kazanie na Górze” Mateusza r. 5 – 7

  30. juki napisał(a):

    A szczególnie polecam Ci słowa: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni, bo jakim sądem…”

  31. Mawar napisał(a):

    EDD

    „Rosja uznala Osetie i Abchazje. To dobrze. To ulatwi Gruzji droge do NATO i nie narusza naszych interesow czyli alternatywnej rury”.

    Sądzisz, że Rosja na tym poprzestanie? To by oznaczało, że po to jedli tę żabę z interwencją w Gruzjii, aby Tbilisii miało szansę na NATO, a my na transport ropy korytarzem Baku- Supsa – Odessa – Brody – Adamów. Byłby to właściwie senariusz Saakaszwilego, wbrew temu co on teraz oficjalnie deklaruje, że Gruzini gotowi są umierać za Abchazję i Osetię. Te dwie prowincje to tylko moneta przetargowa i Rosjanie dobrze o tym wiedzą. Po to tworzą okupowane enklawy zwane „strefami bezpieczeństwa”, podpalają lasy (w rejonie Borżomi), wpuszczają paramilitarnych szabrowników z północnego Kaukazu, aby spokoju w Gruzji nie było. Na destabilizację Gruzji pomysłów im nie zabraknie. Niektóre z nich mogą być z sowiecka „dowcipne”, jak nazwanie jednostek ofensywnych: brygady desantowej i pancernej „siłami pokojowymi” w rozumieniu oenzetowskim. Albo (to już pogrywanie z Francją) określanie wywozu zrabowango gruzińskiego sprzętu wojskowego wycofywaniem wojsk zgodnie z planem Sarkozy’ego.

  32. jasnaanielka napisał(a):

    Może nie bardzo mądrze, ale jaka fantazja!
    http://www.matka-kurka.net/post/?p=1529

  33. Mawar napisał(a):

    EDD zastanawia się: „Czy film uzyska patronat Rady Ministrów”.


    Nie. Zawracanie kijem Wisły, która cały czas płynie nie pozostając taką samą (Heraklit). Sienkiewicz został kabaretowo wykorzystany w latach 70., ale wówczas większość Polaków go znała. A dzś? To zresztą byłyby popłuczony, tyle że poprawne politycznie. Prawicowy rząd PO chętniej by może obejrzał kabaretową przeróbkę Żeromskiego, przynajmniej teoretycznie. Ale też kto go dziś zna i czyta? Może dowcipna przeróbka Harrego Potera wygoni młodzież do kin? Tylko czy można się naigrywać z magii? Już prędzej z chrześcijaństwa.

  34. Stan napisał(a):

    Rosja w sprawie Kaukazu idzie ostro. Na dzis można przypuszczać, że nadal będzie stosowała wojnę psychologiczną z elementami siłówki przećwiczonymi już wielokrotnie.
    Już pewne jest, że żadnych ostrzejszych reakcji ze stronu Unii nie będzie. Muszę przyznać, że pomysł Mawara z odebraniem Rosji organizacji olimpiady w 2014 roku w Soczi to mógłby być niezły początek przywracania integralnośći Gruzji.
    To rozzuchwalenie się Rosji może popchnąć ją do wyciągnięcia Ukrainy spod wpływów zachodnich. Aż dziw bierze, że tak mało się na ten temat mówi. Przecierz układ polityczny na Ukrainie jest tego rodzaju, że zwolennik wejśćia do NATO jakim jest Juszczenko, pozostał osamotniony. Ktoś, kto przyjrzał się obecnej premier Tymoszenko nie powinien mieć złudzeń czyją stronę weźmie w przeddzień wyborów prezydenckich. Stronnictwo Juszczenki już ją oskarżyło, że załatwiła sobie finansowe wsparcie Moskwy na okres wyborów. Na Ukrainie panuje cisza przed burzą.

  35. Bernard napisał(a):

    Panie Waldemarze
    dzisiaj powiedział Wildstein, to o czym tu wspominałem – a mianowicie, że Wałęsa jest tylko pretekstem (wszak katalogi są publikowane od prawie roku). Postsowiecka hołota chce zablokować lustrację i zniszczyć IPN, czyżby za dużo boniowatych kręciło się wokół tuskoidów? (przypominam, że Boni do dziś nie przeprosił ludzi na których pluł w roku 92 i jego poplecznicy również).
    .
    Powinien Pan się domagać by znaleźć się w katalagu nie tylko w towarzystwie Wałęsy, ale też Maleszki, Gomułki, Kliszki i innych. Wszyscy oni byli wszak prześladowani przez PRL, a Gomułka o wiele bardziej niż Wałęsa. Poza tym Gomułka był pana towarzyszem partyjnem, a Wałęsa jednak nie. A o towarzyszy partyjnych naley się troszczyć, skoro wielbi Pan Jaruzelskiego który wprowadził wojsko do Czechosłowacji, dowodził w grudniu 70, a wcześniej przeprowadzał antysemickie czystki w LWP, to Gomułka tym bardziej powinien być Pana bohaterem.
    .
    pzdr
    B.

  36. soulgarden napisał(a):

    Zofio Czarny – Milewicz, („Ewo Bąbczyńska”) generał Czesław Kiszczak napisał:
    Kropka nad „i”
    zamiast
    „Kropka nad i”
    ponieważ nikt nie raczył skorygować jego listu.
    Świadczy to źle o przygotowaniu generała do pisania listów, ale to był tekst udany.

    http://gardensoulofsoulga.....index.html

  37. Edwar.D.Dana napisał(a):

    Mawar
    Rezynacja w Osetii i Abchazji dla społeczeństwa Gruzińskiego jest prawdopodobnie już łatwiejsza do zaakceptowania niż była np rezygnacja z Algerii dla Francuzów. De facto to juz niebyło Gruzińskie.
    Teraz wszystko zależy od siły perswazji jaką zachód zastosuje wobec Rosji. Gruzję bez Osetii i Abchazji, Gruzję bez pretensji terytorialnych jest o wiele łatwiej jako stabilne terytorum przyjąć do struktur zachodnich.
    Bardzo pilną sprawą wydaje sie Zadniestrze.
    Mawar
    To nie Sienkiewicz. Sprawa polega na tym że „nocnik” za wyjątkiem „nocnika” i Zagłoby jest dobrze udokumentowany.
    Spytaj żony.

  38. jasnaanielka napisał(a):

    soulgarden – cieszę się, że po przerwie znów piszesz.

  39. Edwar D.Dana napisał(a):

    Co prawda sport, a szegolnie sport w formie tak zdegenerowanej jak ruch olimpijski mnie nie rajcuje ale chce zasygnalizować pewien fakt. Może nie zwrócili Państwo na to uwagi ale w klasyfikacji medalowej na Olimpiadzie zwyciężyła UE. Wniosek:
    Nie rozmieniać się na drobne. Nie bać się smoka i kurantow.

    PS

    Mawar
    To ciekawe co piszesz. Dlaczego PO chętnie by obejrzał kabaretowego Żeromskiego? Rozwin.

  40. Edwar D.Dana napisał(a):

    http://wiadomosci.gazeta......proc_.html

    Czyżby PIS plus Prezydent zjadali następna przystawkę?

  41. Bernard napisał(a):

    EDD
    nie, zwróć uwagę na komentarz. Przesłanie jest jasne – „drogie SLD, pokarało was za podtrzymanie weta, i jak będzie podskakiwać, to już my wam pokażemy”
    .
    pzdr
    Bernard

  42. Bernard napisał(a):

    Na dobry początek dnia, trochę humoru:
    .
    http://www.bernardo.salon.....index.html
    .
    pozdrawiam
    Bernard

  43. Edwar D.Dana napisał(a):

    „pokarało was za podtrzymanie weta” oczywiscie.
    Bernard jakie mentalnosciowe i kulturowe roznice dziela (na dzis)zwolennikow SLD
    od pisowcow. Ludzie ci poszli po rozum do glowy i dostrzegli ze PIS w sferze gospodarczej to ich partia.

  44. Edwar D.Dana napisał(a):

    Bernard
    Glosowalem na lewice. Nie przewidzialem jednak przecwanionego przez SLD rozpadu i degrengolady tej partii.

  45. Bernard napisał(a):

    EDD
    dzieli ich parę rzeczy, ale w sferze gospodarczej PiS akurat jest miej liberalny (przynajmniej werbalnie) niż SLD z czasów Millera/Belki, więc mało kto wierzy w ponowną przemianę SLD na tym polu. Tylko, że ludzi zobaczyli to już dawno temu. Falowanie między 5 a 10 procent niewiele przekracza błąd statystyczny i nie uprawnia po jednym sondażu do wyciągania takich wniosków. Komentarz to przytyczek Michnikoidów dla SLD za podtrzymanie weta + wsparcie dla swojego chłopaka Olejniczaka. Ale jeśli szlag ostatecznie trafi SLD to ja nie mam nic przeciwko.
    .
    pzdr
    Bernard

  46. Torlin napisał(a):

    Pawle!
    Miałem w tym roku 6 dni wolnych ciurkiem, to pojechałem w Tatry. A z drugiej strony ja już nachodziłem się po bezdrożach górskich, nocowałem w „schroniskach”, którymi te budynki były tylko z nazwy, nie było gdzie się umyć. Oprócz tego żadnych szlaków, map. Teraz to pewnie się zmieniło, ale ja przez ostatnie lata cenię sobie w miarę wygodę i cywilizację – jak nie mam czasu, to jadę w Tatry (polskie lub słowackie), a jak mam więcej – to w Alpy. Pireneje też są ciężkie do chodzenia pod względem noclegowym.
    A jeżeli chodzi o wpisy Bernarda i Mawara – to jestem pełen podziwu dla Gospodarza, ja na Jego miejscu ciąłbym bez litości. W końcu dlaczego ma mnie ktoś obrażać w moim własnym domu? I te aluzje szyte linami okrętowymi „Gomułka – pana kolega partyjny”. Obrzydliwe.

  47. jasnaanielka napisał(a):

    Józef Pinior – europoseł z Wrocławia. Ilekroć będzie kandydował – ja na niego zagłosuję. Jest najlepszy z najlepszych. I po prostu uczciwy.
    Do bólu.
    http://wyborcza.pl/1,8897.....__kto.html

  48. Bernard napisał(a):

    Torlinie
    w pełni się z Tobą zgadzam, należenie do PZPR razem z Gomułką było obrzydliwością, święte słowa.
    Widzisz, to pokuta dla Kuczyńskiego za polityczne błędy młodości, za polityczne błędy starości będzie jeszcze pokutował, całą polityczną wieczność.

  49. juki napisał(a):

    Bernard! Kiedy czytałeś ostatnio Kazanie na Górze?

Skomentuj